zaprzyjaznione fora                    

forum teczowe nutki   •                 
forum anarchy squad   •                 
forum unimatrix squad   •                 
forum serwera unimatrix   •                 
the foto borg collective   •                 
 
Index Rejestracja FAQ Użytkownicy Grupy Nasza strona  
 

Dowcipy



Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 18 z 34
Idź do strony   [1]  [-10]   Poprzedni  18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następny  [+10]  [34]

Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię..
- To znaczy?
- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę..
- a to jak?
- Jak?! Srak!! Czytałeś coś w ogóle?
- Tak, Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?

********************************

Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:

- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem

świata. Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej

bohaterowie" i pyta:

- Co Pan tu widzi?

- Widzę trzech pedałów.

- Dlaczego?

- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być

inaczej - to pedały.

Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.

- A co teraz Pan widzi? - pyta.

- Klucz lecących pedałów.

- Dlaczego?

- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda...

Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:

- A jak mnie Pan postrzega?

- Według mnie, Pan też pedał!

- Dlaczego?

- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda...


............................................
Sro Kwi 05, 2006 12:58 pm


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


batman


Lieutenant Junior Grade
::: 1115 :::
STEAM_0:1:801203
wiek: 37
Bardzo biedny Icek ze wsi pod Lubartowem miał się żenic za pół roku i z narzeczona uradzili, że dobrze byłoby miec bogatego drużbę (bo to i prezenty drogie i jakie poważanie wsród sąsiadów). Icek przypomniał sobie, że ma dalekiego krewnego, Mosze w Warszawie, który ma własny zakład krawiecki i spełnia wszystkie powyższe kryteria. Pojechał, więc do stolicy, odnalazł krewniaka, z drżacymi nogami wchodzi do jego mieszkania i oniemiał... Piekne meble na wysoki połysk, parkiety, dywany na podłogach i ścianach, pod oknem salonu olbrzymia 2,5 metrowa palma - słowem coś cudownego. Przedstawia swoja prośbę Mosze'mu a ten odpowiada :
- Widzisz Icek, wprawdzie jesteśmy rodziną, ale ty jesteś taki gołodupiec, że mi wstyd byłoby być u ciebie za
drużbę, a już moja Salcia w żadnym razie nie pojechałaby na te twoją zapchloną wiochę , bo ona jest teraz wielka pani i z byle kim się nie zadaje. Przykro mi , ale ty się napij u mnie herbaty i zjeżdżaj zanim Salcia wróci z
zakupów.
Tak powiedział i poszedł do kuchni robić te herbatę. Icek, ze zdenerwowania dostał takiej sraczki, że ledwo może ja utrzymac, rozglada sie wkoło wpada do przedpokoju, otwiera jakies drzwi, patrzy , a tam glazury, terakoty, jakies białe siedzenia, olbrzymia biała miska z kranem... K**wa, myśli Icek tu nie można, wpada
znowu do salonu, popłoch w oczach... jest palma - zerżnał sie do donicy, zasypał ziemia i nie czekajac już na herbate wybiegł od krewniaka i wrócił do domu.
Po miesiacu otrzymuje telegram od Mosze'go:
"Icek ch*j ci w d*pę, zostanę twoim drużbą, tylko powiedz gdzieś ty nasrał, bo my już trzecie mieszkanie zmieniamy"

***

Profesor na wykładzie z psychologii wchodzi na salę, wyjmuje
głośnik, podłącza do niego telefon i ogłasza:
- Dzisiaj będziemy omawiać stany emocjonalne kobiety. Są trzy
podstawowe stany. Wybiera losowo numer telefonu. Słuchawkę podnosi kobieta:
- Dzień dobry - mówi Prof. - zastałem może Zbyszka?
- Żaden Zbyszek tu nie mieszka. - odkłada słuchawkę. Prof. tłumaczy
studentom:
- Stan pierwszy - "spokój".
Następnie znowu wybiera ten sam numer, podnosi ta sama pani:
- Można prosić Zbyszka? - pyta prof.
- Przecież Panu już wytłumaczyłam, że żadnego Zbyszka tu nie ma...
proszę tu więcej nie dzwonić..!!!
- Stan drugi: "zdenerwowanie"- tłumaczy Prof.
Poraz kolejny dzwoni pod ten sam numer. Kobieta zwala na Profesora
górę przekleństw po czym rzuca słuchawkę.
- Stan trzeci i ostatni: "wściekłość".
Z ostatniego rzędu sali student podnosi rękę:
- Panie Profesorze, znam jeszcze jeden stan...
- Proszę zademonstrować w takim razie. - odpowiada prof.
Student podchodzi do tel. wybiera ten sam numer. Kobieta podnosi
słuchawkę.
- Dzień dobry - mówi student - Zbyszek jestem..

***

Na wiejskim przystanku, gdzie od dawna już autobusy nie kursują, siedzą trzy koleżanki i pestki z dyni łuskają, nuda na całego, lekko kaleczona rzadkim rechotem.
Niespodzianie zza zakrętu wyjeżdża stary brudny ciągnik, bez kabiny i podjeżdża pod przystanek.
Zza kierownicy wychyla się zarośnięta morda miejscowego autochtona, która przekrzykując warkot rzuca.
- Mirka! Mirka!
- Czego?
- Idziemy na ruchaczkę?
Mirka szturchając koleżanki, z uśmiechem i wyrazem błogości na twarzy.
- Wie, jak mnie podejść, nosz kurde, wymiękam przy nim....

***

Tanczy Anna Pietrowna z porucznikiem Rzewskim
- Panie poruczniku, jak Pan spedzil wczorajszy wieczor?
- Jebalem krowe
- ?!
Taniec sie zakonczyl i Rzewski odprowadza Anne Pietrowne.
Anna Pietrowna ochlonawszy z glebokiego szoku pyta kapitana Pawlowa:
- Kapitanie Pawlow, czy ten porucznik Rzewski....to taki bardziej zartownis
czy zboczeniec...?
- Ooooo, z cala pewnoscia zartownis. Wczoraj wieczorem gdy jebalem krowe
udezyl mnie deska w dupe...

***

Idzie sobie puszysty, malutki zajączek wzdłuż ruczaju. Patrzy, a w trawce zieloniutkiej coś się błyszczy. Podchodzi puszaczek blisko - złota rybka.
- Wpuść mnie do rzeczki, zajączku, bo umrę tu – prosi rybka.
- Nie, nie wpuszczę – droczy się zajączek.
- Wpuść, a spełnię twoje życzenie.
- Ok. – mówi zajączek i wpuszcza rybkę do wody.
- A życzenie? – pyta radośnie rybeczka.
- Zdechnij, ku*wo!

***

- Mamusiu, dlaczego kotek pije wodę z kibelka?
- Bo ona jest tam zawsze świeża i zimna.
- Hmm... taaaa...? A skąd wiesz?

***

Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierd*lnę ją siekierą w plecy...


............................................
Nie Kwi 09, 2006 11:00 pm


•  Adults only
•  Clan Destructive Socks
•  Tęczowe Nutki Member
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


katana
BiG Br@t


Chief Warrant Officer
::: 558 :::
STEAM_0:0:6686866
wiek: 40
Był sobie woskowinek, pruchniczek i grzybek pochewka.
Woskowinek:mnie to ciągle atakuje patyk z watą ale zawsze uda mi sie schować.
Pruchniczek:a mnie wielka szczota
Grzybek pochewka:a mnie nawiedza wielka niezdecydowana łysa pała, wchodzi i wychodzi a na koniec się zrzyga.Na co pruchniczek to ja też znam tego pedała.
Pozdrawiam.


............................................
Pon Kwi 10, 2006 8:49 am


•  100+ Club Member
•  Adults only
•  BORG Member
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia sejfu. W tym celu zaprosili
najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i
jeśli po zapaleniu światła sejf bedzie otwarty, ekipa może zabrać
zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło sie zapala-nie udało sie. Drudzy Amerykanie, swiatlo sie zapala-nawet sprzętu nie zdążyli wyjac,
trzeci Niemcy, światło sie zapala- nic...
Kolej na Polaków, swiatlo gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło-nic, róbują po raz kolejny- nic...

Z mroku słychać tylko cichy szept...

-Kurwa Stefan mamy tyle hajsu na chuj ci jeszcze ta jebana żarówka....


............................................
Wto Kwi 11, 2006 11:00 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


[laski]Genia z lumpexu
Xaxx , Jurand_ze_Spychowa


Petty Officer
::: 73 :::
STEAM_0:1:8369634
wiek: 40
Idzie facet ulicą, patrzy a tam strzałka z napisem:
"burdel u sióstr urszulanek".

Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było.
Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- czego chciał?
- n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młodsza zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- witam pana.
- witam, chiałem...
- tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.
Zapłacił, poszedł, i na końcu korytarza widzi nowicjuszkę która siedzi przy stoliczku.
- dzień dobry.
- dzień dobry, chiałem skorzystać z usług.
- ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną
ok, zapłacił... już tyle wydał, to stówa więcej go nie zbawi. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły.
Facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem:
"właśnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki" :rotfl:



............................................
Pią Kwi 14, 2006 11:47 am


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


RoMaN
wesoły majonez


Senior Petty Officer
::: 116 :::
STEAM_0:0:4051505
wiek: 35
przychodzi baba do lekarza i mówi:
-panie doktorze wszystko mnie boli.
-a brom brała pani dzisiaj?
-Nie nie brombrałam jeszcze dzisiaj.


przychodzi baba do lekarza i mówi:
-panie doktorze nie myłam piersi.
-aJaJaj


............................................
Pią Kwi 14, 2006 12:12 pm


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


boolus
cienki bolek


Commander
::: 2810 :::
wiek: 110
21:08:07 ( T) Kabushi : ale cipska
21:08:23 ( T) Beno : timeleft
21:08:23 ( T) Kabushi : to jest chcialem pedziec zacni rywale


............................................
Pon Kwi 17, 2006 9:34 pm


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Quaku
M4g!C


Petty Officer
::: 87 :::
wiek: 31
ostrzeżeń: 2
Mój wujek jest masażystą i to dość dobrym. Jak wiadomo, cała rodzina przy byle dolegliwościach - pomasuj to, pomasuj tamto. Żonę jego wiecznie coś boli - wiadomo, masaż. Pewnego razu gdy był ze swoim synem(ok.4 lata) w Supersamie, przy kasie, młody kurczowo trzymając się za krocze wydarł się na całe gardło :
- Tataaaaaaaaaa! Pisior boli! Oj, masiuj! Masiuj!


............................................
Wto Kwi 18, 2006 12:24 pm


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


M@d Bob


Lieutenant Commander
::: 2496 :::
STEAM_0:0:1818936
wiek: 59
STOI NA STACJI LOKOMOTYWA
2003-01-23, 00:25

Stoi na stacji lokomotywa,
która ma jeździć na biopaliwa.
Chciałaby jechać, ale nie może,
bo to po pierwsze wypada drożej,
po drugie, skutkiem jakichś przekrętów,
w kraju brak kilku biokomponentów,
a jak się kupi je z zagranicy,
to będą stratni polscy rolnicy.
Po trzecie spalin skład tak się zmienia,
że wzrosną wokół zanieczyszczenia ,
po czwarte jazda ma wpływ szkodliwy
na biedny silnik lokomotywy...
Takich zagrożeń jest ze czterdzieści,
sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło ekspertów tysiąc,
a każdy gotów nie tylko przysiąc,
lecz także dowieść w uczonych pracach,
ze ta ustawa się nie opłaca,
to ją ochoczo przegłosowali
znaczną większością Wysokiej Sali
zlobbingowani nasi posłowie,
co kłopot mają z olejem.
W głowie.
II.
Nagle gwizd nagle świst
spaliny buch
koła w ruch
najpierw powoli jak żółw ociężale
na biopaliwie silnik odpalił
turkoce, łomoce coś stuka i puka
to tłoki tak wala
korbowód się grzeje
i strzela coś w rurę
coś dziwnego się dzieje
obroty nierówne
zawory już dzwonią
a z rury zajeżdża
ziemniaczanych placków wonią
Ruszyła maszyna po szynach ospale
bo biopaliwo jest na gorzale
i biegu przyśpiesza i
gna coraz prędzej
lecz silnik wręcz wyje
i grzeje się częściej
i zgrzytów w silniku
znieść już nie sposób
i wszystko czerwone
się nagle zrobiło
i lokomotywę rozpier...ło


............................................
Czw Kwi 20, 2006 12:01 pm


•  Adults only
•  BORG Member
•  Clan STORM
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


b_koz!
God is a DJ


Chief Junior Grade
::: 369 :::
STEAM_0:1:6899106
wiek: 40
Kiedy jechałem do pracy, czulem sie samotny i niedowartosciowany. Jak tylko wszedlem do biura, sekretarka zlozyla mi zyczenia urodzinowe i od razu poczulem sie duzo lepiej - ktos pamietal. Pracowałem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszla i powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, w dodatku sa pana urodziny, moze zjemy gdzies razem obiad?
Zgodzilem sie - to byla najmilsza rzecz, jaka od rana uslyszalem. Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien. Czy musimy wracac do biura?
- Wlasciwie to nie - stwierdzilem.
- No to chodzmy do mnie-zaproponowala .
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwile, a ona zaproponowala:
-Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pójde do sypialni przebrac sie w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodzilem sie bez wahania.
Poszla do sypialni, a po kilku minutach wyszla
.....niosac tort urodzinowy razem z moja zona, dziecmi i tesciowa.Wszyscy spiewali "Sto lat"
..A ja kurwa...! siedzialem na
kanapie...w samych skarpetkach.


ja osobiscie padlem


............................................
Czw Kwi 20, 2006 9:21 pm


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Quaku
M4g!C


Petty Officer
::: 87 :::
wiek: 31
ostrzeżeń: 2
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
Czarną sukienkę ma ten koleżka
Uczy, tłumaczy w radiu Maryja
Kto godny chwały a kto wręcz kija
Leje na serce miód swoim gościom
Do adwersarzy zionie miłością
Żyda, masona czuje z daleka
Wszystko w nich widzi - oprócz człowieka
Glemp traci nerwy "Rydzyk, łobuzie"
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię
Pieronek błaga "Daj na wstrzymanie”
To on rozkręca nową kampanię
Życiński prosi "Weź, odpuść sobie"
A Rydzyk: "Spadaj, co zechcę zrobię"
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
Do Sejmu wchodzi tak jak do siebie
A gdy podskoczyć mu ktoś próbuje
Armię beretów mobilizuje
Ich nie obchodzi co sądzi prasa
Że dla Rydzyka Bogiem jest kasa
Mohery wielbią swego pasterza
Dla nich ważniejszy jest od Papieża


............................................
Pią Kwi 21, 2006 9:21 am


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

- Drogi, okulary zdjąć czy zostawić?
- Zdejmuj, ukochana...
- A bluzkę?
- Zdejmuj, ukochana...
- A spódnicę?
- Zdejmuj, ukochana...
- A biustonosz?
- Zdejmuj, ukochana...
- A majteczki?
- Zdejmuj, ukochana...
- A tampaks?
- Oż fak ... Od tego trzeba było zaczynać.

* * * * *

Porucznik Rżewski, stojący wieczorem na warcie obok kwatery generała,
przypadkiem przez uchylone okno usłyszał rozmowę:
- Droga hrabino! - nie będę zakładał dzisiaj prezerwatywy, gdyż lubię
dokładnie poczuć ciepło i wilgotność pani wnętrza na swoim "słodkim
dogadzaczu" - jak go pani nazwała. Zresztą pani również uwielbia zapach gry
wstępnej... prawda?
- Zaskoczę po służbie Nataszę takim tekstem - pomyślał zadowolony porucznik.
Kiedy następnego wieczora Natasza znalazła się na kwaterze porucznika, ten
zagadał najbardziej romantycznie jak mógł:
- Nie będę zakładał prezerwatywy bo przez nią ni ch**a nie czuję... Powiem
więcej! - pani też nawet ch**a nie poczuje.

* * * * *

- Ej , laska! Ruch*sz się? Eee... sorki... wygłupiłem się... Boże co za
nietakt. Jak masz na imię?
- Grażyna.
- E , Grażyna, ruch*sz się?

* * * * *

Rozmawiają dwie koleżanki.
- Słyszałam, że udało ci się wreszcie przekonać Romana do ślubu!
- Tak! - nie wyobrażasz sobie jednak ile nmie to kosztowało - ust nie czuję
do teraz!

* * * * *

Prowincjonalny hotel. Noc. Za ścianą rozbrzmiewają charakterystyczne skrzypy
i jęki... Następnie przejęty żeński głos szeptem wymawia:
- Głębiej...Głębiej...Głębiej...
Po jakimś czas rozbrzmiewa rozpaczliwy głos męski
- Ja nie mogę głębiej... Mogę tylko częściej!

* * * * *

Zmęczony i ponury mąż wraca z pracy, zjada obiad, kładzie się do łóżka, żeby
tradycyjnie, zgodnie z uświęconym od lat zwyczajem, wywiązać się z
mężowskiego obowiązku. W trakcie seksu, żona widząc zmęczoną i utrudzoną
twarz męża, chcąć mu zrobić przyjemność szepcze:
- Kochanie, jak mi dobrze...
- O!!! Gadające drewno!!!

* * * * *

Żona w nocy przychodzi do domu. Dzwoni w drzwi. Otwiera mąż z wałkiem.
Mówi do niej:
- No dalej, chuchnij!
- Uchchch! (chuchneła na niego)
Zaciągnąl się i natychmiast wymierzył siarczysty policzek:
- Znowu ssałaś!

* * * * *

Ciemna noc w centrum Gdańska. Z jednej bramy dobiega nagle przeraźliwy krzyk
kobiety:
- Ku**a mać! Gwałcą! Spier**lajcie wy bandyci! Ratunku!
Po chwili słychać dźwięk syren. Z mroku wyłania się radiowóz i wyskakuje z
niego para stróżów prawa. Kilku niedoszłych gwałcicieli natychmiast zostawia
swą ofiarę i rzuca się do ucieczki. Jeden z policjantów podchodzi do
przerażonej, będącej w ogromnym szoku kobiety i z szyderczym uśmiechem na
twarzy mówi:
- No to droga pani, mandacik będzie za przeklinanie w miejscu publicznym!



* * * * *

Dwie dziewczyny:
- No jak ten wczorajszy przystojniaczek z dyskoteki?
- Olał go, głupek.
- Czemu?
- No słuchaj, robię mu laskę. Minutę robię, 2, 3, 10, a on w żaden sposób
nie kończy. No robię jeszcze 10 minut, tu on jakoś skręcać się i wić
zaczyna. No, myślę, teraz, tylko nie we mnie... Lecz nie, nie koniec.
Jeszcze 5 minut i znowu u niego jakieś dzikie konwulsje, lecz wtedy coś mi
powiedział, że mało mu ptaka nie odgryzłam:
- Co?
- Panna, już skończyłaś? Bo mi nogi strasznie zdrętwiały...


............................................
Wto Maj 02, 2006 10:39 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


MEC
The Janitor


Captain
::: 3104 :::
STEAM_0:1:2431296
wiek: 42
Po czym poznać metala?

Oczywiście poniższy tekst nie ma na celu obrażenia/wyśmiania metalowców. Sam bardzo lubię metal i obracam się w takich środowiskach. Pamiętajcie więc, drodzy bracia, że to tylko żarty.

- Większość z nich mogłaby uchodzić za (bardzo) brzydkie dziewczyny.
- Brud jest jego sojusznikiem, a dezodorant wrogiem - nie radzę podchodzić bliżej niż na metr.
- To jedyna osoba z czterdziestoosobowego tłumu, która w upalny letni dzień założy długie czarne jeansy, czarny t - shirt, glany, a w skrajnych przypadkach nawet bluzę lub skórzaną kurtkę.
- Nie radzę przebywać w pobliżu, gdy zdejmie swoje "metalowe" glany.
- Spotykając go nocą w ciemnej uliczce mógłbyś się wystraszyć.
- Świetnie idzie mu naśladowanie odgłosów, jakie wydaje łoś w okresie godów. Oni nazywają to "growlem"...
- Na pytanie o ulubione zespoły sypnie ci zestawem nazw, których w życiu nie słyszałeś i w dodatku większość z nich nie kojarzy się zbyt miło (co powiecie na "Anal Stench"?)
- Nie wiedzieć czemu nie lubi, gdy mówi się do niego per "ziomal".
- Jedyną metodą higieny jaką zna jest pozbywanie się nadmiaru łupieżu poprzez trzepanie kudłami na koncercie.
- Z całym zdecydowaniem nie lubi Peji.
- Zacznie się śmiać (jeśli jest bardziej agresywny może cię nawet zabić), gdy powiesz "Z metalu lubię Limp Bizkit".
- Ze względu na zamiłowanie do skór i ćwieków można by go pomylić z przedstawicielem nieco innej kultury, czego lepiej mu nie mówić.
- 99% metali (liczyłem! nosi na plecach tzw. kostki, czyli coś co wygląda jak worek po kartoflach z "uszami" na ramiona.
- Często chodzi do "Sklepów Metalowych", ale nie kupuje tam śrubek.
- Ze wszystkich części Quaka najbardziej lubi pierwszą, bo, jak to mówi, "Miała najlepszy klimat". Wiem, ciężko ich zrozumieć...
- Jedyna biblia jaką zna jest autorstwa Antona LaVeya.
- Prawdziwy metal zdolny byłby cię poćwiartować, gdybyś założył koszulkę jego ulubionego zespołu, a do tego np. spodnie od dresu.
- Metalem będzie ten z grona twoich kolegów, który czytając ten tekst ani razu się nie zaśmieje. A wręcz przeciwnie - zacznie łączyć moją ksywkę z opisami nietypowych i bardzo brutalnych sposobów pozbawiania życia.


............................................
Sro Maj 03, 2006 7:08 pm


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


h34t


Chief Warrant Officer
::: 588 :::
STEAM_0:1:4087338
wiek: 40
Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...


............................................
Pon Maj 08, 2006 8:37 am


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Ona do niego:
- Nie będę się więcej z Tobą kochać.
- Dlaczego? Bo mam za dużego penisa?
- Raczej na odwrót.
- ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego

* * * * *

- Mirka, ja ciebie chcę! Ja już nie mogę! Ja ciebie zaraz zgwałcę! Ja tobie
zasadzę po same nerki!
- No dawaj - zasadzaj!
- Nie mogę - krępuję się...

* * * * *

Spotyka się dwóch kumpli.
- Przepraszam cię, ale muszę lecieć do apteki, żeby odebrać zamówione
plasterki dla mojej żony. Od dzisiaj rzuca palenie.
- To świetnie. Życz jej ode mnie powodzenia.
- Dla mnie to też ogromna radość. Powiedziałem jej, żeby dała mi znać za
każdym razem, kiedy poczuje chęć wzięcia czegoś do ust.

* * * * *

Lata 80. Afganistan. Duszmani pojmali rosyjskiego komandosa. Gruzina.
- Mów ile macie żołnierzy w dywizji!
- Nie! - hardo mówi Gruzin.
- Dobra, Mehmed ci pomoże...
Wchodzi Mehmed i zaczyna dymać biednego Gruzina w dupala.
- Ile macie żołnierzy, mów!
- Nie.
- Mehmed, pomóż mu raz jeszcze!
Mehmed z zaciekłością ru*ha komandosa. Mniej więcej z pół godziny.
- Dobra, powiesz teraz?!
- Tak - stęka Gruzin.
- Mów!
- Mehmed, kocham cię!

* * * * *

- Szanowny Panie! Proszę się nie wyrażać w towarzystwie kobiet!!!
- Jak to? Nie widzę tu żadnych kobiet!
- Chwileczkę, chwileczkę... Zaraz nadmucham...

* * * * *

W Hamburgu, na Reeperbahn zatrzymuje się autobus z wycieczką siwiutkich babć
z Bawarii. Jedna z nich przygląda się bacznie licznie zgromadzonym na ulicy
"panienkom".
- Panie kierowco, co to są za kobiety? - pyta podejrzliwie.
- Szanowna pani, ależ to są te znane hamburskie prostytutki! - tłumaczy jej
kierowca.
Babcia przygląda się im nieufnie i w końcu stwierdza:
- Możliwe, możliwe... ale coś mi się tak wydaje, że jest wśród nich też parę
ździr...

* * * * *

Chłop u seksuologa
- Doktorze, u mojej żony jest jakaś dziwna reakcja na orgazm!
- Nie niepokójcie się - wiele kobiet w tym momencie dziwnie się zachowuje -
jęczą, krzyczą, drapią się, niektóre nawet gryzą...
- O! Ja o tym właśnie, doktorze, po prostu połyka i jakoś tak na mnie
patrzy, taka obrażona...

* * * * *

Indiana Jones i dwóch jego studentów podczas wyprawy do zaginionego w
afrykańskiej puszczy miasta, wpadli w ręce dzikiego plemienia. Uwięziono ich
w chacie, przed którą postawiono uzbrojonych w straszliwe dzidy wielkich
Murzynów z kośćmi w nosach. Wczesnym rankiem do chaty wszedł kacyk z kilkoma
ludźmi:
- Musimy poddać was próbie odwagi - powiedział i kazał wyprowadzić jednego
ze studentów.
Dzicy wrzucili studenta do bajora w którym aż roiło się od krokodyli. Boże,
jak ten chłopak walczył. Po dwóch godzinach porozrywał paszcze wszystkim
gadom i wylazł na brzeg przy aplauzie przyglądających się temu wszystkiemu
czarnoskórych. Gdy wydawało się, że chłopak wywalczył sobie wolność, dzicy
rzucili się na niego i rozerwali go na strzępy, po czym każdy zjadł surowy
kawałek mięsa pochodzącego z nieszczęśnika.
- Ej, co tu jest grane? - zapytał jednego z pilnujących Indiana Jones -
przecież ten chłopak wykazał się wspaniałą odwagą i siłą. Czego żeście go,
ku*wa zeżarli?
- Nasza wiara mówi, że gdy zje się człowieka to przejmuje się jego cechy. -
odpowiedział strażnik - Ten był dzielny i silny więc ci którzy go
skonsumowali też będą silni i dzielni.
Drugi ze studentów zapłakał:
- Nie martw się, coś wymyślę - pocieszył go Indi.
Rankiem następnego dnia do chaty znowu wkroczył kacyk ze swoją świtą. To co
zobaczyli wprawiło wszystkich dzikusów w osłupienie. O ścianę opierał się
wypięty student z opuszczonymi do kolan spodniami a słynny archeolog rżnął
go w dupala z błogim wyrazem twarzy. Gdy skończył obaj popatrzyli na swoich
prześladowców i jednocześnie z uśmiechem powiedzieli:
- Smacznego.


............................................
Wto Maj 09, 2006 9:01 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 18 z 34
Idź do strony   [1]  [-10]   Poprzedni  18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następny  [+10]  [34]


 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach









Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Avalanche style by What Is Real © 2004