zaprzyjaznione fora                    

forum teczowe nutki   •                 
forum anarchy squad   •                 
forum unimatrix squad   •                 
forum serwera unimatrix   •                 
the foto borg collective   •                 
 
Index Rejestracja FAQ Użytkownicy Grupy Nasza strona  
 

Historia cd



Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2  Następny

Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2015.08.29 Francja elegancja :: LINK ::

"Co chwila potykam się na s24 o durne wypowiedzi nt. Francji pokazujące zupełny brak rozeznania poza garścią przaśnych stereotypów. Na swój sposób, przypomina to problem z popularnym podejściem do tzw. Pepików, tyle że Czechami zajął się na poważnie Coryllus. Ja spróbuję przynajmniej przypomnieć szereg istotnych dat, o których rzadko się słyszy – mam nadzieję, że to wystarczy na dobry początek. Voilà:

- W 730r nowym emirem Kordoby został mianowany Abdul Rahman Al Ghafiqi. Młody i ambitny wódz otrzymał silne posiłki od kalifa oraz zadanie podbicia Galii. W 732 roku emir przekroczył Pireneje i wkroczył na tereny Franków. Książę Odo ruszył przeciwko muzułmanom, ale poniósł ciężką klęskę w bitwie nad rzeką Garonną. Po bitwie Arabowie zajęli Bordeaux, a Odo uciekł do Karola i poprosił go o pomoc. Karol, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, szybko podjął decyzję o wyruszeniu przeciwko Abdul Rahmanowi… Zwycięska bitwa pod Poitiers 25 października 732r :: LINK :: często uważana jest za jedną z najważniejszych w historii, tę która powstrzymała Arabów przed podbojem Europy.



- 6 stycznia 754r władca Franków spotkał się z papieżem Stefanem II, który w pokutnym stroju padł mu do stóp i prosił o ochronę przed Longobardami. Pepin i jego synowie zobowiązali się w roku 755 dbać o bezpieczeństwo Rzymu oraz kilku innych miast i obszarów, jako własności św. Piotra – darowizna tych terenów przez Pepina Małego dała początek Państwu Kościelnemu – jego pozostałością jest dzisiejszy Watykan. Pepin potwierdził te darowiznę w Rzymie w 756, a jego syn Karol Wielki uczynił to 774.

- Gerbert z Aurillac – francuski uczony, matematyk, filozof, papież w okresie od 2 kwietnia 999r do 12 maja 1003r. Urodził się ok. 945 w miejscowości Belliac, w prowincji Owernia (vide zdjęcie), położonej w południowo-centralnej Francji. Sylwester II wspierał chrystianizację młodych państw, m.in. poprzez utworzenie arcybiskupstwa w Gnieźnie i trzech innych biskupstw w Polsce, a także metropolii w Ostrzyhomie na Węgrzech. Sylwester przesłał księciu węgierskiemu Vajkowi koronę królewską. Za pontyfikatu jego poprzednika, Grzegorza V, zmarł św. Wojciech (997) i niemal natychmiast, do Rzymu wyruszył jego przyrodni brat Radzim Gaudenty. Gdy tam dotarł, nowy papież Sylwester przeprowadził kanonizację męczennika, natomiast Radzima powołał na stanowisko arcybiskupa gnieźnieńskiego.

- W 1113r roku do klasztoru w Cîteaux wstąpił Bernard z Clairvaux wraz z trzydziestoma towarzyszami, a kilka tygodni później założono pierwszy klasztor filialny w La Ferté. Zakony cysterskie jako kulturotwórcze i w sumie samowystarczalne były bardzo cenione. Cystersi nie musieli się martwić o miejsca na założenie nowych filii, bowiem szlachta, książęta, nawet władcy sami zabiegali o ich tworzenie na swych terenach. Po koniec XIII stulecia cystersi mieli już ok. 2000 opactw w całej Europie.

- XII wiek, czyli największe w historii osiągnięcie sztuki europejskiej, nazywano początkowo po prostu sztuką francuską – to dopiero w Odrodzeniu nadano jej to pejoratywne w zamierzeniu określenie „sztuki barbarzyńskiej”, czyli gotyku… a to z kolei najlepiej świadczy o tym czym w rzeczywistości był tzw. włoski renesans.

- „Wzór wszystkich innych, Uniwersytet Paryski, powstał około 1200r jako zrzeszenie nauczycieli i uczniów szkół Paryża i stopniowo zorganizował się w ciągu XIII w. Nie tylko był modelem innych, ale sam był do końca średnich wieków główną uczelnią łacińskiego świata. Przyczyniło się do tego to, że oświatowa polityka papieży dążyła do uczynienia z Paryża głównego ośrodka studiów teologicznych.” (Wł. Tatarkiewicz). W 1792, Uniwersytet, często mylnie nieco nazywany Sorboną, został zlikwidowany przez jakobinów. Za to, jego współtwórca i wielki protektor, Filip II August, pokonał w 1214 pod Bouvines Anglików, wypychając ich na dobre za Kanał. Bitwa była zacięta, a król francuski cudem uniknął śmierci po tym, gdy ściągnięto go z konia.

- W październiku 1685r Ludwik XIV, edyktem z Fontainebleau odwołał edykt nantejski. Organizacja kościelna protestantów i ich siła polityczna została złamana. Wydany przez Ludwika edykt stał się przyczyną masowej emigracji francuskich protestantów do Prus, Szwajcarii, Holandii i Anglii.

- 21 lipca 1773r papież Klemens XIV podpisał brewe Dominus ac Redemptor noster rozwiązujące zakon jezuitów i likwidujące domy zakonne w Europie (poza Prusami i Rosją, których władcy nie uznali pisma papieskiego), a w 1789 wybucha importowana z Anglii (+ Holandii etc.) rewolucja – koniec królestwa Francji (i Polski) wpycha cywilizację łacińską w głęboki kryzys oraz napędza żarna londyńskiego City – ojczyzna socjalisty Orwella „at last has the upper hand” i rozpoczyna (wszech)światową dystrybucję demokracji – ulubionego lekarstwa niejakiego Churchilla na wszelkie dolegliwości. Really, a highly professional job. No, właśnie - zapomniałem dodać - zajmują się też eksportem tego najwyższego profesjonalizmu, który to tak wielu imponuje, w Polsce i na zmywaku.

- Dzisiaj: najwyższym europejskim priorytetem wszelakiej maści banksterów globalnych jest utrzymanie Francji i Polski w stanie zidiocenia (i zniewolenia) w jaki razem wpadły w XVIII wieku – obudźcie się rodacy!


............................................
Nie Wrz 06, 2015 7:38 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2015.09.17 Jak Imperium Brytyjskie faszerowało narkotykami Chiny. Ile na tym zarabiało? Jaki udział mieli w tym żydzi? Gdzie Georg Orwell wykonywał wyroki śmierci. :: LINK ::

Pozwoliłem sobie na zmianę tytułu. Mam nadzieję, że autor mi wybaczy...

"Jest taki moment w filmie Szeregowiec Ryan, jak niemiecki żołnierz, podczas walki wręcz, próbuje przebić bagnetem Amerykanina. Amerykanin broni się, a sam bagnet jest szeroki i gruby, więc wbijanie w ciało idzie opornie i scena dłuży się niemiłosiernie; można by wręcz uciąć drzemkę, gdyby nie to, że reżyser dodał dość przerażający dialog odbywający się między walczącymi. W analogicznej sytuacji do tej z filmu, żołnierz SAS miałby lepszy patent od filmowców z Hollywood, użyłby Fairbairn-Sykes :: LINK :: , noża wzorowanego na the Shanghai knife, który stosowano w zaułkach przedwojennego Szanghaju, do rozwiązywania problemów ostatecznie.



Oficer William.E. Fairbairn :: LINK :: służył w policji imperialnej razem ze swoim kolegą Erickiem A. Sykes’em :: LINK :: i razem opracowali nóż użyty później dla potrzeb wielu służb specjalnych, właśnie wzorując się na tym z Szanghaju; sztylet, którego głownia była o przekroju spłaszczonego rombu, z łatwością penetrował klatkę piersiową, nie jak oderwani od życia filmowcy, aby straszyć swoim monstrum niewyrobioną widownię. Wg. Fairbairn'a najskuteczniejsze jest przebicie tętnicy, np. wbicie go na głębokość dwóch i pół cala i przecięcie tętnicy podobojczykowej powodowało utratę przytomności w ciągu dwóch sekund, a śmierć następowała w połowie trzeciej. W tej konkretnej scenie w filmie Spielberga chodziło o serce, więc trzeba było się przebić dosyć głęboko, bo na trzy i pół cala, czyli utrata przytomności w jednej sekundzie, a śmierć w trzeciej. Projekt noża był wysoko ceniony, nie tylko przez Brytyjczyków, a pierwszy jego projekt znalazł się w logo jednostki No. 30 Commando :: LINK :: , oddziału agenta wywiadu i pisarza Iana Fleminga. Producent noża, Wilkinson Sword Company, wypuścił kilka modeli i tylko jeden, był to ostatni model, z metalowymi pierścieniami pokrywającymi rękojeść, był katastrofą- dłoń nie miała dobrego chwytu podczas użytkowania noża, kiedy pierścienie były mokre od krwi.

Jak wspomniałem, Fairbairn był imperialnym policjantem, służył w Policji municypalnej miasta Szanghaj, w dzielnicy pełnej burdeli i palarni opium. Przez lata służby dorobił się wielu blizn, uczestnicząc w setkach bójek- ale nie był li tylko samym praktykiem, o walce napisał parę podręczników, jest też twórcą sztuki walki o nazwie Defendu, czyli systemie, którego uczono naszych cichociemnych. W 1944 w tajnej wytwórni broni w Krakowie przy ul. Mogilskiej 97, działającej pod kryptonimem “Montownia nr 5”, wyprodukowano partię noży wzorując się na nożu F-S, jednak trzon wykonano z dwu okładzin drewniane przynitowane do trzpienia trzema nitami, z których nit przy jelcu miał większą średnicę. Jelec wykonano z blachy stalowej z ramionami podgiętymi ku górze, a samą głownię sztyletu, o poprzecznym przekroju rombu tak jak w F-S, wykonano ze stali węglowej. W sieci jest fabularyzowany film instruktażowy, gdzie sam Fairbarn pokazuje jak władać sztyletem F-S: :: LINK ::

"Zapomnij o walce fair", była mantrą Fairbairn’a. "Na wojnie albo ty zabijesz, albo ciebie zabiją."

Mimo, że zrobiony dla potrzeb armii, film ten jest też dowodem na to, że bycie policjantem Imperialnym to z całą pewnością nie były imieniny u cioci, ani tym bardziej romantyczna przygoda, a najmniej ze wszystkiego zajęcie powodujące nudę. Praca w policji Imperium Brytyjskiego to była bardzo poważna sprawa.

Szanghaj był jedną z bram w głąb Chin, no i byli tam Anglicy, którzy czuwali nad handlem, czyli przypływającym z Indii opium. Opium przypływało statkami z dwóch portów Indii: Bombaju i Kalkuty. Handel opium był koncesjonowany, a koncesję na handel w Chinach dostali od Brytyjczyków Żydzi, a konkretnie przybyli z Bagdadu przez Bombaj: Edward Izaak Ezra :: LINK :: , Sassoon :: LINK :: :: LINK :: :: LINK :: (rodzina zmonopolizowała 70% handlu opium. Skoligacona z Rotschildami :: LINK :: ) , Silas Aaron Hardoon :: LINK :: , najbogatszy człowiek w Azji, którego hobby to druk książek buddyjskich. Fortuny które dzięki Brytyjczykom zgromadzili były gigantyczne, a za uzyskane środki kupowali m.in. nieruchomości w chińskich portach. Delegowanie na zewnątrz, koncesjonowanie, outsourcing to jeden z charakterystycznych mechanizmów Imperium.

No więc opium wchodziło do Chin przez porty, a przypływało kliprami z Indii, gdzie znajdowały się plantacje maku. Miasto Patna w prowincji Bihar, na północy kontynentu niedaleko Nepalu, było centrum produkcji opium dla Kampanii Wschodnio-Indyjskiej. Rządowa licencja określała ilość akrów pod zasiew, a obrót opium był następujący: najpierw rolnik - ryot, występował do monopolu o zezwolenie na wysiew maku, albowiem karano srogo za wysiew bez licencji. Następnie dostawał zaliczkę od agencji na zasiew i tylko dla tej uprawy była to zaliczka nie oprocentowana, gdyż jedynie mak był w taki sposób subsydiowany; jako zwrot zaliczki rolnik był zobowiązany do sprzedaży opium tylko do agencji rządowej po ustalonym wcześniej kursie. Potem ryot nawoził ziemię obornikiem i wysiewał ziarno maku. Kiedy makówki dojrzewały nacinał je trzyramiennym drapakiem. Nocą wyciekała z makówek substancja, poppy tears- łzy maku, czy też sok mleczny, który rano mężczyźni, kobiety i dzieci zbierali do naczyń. Operacja zbierania wysięku z nacięć trwała codziennie, przez okres od 3 do 4 tygodni.

Ta substancja o konsystencji gumy była czasami mieszana z olejem lnianym, aby zapobiec wysuszaniu i była wyklepywana na płaskie placki o szerokości 3-4 cali, a następnie suszona w cieniu. Rolnik sprzedawał tak uformowane kawałki indyjskiemu dilerowi który wyciskał lniany olej i z placków formował kule. Każda kulka była pakowana w liść maku, 40 kul było wkładanych do skrzyń, a każda skrzynia warząca ok 140 funtów, była wysłana do Kalkuty na aukcję pod auspicjami rządu Brytyjskiego. 4000 skrzyń w 1790, 30 lat później dwa razy więcej, ale już 10 lat później- 40 000 skrzyń. W 1884- 81,000 skrzyń (szczyt). Raz w miesiącu w Kalkucie odbywały się publiczne aukcje prowadzone przez brytyjski monopol, czyli Rząd Indii Brytyjskich sprzedawał skrzynie opium temu, kto wylicytował najwyżej.

I znowu ujawnia się ten mechanizm proxy - opium trafia poprzez domy akcyjne takie jak np. agencja Carr, Tagore & Company, zarządzana przez bengalskiego kupca Dwarkanath Tagore :: LINK :: (rodzina późniejszego Noblisty) na statki przemytników które płyną głównie do Chin, ale i do Europy, Ameryki a także do innych kolonii i dominiów korony. Część opium zostaje w domu: było 17 tysięcy palarni opium w Indiach Brytyjskich. W Ghazipur Opium Factory :: LINK :: w rejonie Uttar Pradesh była i po dzień dzisiejszy jest, największa fabryka przerabiająca opium na świecie. W Hongkongu był stosowany inny system: raz do roku Rząd jej Królewskiej Mości sprzedawał na aukcji przywilej otwarcia tylu sklepów i palarni opium, ile rynek wchłonie. Natomiast Brytyjczycy mieli swoją "etykę": nie było zezwolenia na handel opium w Anglii, Kanadzie i Australii z powodów moralnych, zdrowotnych i ekonomicznej czyli zapaści gospodarczej do której opium prowadzało. Wychodzi na to, że chłopaki z Medelin to byli najzwyklejsi amatorzy- niestety, na to wychodzi. W pewnym okresie dochód ze sprzedaży opium stanowił połowę budżetu całego Imperium Brytyjskiego.

Droga z centrum produkcji opium - Patny do Kalkuty była drogą szybką, wiodła Gangesem. Następnie z Kalkuty najszybciej jak się dało, czyli kliprami, opium eksportowano do Chin. Jak wygląda clipper? Jak Dar Młodzieży- ożaglowanie typu fregata- dużo masztów, wielka powierzchnia żagli, tylko że był wąski; wąski i długi kadłub z pokładem, też jak u Dar Młodzieży, z drewna tekowego. Czas bardzo się liczył w transporcie opium, jak i herbaty zresztą, i ma to odzwierciedlenie w nazwach typów statków takich jak clipper i cutter. Clipper to przycinak, a cutter, czyli po polsku kuter, to obcinak- chodziło o czas.
800 ton ładunku, z czasem więcej. W 1833 kliper Sylph ustanowił niepobity rekord płynąc z Kalkuty do Makao w 17 dni i 17 godzin. Clipper mógł płynąć 350 mil na dzień, tj. 15 węzłów z Calcutty do Kantonu, a w późniejszym okresie handlu na wyspę Lintin, leżącą pomiędzy Makao a Hong Kong, gdzie był punkt celny a jednocześnie było to miejsce kontrabandy do Chin. Ciekawe słowo- kontrabanda- au courant. Kanton leży nad rzeka Perłową- Szanghaj nad Żółtą: Chiny stały otworem dla opium.

Druga droga opium, przez Bombaj, nie angażowała w takim stopniu samych Brytyjczyków, zajmowały się tym struktury lokalne pod nadzorem Brytyjczyków, aczkolwiek bardziej był ten proces opodatkowany na rzecz Imperium. Istniały więc dwa systemy odpowiedzialne za kontrolę przepływu tego towaru- porównanie działania w praktyce tych dwu modeli biznesowych, to niesłychanie cenna, praktyczna wiedza. A później multiplikowanie całego modelu lub jego struktury o większej sprawności na innych rynkach i w innych już czasach. (W USA podobnymi manewrami było Las Vegas z lat '30 :: LINK :: oraz Miami z lat '70' i '80 :: LINK :: . Najpierw rząd USA udawał nieskuteczność i korzystał, a na końcu przejął majątki mafiosów-wyrobników - moje)

Kontrolę na terytorium Kampanii Wschodnio-Indyjskiej sprawowała Indyjska Imperialna policja, a pieczę nad produkcją i transportem opium sprawował Departament Opium Indyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, w którym to departamencie, na przełomie 20 wieku, pracował niejaki Richard Walmesley Blair :: LINK :: któremu w 1903 rodzi się syn Eric Arthur Blair. Rodzina Blair jest modelowym wręcz przykładem pokoleniowego upadku członków rodziny na samiuśkie dno: pra-pra dziadek pochodził z wyższych sfer, co oznaczono dumnym terminem sugar and slaves :: LINK :: czyli był właścicielem plantacji trzciny cukrowej na Karaibach i niewolników. Dziadek był anglikańskim kapelanem armii brytyjskiej w Indiach, a na emeryturę przeszedł jako wikary w Dorset. Jego ojciec był urzędnikiem Imperialnym czwartego stopnia w Oddziale Opium. I schodząc już najniżej, na samo dno człowieczeństwa, on Eric, nasz bohater, stał się propagandystą systemu, znanym później pod nazwiskiem George Orwell :: LINK :: . Orwell uczęszczał do Eton - jego tutorem był Andrew Sydenham Farrar Gow :: LINK :: , fellow w Trinity College w Cambridge. Gow był master-szpiegiem, stworzył siatkę szpiegów zwaną Cambridge Five :: LINK :: .

Był specjalistą od greki i homoseksualistą: dzieci z Eton przezywały go babcia Gow. Postać ta miała zasadniczy wpływ na całe życie Orwella.
Po Eton w wieku 18 lat zdaje egzamin wstępny, dostaje się do Imperialnej Policji i wyrusza z powrotem do Birmy. Czy służba policjanta w Birmie była łatwiejsza niż służba w Szanghaju? Było może spokojniej? Nie i podam tylko jeden jedyny argument, a ma on straszliwą wręcz nazwę: Insein.

Insein :: LINK :: jest pidżinem angielskiego słowa insane, czyli obłąkany; jest ciężkim więzieniem w stolicy Birmy, Rangunie. Insein wybudowane przez Brytyjczyków, było największym więzieniem w całym Imperium, co oznaczało, że tam były największe problemy. W czasach Orwella i późniejszych więziono tam liderów ruchów wyzwoleńczych, a Orwell służył w Insein w roku 1925 jako klawisz. Dziwny jest ten mechanizm, ale nie jest on w twórczości Anglików odosobniony- wręcz przeciwnie, uznałbym, że umiejętność skutecznego usprawiedliwiania nawet najgorszych zbrodni jest cechą wyróżniającą się w pisarstwie czy nawet we współczesnym dziennikarstwie angielskim, bowiem Orwell na kanwie swoich przeżyć w Insein napisał opowiadanie "A Hanging" czyli "Kolejne Powieszenie". Orwell wykonywał w Indiach Brytyjskich a nawet później, w Hiszpanii, funkcje o jakich nie śniło się najstarszym krytykom: ikona socjalistów okazuje się być klawiszem wykonującym wyroki na więźniach politycznych i szpiegiem imperialnym w jednym.

Insein to dziwne więzienie, zbudowane według pomysłu faceta, który po śmierci kazał się wypatroszyć, spreparować i przykazał aby go, już jako wypchaną kukłę, sadzać na ważnych zebraniach, co jest czynione do dzisiaj, czyli Jeremiego Benthama :: LINK :: , twórcę nie byle czego bo liberalizmu.



Jego pomysł na więzienie to Panoptikon - gr. wszystko widzieć. Jego idee są cały czas stosowane: w Polsce mamy od 20 lat liberalizm, a Rosjanie oprócz tego dobrodziejstwa, właśnie oddali do użytku więzienie Kresty-2 :: LINK :: , które zostało zbudowane tak jak Insein, na schemacie wymyślonym przez twórcę liberalizmu.


Wiezienie Kresty-2 . O starych Krestach tutaj :: LINK ::

Presidio Modelo- Wzorowe Więzienie gdzie byli osadzeni Fidel i Raul Castro za napad na koszary Moncada to też multiplikacja projektu Benthama. Mówi się, że konstrukcja więzień była hobby Benthama, ale konstrukcja takiego więzienia, Panoptikon, jest nieodzownym elementem struktury liberalizmu, bez którego nie działa on w sposób zakładany przez jego twórcę. Największe i najcięższe więzienie w całym Imperium, a Orwellowi, jak sam przecież twierdził, nudziło się?

Orwell w książce "Birmańskie Dni" napisał: "Imperium Brytyjskie jest po prostu urządzeniem dającym monopole handlowe Anglikom - a raczej gangom Żydów i Szkotów." Czytając Orwella ma się przed sobą wrażenie raportu o stanie Imperium, kwiecistego ale jednak, podobnego formalnie w strukturze do raportu Pileckiego z Oświęcimia. Jest to jednak raport napisany przez kata i jest to raport perfidnie oszukany, bo ukrywający zasadniczą jego część, że należało by umieścić tu kolejny cytat: "Hipokryzja jest dręczącym uzależnieniem Brytyjczyków".

Mam takie wrażenie, że w pisarstwie Orwella, tak przecież plastycznym i głębokim, przejawia się wrogość do ludzi: wszystkie opisywane przez niego postacie, czy to niewolników czy nawet panów, są jednakowo nieprzyjazne, wadliwie wykonane- nie ma w nich nic ludzkiego; no może czasami zdarzy się jakaś mniej wadliwa postać policjanta…

Epilog

Rok czy dwa po orwellowskim stanie wojennym, zacząłem chodzić do biblioteki mieszczącej się w budynku ambasady USA, aby oglądać tam filmy- w podziemiach była całkiem spora salka kinowa, gdzie zdarzały się czasami amerykańskie nowości, których próżno by szukać gdzie indziej w Polsce. Traf chciał, że jednym z pierwszych filmów, który tam obejrzałem był “Dune” Lynch’a. Od tamtego czasu wiele razy widziałem ten film. Na początku filmu jest scena walki na noże, w której wreszcie, całkiem niedawno, zidentyfikowałem rekwizyty:



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::





Ostatnio zmieniony przez Kabushi dnia Wto Lut 16, 2016 10:00 am, w całości zmieniany 1 raz

............................................
Czw Wrz 17, 2015 7:44 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2016.02.07 Jak syjonizm pomógł stworzyć Królestwo Arabii Saudyjskiej. :: LINK ::

"Skryty sojusz Królestwa Arabii Saudyjskiej z syjonistycznym podmiotem Izrael (Zionist entity of Israel, określenie używane przez część Arabów i muzułmanów nieuznających państwa Izrael – przyp. tłum.) nie powinien być zaskoczeniem dla nikogo, kto studiował dzieje brytyjskiego imperializmu. Problem w tym, że niewiele osób się tym zajmuje. Rzeczywiście, można przejrzeć program dowolnych studiów licencjackich czy magisterskich brytyjskiego uniwersytetu i rzadko znajdzie się moduł nauk politycznych z tematem Imperium Brytyjskiego, nie mówiąc już o poświęconej mu pracy magisterskiej.


Abdel Aziz ibn Saud oraz sir Percy Cox

Oczywiście, jeśli czteroletnia imperialistyczna jatka pod wodzą Europy z lat 1914-1918 łechce czyjeś komórki mózgowe, to nie jest zbyt trudno znaleźć odpowiednią instytucję nauczającą tego przedmiotu. Jeśli jednak chce się zgłębić wszystkie „jak” i „dlaczego”, związane z wojną Imperium Brytyjskiego przeciwko ludzkości, prowadzoną przez prawie czterysta lat, jest się zdanym praktycznie na własne siły. Trzeba przyznać, że z punktu widzenia brytyjskiego establishmentu jest to ogromne i niezwykłe osiągnięcie.
Według amerykańskiego dziennika Foreign Affairs :: LINK :: saudyjski minister od ropy naftowej Ali al-Naimi miał pod koniec 2014 roku powiedzieć: „Jego Królewska Mość Król Abdullah zawsze był wzorem, jeśli chodzi o utrzymywanie dobrych stosunków Arabii Saudyjskiej z innymi państwami, a państwo żydowskie nie jest wyjątkiem (od tej reguły)”.
Ostatnio następca Abdullaha, król Salman, wyraził podobne do izraelskiego zaniepokojenie porozumieniem między Stanami Zjednoczonymi i Iranem w kwestii irańskiego programu nuklearnego. W efekcie co niektórzy donosili, że Izrael i Królestwo Arabii Saudyjskiej prezentują „zjednoczony front” :: LINK :: w swojej opozycji do układu nuklearnego.
Nie po raz pierwszy syjoniści i Saudyjczycy znaleźli się w tym samym narożniku w kontaktach z - w ich mniemaniu - wrogim państwem. W latach 60. w Jemenie Północnym Saudyjczycy finansowali kampanię wojsk najemniczych walczących dla brytyjskich imperialistów przeciwko rewolucyjnym republikanom, którzy przejęli władzę po obaleniu despotycznego Imama. Republikanów wsparł militarnie Egipt pod przywództwem Gamala Abdela Nasera :: LINK :: , podczas gdy Brytyjczycy nakłonili Saudyjczyków do sfinansowania i uzbrojenia pozostałych jeszcze na placu boju zwolenników Imama.
Co więcej, Brytyjczycy sprawili, że Izrael podrzucił broń dla brytyjskich sił zastępczych w Jemenie Północnym 14 razy :: LINK :: . W efekcie w latach 60. ubiegłego wieku Brytyjczycy zbrojnie, acz niejawnie, połączyli syjonistów i Saudyjczyków w północnym Jemenie przeciwko ich wspólnemu wrogowi.

Żeby jednak w pełni docenić początki tego nieformalnego i niebezpośredniego sojuszu między Arabią Saudyjską i syjonistami, musimy cofnąć się do lat 20. XX wieku. Pokonanie Imperium Osmańskiego przez brytyjski imperializm w I wojnie światowej pozostawiło na scenie politycznej na Półwyspie Arabskim trzech władców:

szarifa Hidżazu :: LINK :: , Saida Husajna ibn Alego (1854-1931) :: LINK :: (na zachodzie),



Szarif Said Husajn ibn Ali i Królestwo Hidżazu

Ibn Raszida (z dynastii Raszidów :: LINK :: ) w Ha’il :: LINK :: (na północy) - najprawdopodobniej chodzi o Sauda bin Abdulaziza :: LINK ::



Saud bin Abdulaziz i historyczny zasięg Emiratu Ha'il domu Raszydów :: LINK :: w 1902r., przed przegraną wojną z Saudami 1903-1907 :: LINK :: Osatecznie zlikwidowany w 1921 :: LINK :: )

oraz emira Nadżdu (ang. Nejd) :: LINK :: , Abdula Aziza Ibn Sauda (1880-1953) :: LINK :: , z jego fanatycznymi wyznawcami religijnymi - wahhabitami :: LINK :: (na wschodzie).



Ibn Saud i zasięg Drugiego Państwa Saudów - Emiratu Nadżdu :: LINK :: w 1850r. Emirat upadł 24 stycznia 1891r. po zwycięskiej dla Raszydów bitwie pod Mulayda :: LINK ::

Ibn Saud przystąpił do wojny po stronie Brytyjczyków na początku stycznia 1915 roku, ale szybko został pokonany, a jego brytyjski opiekun, kapitan William (Henry Irwing) Shakespear (Shakespear z Arabii) :: LINK :: został zabity przez sojusznika Imperium Osmańskiego Ibn Raszida. Ta porażka znacznie ograniczyła użyteczność Ibn Sauda dla Imperium i na rok sparaliżowała go militarnie.[1]

Szarif Husajn najbardziej przyczynił się do pokonania Imperium Osmańskiego poprzez zmianę stron, którym był lojalny i prowadząc tzw. „arabskiej rewolty” :: LINK :: w czerwcu 1916 roku, które usunęło Turków z Arabii. Do zmiany sojuszników przekonali go Brytyjczycy – bowiem na podstawie swojej korespondencji z sir Henrym McMahonem, brytyjskim Wysokim Komisarzem w Egipcie, Szarif uwierzył, że po klęsce Turków zostanie ustanowione zjednoczone państwo arabskie od Gazy do Zatoki Perskiej. Korespondencja między szarifem Husajnem i Henrym McMahonem jest znana pod nazwą korespondencja McMahon-Husajn. :: LINK ::
Zrozumiałe, że jak tylko skończyła się wojna, Szarif oczekiwał od Brytyjczyków dotrzymania obietnic, danych mu w czasie wojny (czy też tego, co uważał za wojenne obietnice), a wyrażonych w wyżej wspomnianej korespondencji. Natomiast Brytyjczycy chcieli, żeby Szarif zaakceptował nową rzeczywistość Imperium, czyli podział świata arabskiego między nimi i Francuzami (umowa Sykes-Picot :: LINK :: z maja 1916 r.) i wprowadzenie w życie Deklaracji Balfoura :: LINK :: , która gwarantowała „narodowi żydowskiemu dom w Palestynie” w drodze jej kolonizacji przez europejskich Żydów.

Ta nowa rzeczywistość została zawarta w spisanym traktacie pomiędzy Anglikami a Hidżazem (Anglo-Hijaz Treaty), którego Szarif za nic nie chciał podpisać.[2] W końcu powstanie z 1916 :: LINK :: roku przeciwko Turkom nazwano „rewoltą arabska”, a nie „hidżazską”.


Żołnierze Armii Arabskiej pod flagą arabskiej rewolty :: LINK :: podczas I WŚ. Została ona zaprojektowana przez brytyjskiego dyplomatę - Sir Marka Sykes'a. Składa się ona z trzech, kolorowych pasów nawiązujących do barw trzech dynastii islamskich kalifów: Abbasydów (czarny), Umajjadów (biały) i Fatymidów (zielony) oraz czerwonego trójkąta nawiązującego do dynastii Haszymidów. Dziś, flagi wielu państw arabskich są obecnie wzorowane na tej fladze.

W rzeczywistości, Szarif postarał się, żeby wiedziano, że nigdy nie sprzeda Palestyny imperialnej Deklaracji Balfoura; nigdy nie da przyzwolenia na ustanowienie syjonizmu w Palestynie ani nie zaakceptuje nowych przypadkowych granic przecinających Arabię, wykreślonych ​​przez brytyjskich i francuskich imperialistów. Ze swojej strony Brytyjczycy zaczęli nazywać go „obstrukcjonistą” i „uciążliwością”, uważali też, że prezentuje „krnąbrną” postawę.
Brytyjczycy dali Szafirowi do zrozumienia, że - niezależnie od usług świadczonych im przez niego podczas wojny - są gotowi podjąć drastyczne kroki, aby skłonić go do zaakceptowania nowej rzeczywistości. Po konferencji w Kairze w marcu 1921 roku, na której nowy sekretarz kolonialny Winston Churchill spotkał się ze wszystkimi brytyjskimi agentami na Bliskim Wschodzie, T. E. Lawrence (ten z Arabii) został wysłany na spotkanie z Szarifem, celem przekupienia i zastraszenia go do podpisania brytyjskiego syjonistycznego projektu kolonialnego w Palestynie.
Początkowo Lawrence i Imperium zaoferowali 80 tys. rupii.[3] Szarif bez chwili wahania odrzucił ofertę. Następnie Lawrence zaoferował mu coroczną wypłatę w wysokości 100 tysięcy funtów brytyjskich. [4] Szarif odmówił kompromisu i sprzedaży Palestyny brytyjskiemu syjonizmowi.
Gdy nie udało się przekonać Szarifa przekupstwem finansowym, Lawrence zagroził mu przejęciem władzy przez Ibn Sauda. Lawrence twierdził, że „politycznie i militarnie przetrwanie Hidżazu jako realnie niezależnego Królestwa Haszymidzkiego jest w pełni uzależnione od politycznej woli Brytanii, która dysponuje środkami do ochrony i utrzymania jego rządów w regionie”.[5]
Pomiędzy negocjacjami z Szarifem Lawrence znalazł czas na odwiedziny u innych przywódców na Półwyspie Arabskim i poinformował ich, że jeśli nie przyjmą brytyjskiej linii i wejdą w sojusz z Szarifem, Imperium napuści na nich Ibn Sauda z jego wahhabitami, który jest gotowy na każde skinienie Wielkiej Brytanii”.[6]
Jednocześnie, po konferencji, Churchill udał się do Jerozolimy i spotkał się z synem Szarifa, Abd Allah ibn al-Husajn :: LINK :: z dynastii Haszymidów :: LINK :: , którego zrobiono władcą – „emirem” - nowego obszaru o nazwie Transjordania (dzisiejsze Jordańskie Królestwo Haszymidzkie).


Mapa Mandatu Palestyny :: LINK :: . Transjordania zaznaczona na brązowo.

Churchill poinformował Abd Allaha, że powinien przekonać „ojca, żeby zaakceptował mandat Palestyny ​​i podpisał stosowny traktat”, bo jeśli tego nie zrobi, to „Brytyjczycy napuszczą Ibn Sauda na Hidżaz”.[7] A w międzyczasie Brytyjczycy planowali napuścić Ibn Sauda na władcę Ha’ilu, Ibn Raszida.
Ibn Raszid odrzucił wszystkie propozycje Imperium Brytyjskiego, przedstawione mu przez Ibn Sauda, żeby został kolejną imperialną marionetką.[8] Co więcej, latem 1920 roku Ibn Raszid rozszerzył swoje terytorium na północ, do świeżo ustanowionej granicy palestyńskiej, a także do granic Iraku.
Brytyjczycy zaniepokoili się, że być może szykuje się sojusz między Ibn Raszidem, który kontrolował północną część półwyspu, i Szafirem, który kontrolował jego zachodnią część. Ponadto Imperium chciało, żeby szlaki lądowe między palestyńskimi portami na wybrzeżu Morza Śródziemnego i Zatoki Perskiej pozostawały pod rządami przyjaznej strony.
Na konferencji w Kairze Churchill zgodził się z imperialnym oficerem, sir Percy Coxem, że „należy stworzyć Ibn Saudowi możliwość zajęcia Ha’ilu”.[9] Pod koniec 1920 roku Brytyjczycy obsypali Ibn Sauda „miesięcznymi »dotacjami« 10 tys. funtów w złocie, poza regularnym comiesięcznym dofinansowaniem. Otrzymał on także obfite dostawy broni – w sumie ponad 10 tysięcy karabinów oraz niezwykle ważne działa oblężnicze i polowe” wraz z brytyjsko-indyjskimi instruktorami.[10]

W końcu we wrześniu 1921 roku Brytyjczycy napuścili Ibn Sauda na Ha’il, który oficjalnie poddał się w listopadzie 1921 roku. To po tym zwycięstwie Brytyjczycy nadali Ibn Saudowi nowy tytuł. Nie miał już być „emirem Nadżdu i wodzem swoich plemion”, ale „sułtanem Nadżdu i obszarów zależnych”. Ha’il zanikł i popadł w zależność od podporządkowanego Imperium sułtana Nadżdu.
Jeśli Imperium myślało, że kiedy uzbrojone po zęby przez Brytyjczyków siły Ibn Sauda stanęły na granicach terenów Szarifa, ten wreszcie stanie się bardziej otwarty na podział Arabii i kolonialny projekt brytyjskich syjonistów w Palestynie, to nie trwało to długo. Nowa runda rozmów między Imperium i synem Husajna, reprezentującym ojca w Transjordanii, zaowocowała projektem traktatu akceptującego syjonizm. Kiedy projekt został dostarczony Szarifowi wraz z dołączonym listem od syna, sugerującego mu „zaakceptowanie rzeczywistości”, ten nawet nie przeczytał traktatu, za to spisał własny projekt, odrzucający nowe podziały Arabii Saudyjskiej i Deklarację Balfoura, i wysłał go do Londynu do ratyfikacji! [11]

Od 1919 roku Brytyjczycy stopniowo zmniejszali subsydiowanie Husajna, aż ​​na początku 1920 zupełnie je zawiesili, a w tym samym czasie – i przez wczesne lata 20. – dalej dofinansowywali Ibn Sauda.[12] Po kolejnych trzech rundach negocjacji w Ammanie i Londynie do Imperium w końcu dotarło, że Husajn nigdy nie odstąpi Palestyny ​​na rzecz syjonistycznego projektu Wielkiej Brytanii ani nie zaakceptuje nowych podziałów ziem arabskich.[13] W marcu 1923 roku Brytyjczycy poinformowali Ibn Sauda, ​​że ​​zaprzestaną dotowania go, ale nie bez przyznania mu wcześniej 50 tysięcy funtów, co stanowiło kwotę rocznej subwencji.[14]

W marcu 1924 roku, w rok po przydzieleniu przez Brytyjczyków końcowej „dotacji” Ibn Saudowi, Imperium ogłosiło, że przerywa wszelki dyskusje z szarifem Husajnem, które miały doprowadzić do osiągnięcia porozumienia.[15] W ciągu kilku tygodni siły Ibn Sauda i jego wahhabickich zwolenników zaczęły wymierzać – jak nazwał to brytyjski minister spraw zagranicznych lord Curzon – „ostatecznego kopniaka” szarifowi Husajnowi i zaatakowały terytorium Hidżazu.[16]
We wrześniu 1924 Ibn Saud opanował letnią stolicę Szarifa, at-Ta’if. Wtedy Imperium napisało do synów Szarifa, którym zostały przyznane królestwa w Iraku i Transjordanii, żeby nie pomagali oblężonemu ojcu, czy też – mówiąc językiem dyplomatycznym – zostali oni poinformowani, żeby „nie aprobowali interwencji w Hidżazie”.[17]
W at-Ta’if wahhabici Ibn Sauda przeprowadzili swoim zwyczajem masakry, mordując kobiety i dzieci, a także ruszając na meczety i zabijając konserwatywnych uczonych islamskich.[18] W połowie października 1924 roku zdobyli najświętsze miejsce islamu, Mekkę. Szarif Husajn został zmuszony do abdykacji i udał się na wygnanie do portu Akaba w Hidżazie. Został zastąpiony jako monarcha przez swojego syna Alego, który swoją rządową bazę umieścił w Dżuddzie.

Kiedy Ibn Saud ruszył oblegać resztę Hidżazu, Brytyjczycy zaczęli przyłączać północny port Hidżazu, Akabę, do Transjordanii. Obawiając się, że szarif Husajn może wykorzystać Akabę jako bazę do zjednoczenia Arabów przeciwko imperialnemu Ibn Saudowi, W. Brytania dała kategorycznie znać, że musi on opuścić Akabę, w przeciwnym bowiem razie Ibn Saud zaatakuje port. Ze swojej strony szarif Husajn odpowiedział, że:
„nigdy nie uznał mandatów w krajach arabskich i nadal protestuje przeciwko rządowi brytyjskiemu, który z Palestyny zrobił narodową siedzibę ​​dla Żydów”.[19]
Szarif Husajn był zmuszony opuścić Akabę – port, który sam wyzwolił 18 czerwca 1925 roku, w czasie powstania arabskiego, spod panowania Imperium Osmańskiego na HMS Cornflower.
W styczniu 1925 roku Ibn Saud rozpoczął oblężenie Dżuddy, a miasto ostatecznie poddało się w grudniu tego samego roku, kończąc ponad 1000-letnie panowanie potomków proroka Mahometa. Brytyjczycy oficjalnie uznali Ibn Sauda jako nowego króla Hidżazu w lutym 1926 roku, a w następnych tygodniach jego śladem poszły inne europejskie mocarstwa.
W 1932 roku nowe zjednoczone państwo wahhabitów zostało przemianowane przez Imperium na „Królestwo Arabii Saudyjskiej” (KAS). Autorstwo tej nowej nazwy przypisywał sobie niejaki George Rendel :: LINK :: , oficer zajmujący się sprawami Bliskiego Wschodu zza biurka w MSZ w Londynie.

Na poziomie propagandy Brytyjczycy pomogli wahhabitom w przejęciu Hidżazu na trzech frontach.
* Po pierwsze argumentowali, że inwazja Ibn Sauda na Hidżaz była motywowana fanatyzmem religijnym, a nie względami geopolitycznymi brytyjskiego imperializmu, i tak też to przedstawiali.
[20] To oszustwo jest głoszone do dziś, ostatnio w cieszącym się uznaniem filmie dokumentalnym BBC Adama Curtisa „Bitter Lake”, w którym stwierdza on, że to „zaciekła, nietolerancyjna wizja wahhabizmu” była siłą napędową, która doprowadziła do stworzenia Arabii ​​Saudyjskiej przez „beduinów” .[21]
* Po drugie, Brytyjczycy przedstawiali wahhabickich fanatyków Ibn Sauda jako łagodną i niezrozumianą siłę, która chce tylko doprowadzić islam z powrotem do jego najczystszej formy.[22] Do dziś ci islamscy dżihadyści są przedstawiani w najbardziej łagodny sposób, gdy ich zbrojne powstania są wspierane przez Wielką Brytanię i Zachód, tak jak w Afganistanie w latach 80. lub w dzisiejszej Syrii, gdzie zachodnie media nazywają ich „umiarkowanymi rebeliantami”. :: LINK ::
* Po trzecie, brytyjscy historycy przedstawiają Ibn Sauda jako niezależną siłę, a nie jako brytyjski instrument, wykorzystywany do usuwania z drogi każdego, kogo postrzega się jako nadwyżkę w stosunku do imperialnych wymagań. Przykładem może być niedawna praca badawcza profesora Eugene’a Rogana na temat historii Arabów. Rogan twierdzi w niej, że „Ibn Saud nie miał żadnego interesu w walce” z Imperium Osmańskim. To nieprawda, ponieważ w 1915 roku Ibn Saud przyłączył się do wojny. W dalszej części profesor obłudnie stwierdza, że Ibn Saud był zainteresowany jedynie realizacją „własnych celów”, które należy dodać, jakoś przypadkowo zawsze zbiegały się z celami Imperium Brytyjskiego.[23]
Podsumowując, jednym z najczęściej niedostrzeganych aspektów Deklaracji Balfoura jest oddanie, z jakim Imperium Brytyjskie zaangażowało się w „dołożenie wszelkich starań, aby umożliwić” stworzenie „narodowej siedziby dla narodu żydowskiego”.
Oczywiście wiele krajów w dzisiejszym świecie zostało stworzonych przez Imperium, ale Arabię Saudyjską wyróżnia fakt, że przebieg jej północnej i północno-wschodniej granicy zdeterminowało dążenie Imperium do stworzenia Izraela. Przynajmniej zlikwidowanie przez saudyjskich wahhabitów dwóch arabskich szejkanatów, Ha’il i Hidżazu, było konsekwencją niezgody przywódców tychże szejkanatów na syjonistyczny projekt Imperium Brytyjskiego w Palestynie.

W związku z tym jest oczywiste, że pęd Imperium Brytyjskiego do narzucenia syjonizmu w Palestynie jest wbudowany w geograficzne DNA współczesnej Arabii Saudyjskiej. Ironia tkwi również w tym, że ponieważ Imperium kładło fundamenty pod syjonizm w Palestynie w latach 20., dwoma najświętszymi miejscami islamu rządzą obecnie klan saudyjski i wahhabickie nauki. Równocześnie nie jest zaskoczeniem, że zarówno Izrael :: LINK :: , jak i Arabia Saudyjska :: LINK :: , są skore do militarnej interwencji po stronie „umiarkowanych rebeliantów”, tzn. dżihadystów, w obecnej wojnie w Syrii - kraju, który skrycie i otwarcie odrzuca syjonistyczną kolonizację Palestyny.
Kiedy wydaje się, że Stany Zjednoczone – „następcy” Imperium Brytyjskiego w obronie zachodnich interesów na Bliskim Wschodzie – są coraz bardziej niezdecydowane co do zaangażowania militarnego na Bliskim Wschodzie, nieuchronnie te dwa kraje, zrodzone z imperialnej Deklaracji Balfoura – Izrael i Arabia Saudyjska – wypracują jawniejszy sojusz w celu obrony swoich wspólnych interesów."

Przypisy (uproszczone w stosunku do oryginału):

[1] Gary Troeller, „The Birth of Saudi Arabia” (London: Frank Cass, 1976) str. 91.

[2] – [11], [13] – [15], [19], [22] Askar H. al-Enazy, „The Creation of Saudi Arabia: Ibn Saud and British Imperial Policy, 1914-1927”. (Londyn: Routledge, 2010)

[12], [16], [17], [20] Al-Enazy i Troeller

[18] David Howarth, „The Desert King: The Life of Ibn Saud” (Londyn: Quartet Books, 1980), str. 133 i Randall Baker, „King Husain and the Kingdom of Hejaz” (Cambridge: The Oleander Press, 1979), str. 201-202.

[21] W oryginalnej pełnej wersji filmu, jaką można zobaczyć na iPlayerze BBC ten segment zaczyna się pod koniec: 2 godz. 12 min. 24 sek. [podobnie na YT w wersji o długości 2:16:45 – przyp.]

[23] Eugene Rogan, „The Arabs: A History”, (Londyn: Penguin Books, 2009), str. 220.

Nu’man Abd al-Wahid:
:: LINK ::
:: LINK ::

Nu’man Abd al-Wahid jest jemeńsko-angielskim niezależnym badaczem, specjalizującym się w stosunkach politycznych pomiędzy państwem brytyjskim i światem arabskim. Al-Wahid skupia się głównie na tym, jak na przestrzeni historii Zjednoczone Królestwo zabezpieczało swoje polityczne interesy w świecie arabskim. Pełny zbiór jego esejów można znaleźć na stronie :: LINK :: a jego konto na Twitterze to @churchillskarma.

Tłumaczenie: PRACowniA :: LINK ::

______________________________________________________________

Właśnie skończyłem czytać króciutką książeczkę "Diaspora żydowska na Bliskim Wschodzie oczami sefardyjskiego podróżnika Beniamina z Tudeli". Kupiłem z nadzieją, że będzie to tłumaczenie niechby i okrojone, pamiętników :: LINK :: słynnego podróżnika Beniamina z Tudeli (?? - 1173r.) :: LINK :: :: LINK ::





Swoją wyprawę (1159-1172) opisał w itinerarium (hodoeporikonu ) :: LINK :: czyli w formie średniowiecznego gatunku literackiego wywodzącego się ze starogreckich i starorzymskich poetyckich opisów podróży.

* * *

Wrażeniem jakie odniosłem z lektury było niejasne przeczucie, że zarówno islam jak judaizm łączy coś o czym nigdzie się ani nie mówi, ani nie pisze. I bynajmniej nie chodzi mi tutaj o kontakty handlowe...
Cesarz Konstantyn Wielki :: LINK :: uznał chrześcijaństwo jako religię panującą w Rzymie, w 313 Chr.n., a w 380 cesarz rzymski Teodozjusz I Wielki :: LINK :: uznał chrześcijaństwo za religię panującą, co przyczyniło się do jej rozwoju i ekspansji na całe terytorium cesarstwa. Owóż ten sam Teodozjusz I Wielki w Cesarstwie, które od czasów Tetrarchii :: LINK :: zmagało się z siłami odśrodkowymi, który zaprowadził jedną religie panującą co dawało potężny impuls jednoczący, na łożu śmierci podzielił państwo pomiędzy swoich synów Honoriusza, któremu przypadł Zachód i Arkadiusza, który został władcą Wschodu.



Jak wiemy prorok Mahomet urodził się Mekce (ok. 570-632) :: LINK :: a zmarł w Medynie.
Jego ojcem był Abd Allah ibn Abd al-Muttalib (ur. ok. 545 Mekka, zm ok. 570) :: LINK :: , który pochodził z plemienia Haszymidów :: LINK :: arystokratycznego rodu arabskiego z plemienia Kurajszytów :: LINK :: , "obejmujący potomków dziadka Mahometa, Haszima ibn Abd al-Manafa, wraz z nim samym.
Od X wieku do 1924 roku dziedziczni szarifowie Mekki i opiekunowie świętych miejsc islamu na Półwyspie Arabskim. Jedną z gałęzi rodu byli Abbasydzi :: LINK :: . W XX wieku przedstawiciele rodu proklamowani zostali monarchami Jordanii i Iraku."
I właśnie o ten 1924r. chodzi! To rok, w którym Saudowie :: LINK :: (czyli Wahabici :: LINK :: tj. nurt Islamu m.in. podkreślający człowieczy aspekt natury Mahometa.) przy wydatnej pomocy Wielkiej Brytanii oraz organizacji syjonistycznych rozpoczęli podbój Królestwa Hidżazu :: LINK :: a wkrótce przejęli najświętsze miasta muzułmanów Mekkę i Medynę. Innymi słowy to syjoniści i Brytyjczycy zadecydowali kto będzie zarządzał najświętszymi miejscami muzułmanów.

Czy zatem Islam powstał sam z siebie, czy może w odpowiedzi na ustanowienie nowej doktryny Cesarstwa Rzymskiego? Czy Islam to miecz? A jeśli tak to pytam retorycznie: czyj i w kogo wymierzony?



Czy istnieje jakiś związek między Rashidami :: LINK :: i Rothschildami :: LINK :: ?


herb Rotschildów

______________________________________________________________

2016.02.15 Konstytucja medyńska :: LINK :: zbiór traktatów zawartych przez proroka Mahometa z mieszkańcami Medyny między 623 a 627. Składa się z 63 artykułów :: LINK :: , a określa wzajemne prawa poszczególnych plemion i grup religijnych. Muzułmanie są traktowani jako strona dominująca; obok Koranu najstarszy dokument islamu, tekst zachował się w biografii Mahometa, opracowany przez Ibn Hiszama (zm. 834) :: LINK :: .
Traktaty te nie dotyczyły pogan w rozumieniu muzułmanów (ci musieli się nawrócić na islam lub zginąć), a dotyczyła tylko tzw. Ludy Księgi :: LINK :: czyli wyznawców dwóch religii abrahamowych – żydów i chrześcijan, a także sabejczyków :: LINK :: (sura 5 :: LINK :: ).

Poniższy fragment pochodzi z książki Anny Katarzyny Dulskiej:

"(...)Tekst ugody (mi taq), którego autentyczność potwierdzają najstarsze kroniki muzułmańskie, zachował się w Biografii proroka Mahometa (al-Sira al-Nabawiyya) zredagowanej w pierwszej połowie IXw (II wiek Hidżry :: LINK :: ) przez Ibn Hiszama :

W imię Boga miłosiernego i łaskawego(...)

Każdemu żydowi, który za nami podąża winna być dana pomoc i zapewniona wygoda. Nie może być on prześladowany, nie wolno też udzielać wsparcia jego wrogom.(...)
Żydzi winni wykładać środki pieniężne razem z Wiernymi tak długo, jak (Wierni) prowadzą wojnę.
Żydzi z plemienia Banu 'Awf :: LINK :: tworzą wspólnotę z Wiernymi. Żydzi mają swoją religię, a muzułmanie mają swoją. Tyczy się to ich klientów oraz ich samych z wyjątkiem tych, którzy źle postępują i grzeszą, gdyż ci sprowadzają nieszczęście na siebie i swoje rodziny.
To samo dotyczy żydów z Banu 'l-Njjar :: LINK :: :: LINK :: Banu 'l-Harith :: LINK :: , Banu Sa'ida :: LINK :: , Banu Jusham :: LINK :: Banu 'l-Aws oraz Banu Tha-laba z wyjątkiem tych, którzy źle postępują i grzeszą, gdyż ci sprowadzają nieszczęście na siebie i swoje rodziny. (...)

Wierność jest najlepszą ochroną przed grzechem.

Klienci Tha'laba są tacy jak oni sami. Krewni żydów są tacy jak oni. Nikt z nich nie może brać udziału w wojnie bez zgody Mahometa, ale niech nie powstrzymuje się przed zadośćuczynieniem krzywd. Jednakże ktokolwiek pośpiesznie zabija, sprowadza śmierć na siebie i swoją rodzinę, chyba że zadał śmierć komuś, kto źle postępował, gdyż Allah to akceptuje.
Żydzi odpowiadają za swoje wydatki, a muzułmanie za swoje. Muszą sobie udzielać wzajemnej pomocy przeciw temu, kto zaatakowałby strony tej umowy. Powinna między nimi panować szczerość i dobra rada. Wierność jest najlepszą ochroną przed grzechem.
Człowiek nie powinien zostać osądzonym winnym za postępowanie jego sprzymierzeńca. Temu, kto się myli, powinna być udzielona pomoc.
Żydzi winni wykładać środki pieniężna razem z Wierzącymi tak długo, jak prowadzą oni (Wierni) wojnę.
Allah jest zadowolony z niniejszego porozumienia, które jest pobożne i prawe. (...)
Gdy są oni (żydzi) wzywani do zawarcia pokoju i utrzymania go, muszą się temu podporządkować. Gdy to oni wzywają do ego samego Wiernych, mają do tego prawo, chyba że walka toczy się przez wzgląd na wiarę.(...)
Zaprawdę, Allah czuwa nad treścią tego porozumienia."



główne plamiona Półwyspu Arabskiego

Tutaj linki do innych ciekawych artykułów:

A Critical Introduction to Muḥammad :: LINK ::

Banu Najjar :: LINK :: "The Banu Najjar were the maternal tribe of the Prophet's grandfather Abdul-Muttalib, they resided in Madinah, and after the Prophet's emigration from Makkah he settled with them in Madinah, and it is at their settlement that the current Mosque of the Prophet stands. Not to be confused with Banu Nadir, another Jewish tribe."

Banu Nadir :: LINK :: "plemię żydowskie zamieszkujące oazę Medyny do ok. VIIw. Wygnani z Medyny w VIIw. za organizowanie zbrojnych wystąpień przeciw Mahometowi. W A.D. 629 uczestniczyli w "bitwie" arabsko-żydowskiej pod Khaybar :: LINK :: Łącznie walczyło 17000 ludzi - zginęło...113.
W wczesnych latach w Medynie oprócz plemiona Banu Nadir zamieszkiwały dwa inne plemiona żydowskie: Banu Qurayza :: LINK :: i Banu Qaynuqa :: LINK :: , które połączyły się wcześniej z dwoma nieżydowskimi plemionami arabskimi z Jemenu, Banu Aus (Aws) :: LINK :: i Banu Khazraj :: LINK ::
Podobnie jak inni żydzi z Medyny, plemię Banu Nadir nosiło imiona arabskie, ale mówili odrębnym dialektem arabskim. Utrzymywali się z rolnictwa, pożyczek pieniędzy (lichwy), handlu bronią i klejnotami oraz utrzymywania stosunków handlowych z arabskimi kupcami z Mekki. Ich twierdze znajdowały się pół dnia marszu na południe od Medyny. Plemię Banu Nadir słynęło z ogromnych bogactw, byli właścicielami najlepszych ziem w Medynie."

Chadidża (555 - 619) :: LINK :: pierwsza i do swej śmierci jedyna żona proroka Mahometa, córka Chuwajlida ibn Asada i Fatimy bint Zaida.
Wywodziła się z rodziny wyznającej judaizm, sama jednak Żydówką nie była. Z faktu, że od jej ślubu z Mahometem do jej śmierci prorok był monogamistą, powstała teoria, że mogła być chrześcijanką. Po ojcu, Chuwajlidzie (zm. 585), najzamożniejszym kupcu w Mekce, wysyłającym karawany do Syrii i do Jemenu, odziedziczyła olbrzymią fortunę. Po matce, Fatimie bint Zaidzie (zm. 575), była krewną, jakkolwiek daleką, proroka Mahometa. Tradycja muzułmańska zastrzega, z wielkiego szacunku do Chadidży, że pierwsza żona proroka nigdy nie wyznawała wielobóstwa, ani nie oddawała czci idolom staroarabskim. Obdarza Chadidżę zaszczytnymi tytułami Amirat Kurajsz (arab. 'księżniczka Kurajszytów') i At-Tahira (arab. 'czysta'). Wraz z pierwszym mężem Chadidża zajmowała się handlem na szlaku między Syrią a Mekką. Chadidża sama nie podróżowała z karawanami, lecz wysyłała swoich przedstawicieli handlowych. Jednym z nich był właśnie późniejszy prorok Mahomet. Według tradycji osobę Mahometa zarekomendować miał Chadidży jego stryj, u którego prorok się wychowywał, a zarazem ojciec przyszłego kalifa Alego, Abu Talib. Początkowo była pracodawczynią Mahometa, którego zatrudniła jako przewodnika karawan. Po owdowieniu, jako zamożna 40-letnia kobieta, zaproponowała swojemu młodszemu pracownikowi małżeństwo (595 r.) Tradycja utrzymuje, że dzieliła ich różnica 15 lat; jest to jednak informacja niezbyt wiarygodna, gdyż w Arabii przed islamem większą wagę przy określaniu dat urodzin przywiązywano do miesięcy niż do lat. Dziewosłębem w imieniu Mahometa był według tradycji Abu Talib. Wspierała proroka w jego działalności i podtrzymywała na duchu, gdyż początkowo Mahomet swoje objawienia przypisywał Szatanowi. Tradycja muzułmańska wymienia ją jako jednego z pierwszych wyznawców islamu. Urodziła Mahometowi co najmniej troje dzieci – dwóch synów oraz córkę Fatimę (3 pierwsze córki Chadidży były prawdopodobnie z jej pierwszego małżeństwa). Przez wyznawców islamu Chadidża zaliczana jest do tzw. „czterech niezrównanych kobiet – muzułmanek” (wraz z Asiją, Marią i córką Mahometa, Fatimą)."


Abdul-Muṭṭalib Shaybah ibn Hāshim ( A.D. 497 - 578) since he was raised by his uncle Muṭṭalib :: LINK :: dziadek proroka Mahometa, nazywany Mutalib gdyż był wychowywany przez wuja Muttalib ibn Abd al-Manaf :: LINK :: który był też jednym z przodków Sahabaha :: LINK :: jednego z towarzyszy Mahometa.


............................................
Pon Lut 15, 2016 10:45 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2016.04.28 Kozaczyzna według ks. J. Kitowicza :: LINK ::

"Polacy przez małe panowanie Augusta III nie mieli żadnej innej wojny, tylko z hajdamakami, którzy wypadając z Siczy, do Moskwy należącej, na Ukrainę polską i często zabiegając aż na Podole, szlachtę, Żydów i chłopów bogatych tamtejszych rabowali."(ks. Jędrzej Kitowicz).

Sicz - 100 lat po rebelii

Przyznać trzeba, że Kozacy nienawidzili Polaków. Pisał o tym Paweł z Aleppo w swym dziele pt.: „Opis Ukrainy”. Kozaczyzna doprowadziła do wielu buntów na Ukrainie, a podręczniki szkolne i polskie kino, w tym „Ogniem i mieczem” utrwaliły obraz kozaków jako zbrojnego ramienia ludu ruskiego uciskanego przez „królewięta” i garstkę szlachty. W końcu kozacy zmienilili „swą matkę” z Rzeczypospolitej na Rosję. Jak żyło się kozakom po „uwolnieniu” od Polaków i co faktycznie dali oni ludowi ruskiemu? Około 100 lat po buncie Chmielnickiego wspomniał o Siczy i kozakachks. Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III”. Pojawia się tam kilka ciekawych faktów:
Otóż kozaczyznę trudno w ogóle nazwać grupą społeczną. Sicz była bardziej obozem zorganizowanym na sposób wojskowy, aniżeli miastem. Hajdamacy pod wodzą koszowego dzielili się na kurenie, a te na chorągwie, z których każda liczyła 100 kampańczyków. Każdy kampańczyk miał dom i kram do towarów oraz wyzwoleńców, czyli sługi. Kitowicz pisał, że hajdamacy:
„...żon nie mieli ani kobiety żadnej między sobą nie cierpieli; a kiedy który został przekonany, że kędy za granicą miał sprawę z kobietą, tedy takowego do pala w kureniu, z którego był, za dekretem przywiązanego, póty tłukli polanami, to jest szczypami drew, póki go nie zabili, pokazując na pozór, jakoby czcili stan czystości;dla czego też nazywali się powszechnie mołojcami, to jest młodzieńcami, gdy w samej rzeczy prowadzili życie bestialskie, mażąc się jedni z drugimi grzechem sodomskim albo łącząc z bydlętami, na które sprośności, samej naturze obmierzłe, nie było żadnej kary, jakby uczynek z kobietą był plugawszy niż z kobyłą albo z krową.”
Zdumiewa niechęć do kobiet, ale jeszcze bardziej zdumiewa zupełny brak takiego obrazu kozaka w świadomości społecznej przeciętnego Polaka, dla którego klasyczny kozak to Bohun z „Ogniem i mieczem”. Jeśli kozacy nie zakładali rodzin, to skąd brały się następne pokolenia hajdamaków? Kitowicz pisze, iż kiedy hajdamacy wychodzili z Siczy, przywiązywało się do nich wiele hultajstwa z Rusinów polskich. Niektórzy:
„przyjąwszy bractwo hultajskie raz na zawsze, do Siczy z hajdamakami powracali i ci to byli nasieniem i potomstwem hajdamaków, którzy oprócz takich plemienników, powracając do Siczy, porywali też i chłopców młodych, bądź obcych, bądź swoich krewniaków, a tak mnożyli się i następowali jedni po drugich, choć żon nie mieli”.

Rabunki

Z Siczy wychodzili hajdamacy na Ukrainę polską co wiosnę. Niestety nie mieli żadnych szlachetnych intencji. Celem wypadów był rabunek, a rabowali kogo się dało – szlachtę, mieszczaństwo jak i chłopów. Kitowicz tak to opisuje: „Najeżdżali ci hajdamacy szlacheckie dwory, wsie i miasta nawet, nikomu nie przepuszczając, kogo tylko zrabować mogli; na śmierć, prawda, najechanych z trudna kiedy zabijali, chyba z szczególnej jakiej osobistej zemsty sługi, chłopa lub Żyda, do hajdamaków zbiegłego. Ale dla wyciśnienia pieniędzy męczyli niemiłosiernie;”
Z opisu ks. Jędrzeja Kitowicza wyłania się zgoła odmienny obraz – obraz kozaków, którzy ciemiężyli lud ruski, czyniąc życie na Ukrainie nie do zniesienia. Jak podaje dalej Kitowicz: „...całe lato na Ukrainie z pomiernej szlachty i chłopi tudzież arendarze Żydzi nicht w domu nie nocował, ale każdy przed zachodem słońca z duszą wynosił się w step, ukrywszy majątek i jeden kryjąc się przed drugim: mąż przed żoną, żona przed mężem, ojciec i matka przed dziećmi, dzieci przed rodzicami i sami przed sobą, ażeby znaleziony jeden z bólu nie wydał drugiego, gdyby go męczono i o drugich pytano..”
Stąd Kitowicz nazwał hajdamaków „regularnym nieprzyjacielem Ukrainy.”Nie Polski! Tylko Ukrainy, w tym ruskiego chłopstwa! Hetmani koronni wyprawiali przeciw nim podległe wojsko koronne. To ono broniło każdego lata ludu ruskiego oraz ich mienia. To Polacy chronili Rusinów przed kozakami, a nie na odwrót. Te polskie podjazy pod wodzą polskich komendantów toczące każdego lata regularną wojnę z kozakami w obronie ludności mogłyby być „wspólnym bohaterem” polsko-(ruskim)ukraińskim. A tak przeszłość dzieli...

Z opisu ks. Kitowicza pokazuje się kozaczyzna jako zorganizowana grupa o celach rabunkowych. Blisko jej było do piratów i korsarzy, którzy przecież także mieli własne siedliska, gdzie żadna władza państwowa nie sięgała. Kitowicz nie ukrywał, że„...w Siczy mieszkali najgorsi z całego świata ludzie, apostatowie od wiary i różnych zakonów, infamisiowie,zbiegowie kryminalni z rozmaitych stron,...”
Co ciekawe, na rozbój szli głównie wyzwoleńcy, a każdy z nich musiał oddać 1/2 zdobyczy kampańczykowi, któremu podlegał. Kampańczyk oddawał 1/10 z tego co otrzymał koszowemu. Mieli z tego kozacy „publiczne stoły”, tj. strawę za darmo.
„Kiedy kampańczyk podchodził w lata szędziwe, wybierał spomiędzy czeladzi swojej jednego, który mu był najmilszy, prowadził go do kancelarii i tam uroczyście zapisował swoim następcą. A ten po śmierci takiego ojca swego ogarniał wszystek majątek, reszta zaś czeladzi albo przy nim zostawała, albo się do innych kampańczyków rozchodziła;...” Tak, więc pozostali wyzwoleńcy oddając latami połowę łupów mogli z tego później nic nie mieć.
Jeżeli, więc spytać jak żyło się kozakom w matce Rosji, przyznać trzeba, że koszowemu i kampańczykom chyba nieźle, za to wyzwoleńcom niebezpiecznie. Łupili Ukrainę, czasami konie Tatarom, a poza tym„...bawili się rybołówstwem, myślistwem i chowaniem stad wielkich rozmaitego bydła i koni”.

Polonizacja Rusi

Natomiast ludowi ruskiemu tylko szkodzili. Pasożytowali na nim. Grabili go, dezorganizowali życie społeczne i utrudniali kolonizację dzikich pól. Polak, Rusin, Żyd, czy Ormianin – wszyscy wspólnie chronili się przed kozackimi watahami. Niestety kozacy przechodzą do historii głównie przez pryzmat powstania Chmielnickiego jako wyzwoliciele od Lachów, co polski film „Ogniem i mieczem” chyba utrwala (jak przedstawiono w filmie ks. Jaremę Wiśniowieckiego, a jak Bohdana Chmielnickiego).
Oceniając hajdamaków można jeszcze powtórzyć za Feliksem Konecznym, iż kozaczyzna walnie przyczyniła się do tego, że: „kto mógł – nie chcąc mieć nic wspólnego z ohydą mordu i rabunku, wskutek wstydu z powodu bezeceństw popełnianych przez kozaków - zacierał ślady ruskie za sobą i polonizował się - inteligencja ruska, warstwa szlachecka; polszczył się naród ruski tysiącami.”


............................................
Czw Kwi 28, 2016 9:18 am


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2016.06.24 "Uchodźcy" z Bliskiego Wschodu w VIII wieku





Powyżej główne trasy przemieszczania się uchodźców z Bliskiego Wschodu na terenach Afryki Północnej i Europy między VII-XIw.

Przypominam wszystkim, że islam został wymyślony przez żydów do zwalczania chrześcijan. Mahomet to po prostu Luter à rebours. Pierwszy miał za zadanie stworzyć nową religię aby walczyć z chrześcijanami poprzez podboje, drugi miał za zadanie niszczyć chrześcijaństwo od środka. Protoksięgą islamu jest Stary Testament, odpowiednio rozumiany i interpretowany. Islam co do istoty jest nie tylko niesprzeczny z judaizmem, ale nawet powtarza wszystkie jego najważniejsze nakazy i zakazy: obrzezanie Brit mila i Khita, koszerność i halal, zakaz spożywania wieprzowiny, zakaz obrazowania postaci ludzkich i zwierzęcych (stąd cały modernizm i tzw. sztuka nowoczesna: impresjonizm, kubizm, surrealizm, konceptualizm, pop art itp. to efekt selekcji w kulturze pod kątem zgodności religijnej ) i wiele, wiele innych.
Wg islamu Allah to Jahwe a Mahomet to ostatni i najważniejszy prorok, ale przecież jeden z pośród wielu obecnych w Starym Testamencie. Jakkolwiek w Koranie i chrześcijanie, i żydzi określani są jako „ludzie Księgi” czyli ahl al-kitab, czyli posiadający objawione przez Boga Pismo Święte i ludzie pobożni, którzy dostąpią zbawienia, to już w późniejszych surach zgłaszane są zarzuty i to tylko przeciw chrześcijaństwu m.in. spożywanie nieczystych pokarmów w tym wieprzowiny i alkoholu, kult grobów, obrazów i świętych oraz odrzucenie Mahometa i nieuznanie jego roli wysłannika Bożego czy w końcu wiara w Trójcę Świętą rozumiana przez nich jako politeizm.
W Koranie natomiast nie ma żadnych istotnych zastrzeżeń do żydów. Mało tego już sam Mahomet zawarł z przedstawicielami świątyni żydowskiej przymierze, którego znaną częścią są tzw. konstytucje medyńskie. Finansowanie, udostępnianie zasobów wiedzy czy współtworzenie szlaków handlowych uzupełniają porozumienia w sferze religijnej i politycznej.
Nie ma zatem żadnej zasadniczej sprzeczności między doktrynami islamem a judaizmem. Jedyne konflikty zarysowują się na liniach poszczególnych gałęzi islamu (istnieją trzy podstawowe gałęzie islamu: sunnizm, szyizm, charydżyzm) I tak np. szyici uznają za prawowitych następców ostatniego proroka wyłącznie członków jego rodziny, czyli Alego i córki proroka, Fatimy. Nie uznają zatem głównych rodów sunnickich Umajjadów i Abbasydów z których wywodzą się pierwsze dynastie kalifów i które były stroną konstytucji medyńskich. Jednym z najważniejszych przedstawicieli dynastii Abbasydzkiej jest Ar-Raschid w Europie lepiej znany jako... Rotschild.
Jeśli dołożymy do tego fakt, że dzisiejszy Iran, a przed podbojem islamskim - Persja czyli uosobienie Elamu, Ariów, Medów, Achemidów, Partów czy Sasanidów, jest sercem szyizmu, należałoby by go w świetle tego podboju nazwać reakcyjną antyislamską, czyli próbą jego obezwładnienia i przejęcia doktryny.
Z grubsza zatem rozdźwięk między islamskim szyizmem a judaizmem wynika z nieuznawania arystokratycznych hebrajskich rodów sunnickich za prawowiernych, z których mogą wywodzić się kalifowie - czyli najwyżsi islamscy przywódcy. Tym samym staje się to podstawą do podważania umów proroka Mahometa ze świątynią, co rodzi poważne skutki religijne, polityczne i ekonomiczne co w wystarczającym stopniu tłumaczy dzisiejszą wrogość między Iranem a wspierającymi się wzajemnie Izraelem i Arabią Saudyjską.

Warto zważyć, że niemiecki anarchista Wilhelm Marr ukuł termin ANTYSEMITYZM, nie zaś ANTYHEBRAIZM...


............................................
Pią Cze 24, 2016 7:59 am


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.01.17 O ciągłości rewolucyjnej propagandy.

Zamierzałem kiedyś zakupić dzieło św Augustyna – De Civitate Dei – Miasto Boże. Wśród kilku propozycji trafiłem na dwa tomy wydane przez polską odnogę francuskiego wydawnictwa Hachette Livre w ramach cyklu „Biblioteki filozofów”. To chyba jest ciekawe, że francuski potentat wydawniczy tłumaczy, przybliża i wydaje tzw. szerokiemu polskiemu odbiorcy nie tylko filozofię ale i religię. W polskiej wiki mamy parę linijek o założycielu wydawnictwa panu Louisie Hachette (1800-1864), który w wieku 26 lat kupuje małą stołeczną księgarnię należącą do Jean-François Brédif zmieniając jej nazwę na Hachette. Ważne jest także to, że we francuskiej wiki stoi że był chłopskiego pochodzenia :: LINK :: no i tam dowiadujemy się, skąd pan Hachette miał pieniądze na zakup księgarni. Otóż nauczał dzieci „wielkiego” paryskiego notariusza Pierre Fourcault de Pavant. Zgaduję że skoro „wielki”, to ustosunkowany, no a z kim się można było „stosunkować” kilka lat po masakrach rewolucji 1789r ? Pan Pierre (1762-1859) :: LINK :: to ojciec kawalerzysty pana André Emile Fourcault de Pavant (1810-1898). Ten zaś ojcem pana Pierre Henri Fourcault de Pavant (1839-??) :: LINK :: a ten ostatni ojcem francuskiego polityka François Fourcault de Pavant (1893-1965) :: LINK ::çois_Fourcault_de_Pavant . Mamy także w Paryżu ulicę Rue Fourcault de Pavant tak więc jak widzimy ciągłość dziedziczna jest zachowana - mamy niewątpliwie do czynienia z tzw. synem swego narodu, którego korzenie tkwią w rewolucji francuskiej...

Wróćmy zatem do pana Pierra. Wielki paryski notariusz doby rewolucji, pomaga nauczycielowi swoich dzieci w 1826r. otworzyć księgarnię koło najważniejszego stołecznego uniwersytetu – Sorbony. W maleńkiej księgarence pan Hachette ciężko pracuje nad wydaniem elementarza i książek dla szkół podstawowych. No i cóż za zbieg okoliczności - w 1833r. (trzy lata po rewolucji lipcowej :: LINK :: ) Izba Deputowanych uchwala „Ustawę o szkołach” z Guizot, która zobowiązuje wszystkie francuskie gminy do otwarcia szkoły podstawowej, no i jak raz tylko maleńka księgarnia pana Louisa Hachette’a jest w stanie odpowiedzieć na zamówienie publiczne na… milion podręczników. Ja się nie znam na wydawaniu książek ale na początku XIXw. milionowe nakłady to była chyba nowość… Oczywiście potem było już tylko lepiej :: LINK :: . Wychodzi zatem na to, że pan Hachette był słupem który znalazł się bardzo blisko jądra ośrodka rewolucyjnej propagandy. Jądra w którym trwały gorączkowe prace nad legalizowaniem swoich zagrabionych majątków przez beneficjentów rewolucji francuskiej. Rzecz w tym, że w XIXw nikomu na świecie nie śniło się o tym, by fałszowanie historii zaczynać od dzieci, to z kolei świadczy o jednym - stały za tym organizacje i ludzie poważni, dobrze zorganizowani i opłacani a nie rewolucyjni dorobkiewicze. Ci ostatni to "twarze" i chłopcy na posyłki. Skala przedsięwzięcia oszałamia. no ale też towarzystwo kradło majątki o wartości niewyobrażalnej, było nie było we francuskim imperium kolonialnym. Pan Pierre Fourcault de Pavant zaś zdaje się być kimś w rodzaju Thomasa Cromwella ery post napoleońskiej, zatem osobą dysponującą majętnościami zagrabionymi Kościołowi i arystokracji. Stąd dla żuka jest nauka, że najbliżej czarnego jądro rewolucji drodzy państwo stoją zawsze kręgi PRAWNICZE choć mogę się oczywiście mylić.
Zatem rewolucję wymyślają FILOZOFOWIE na zlecenie banków a wprowadzają PRAWNICY i LEKARZE...

______________________________________________________________

2020.01.19 Alternatywna historia kinematografu

Podczas czytania nieprawdopodobnego tekstu pana Stalagmita pt. "Szpiedzy i wynalazcy. Z nie tak dawnej historii…" :: LINK :: naszła mnie pewne luźne skojarzenia.

„Major Major" Hubert - Joseph Henry :: LINK :: z pana artykułu, poprzez przypadkowe (jak sądzę) zdwojenie, nasunęło mi skojarzenie z majorem Majorem z „Paragrafu 22”, tego którego ojcu rząd USA płacił za nieuprawianie lucerny oraz tego, który podpisywał wracające dokumenty wymyślonym nazwiskiem Washington Irving. Główny bohater "Paragrafu 22" John Yossarian (a dalej Heller) tak właśnie mógł opisywać szpiega nie rozumiejąc prawdziwej przyczyny tych dziwactw. Wracając więc do prawdziwego majora Huberta-Josepha Herny’ego - od 1893r. pracuje jako zastępca szefa sekcji szyfrów wywiadu francuskiego Jeana Sandherra :: LINK :: . To właśnie major Henry, przechwyciwszy dokumenty z niemieckiej ambasady dostarczone za pośrednictwem tamtejszej sprzątaczki Marie Bastian, we wrześniu 1894r inicjuje tzw. aferę Dreyfusa. I rzeczywiście Pan Gabriel ma rację, że sprawa Dreyfusa była to rozgrywka wewnętrzna armii francuskiej, której celem było pozbycie się nierepublikańskich oficerów z armii. "Była to pułapka, bez której niemożliwe stałoby się zdewastowanie armii francuskiej i wystawienie jest – armii jedynaków, że przypomnę – wprost na zagładę w okopach I wojny światowej." :: LINK :: Pośrednio wynika to również z informacji pozyskanych w Wikipedii, gdzie wygląda to tak, jakby pana Henry’ego wstawiono do sekcji szyfrów tylko po to, żeby detonować aferę. Kolejną poszlaką która utwierdza nas w takiej wersji, jest tajemnicze "samobójstwo" popełnione przez Henryego w areszcie w wyjątkowo makabryczny sposób. Minowicie dwukrotne podcięcie sobie gardła brzytwą w areszcie, w sierpniu 1898r i pozostawieniu sobie po tem brzytwy w zaciśniętej dłoni… Podobnie tajemniczo bez mała rok wcześniej kończy żywot w wieku 50 lat w swoim mieszkaniu jego przełożony, wspomniany już Jean Sandherr.
Oczywiście to nie koniec, bo przecież ludzi zwłaszcza tak trzeźwo myślących jak w XIXw. nie da się zwieźć bajaniem o seryjnym samobójcy podcinającym sobie gardło. Tutaj z kolei przychodzi z pomocą nowoczesna technika – kinematograf. Zadania uwiarygodnienia oficjalnych wersji wydarzeń, podjął się późniejszy mistrz rodzącego się wówczas kina Georges Méliès :: LINK :: , który w 1899r czyli już kilka miesięcy po śmierci Henry’ ego, nakręcił serię króciutkich filmów o aferze Dreyfusa w tym o jego samobójstwie :: LINK :: . Melies pracował wówczas dla francuskiej firmy Pathe założonej w 1896 roku przez czterech braci Pathé: Charlesa, Émile’a, Théophile’a oraz Jacques’a :: LINK :: . Firmy działającej… do dzisiaj. Wspomnę jeszcze, że sam Melies w 1888 W 1888 roku, otrzymawszy część jego majątku, Méliès zakupił znany teatr iluzjonistyczny Teatr Robert-Houdin . Tak, tak TEGO Hudniniego :: LINK :: . No i na koniec dorzucę że pierwszy pokaz kinematografu na świecie miał miejsce w 28 grudnia 1895 :: LINK :: przeprowadzony przez braci Lumiere. Pan Georges zaproponował braciom odkupienie patentu, a po odmowie zwrócił się o pomoc do Brytyjczyka Robert William Paul :: LINK :: , który zajmował się nielegalnym kopiowaniem wynalazku opatentowanego przez Edisona w USA kinetoskopu :: LINK :: . 25 czerwca 1885r. Miles ożenił się z ... 14letnią przyjaciółką rodziny matki, nieślubną córką holenderskiego handlarza obuwiem, który umiera tego samego roku wnosząc małżonkowi znaczny posag.



Ostatnio zmieniony przez Kabushi dnia Wto Cze 16, 2020 10:21 pm, w całości zmieniany 1 raz

............................................
Nie Sty 19, 2020 3:21 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.02.27 Wszystkie baśnie Wincentego Kadłubka.

Wszystkie baśnie Wincentego Kadłubka, czyli o pochodzeniu najbardziej znanych polskich podań. Rozmowa Włodzimierza Kalickiego z prof. Jackiem Banaszkiewiczem



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::




............................................
Czw Lut 27, 2020 11:19 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.02.29 Spór o początki państwa polskiego

Debata towarzysząca XX Festiwalowi Nauki w Warszawie, 25 września 2016

Początki państwa polskiego z uwagi na niedostatek źródeł historycznych są okryte tajemnicą. Są też przedmiotem dyskusji pomiędzy badaczami. Debata poświęcona interpretacji znanych przekazów pisanych oraz odkryć archeologicznych dotyczących tego okresu odbyła się podczas XX Festiwalu Nauki w Warszawie.

W dyskusji udział wzięli mediewiści z Instytutu Historycznego UW – prof. dr hab. Paweł Żmudzki :: LINK :: , dr. dr Grzegorz Pac :: LINK :: oraz historyk prof. dr hab. Jacek Banaszkiewicz :: LINK :: z Instytutu Historii UMCS, który wystąpił w zastępstwie nieobecnego archeologa prof. dr. hab. Przemysława Urbańczyka z Instytutu Archeologii UKSW.



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::




............................................
Sob Lut 29, 2020 10:24 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.03.23 Kolej Berlin-Bagdad. Wielkie przedsięwzięcie niemieckiego imperializmu w Turcji - autor Szymon Pilarz :: LINK ::

"Kolej była jednym z najważniejszych wynalazków początków XIX stulecia. Przełom wieków obfitował w wiele nowinek technicznych, jednak początek tego boomu technologicznego należał do kolei. To spowodowało, że na Belle Epoque przypadł stosunkowo najbardziej dynamiczny rozwój kolei, spośród innych masowo używanych wynalazków. Warto dodać, że wynalazek ten był pierwszym powszechnym transportem lądowym nie używającym bezpośrednio siły ludzkiej lub zwierzęcej. Wynalazek, który dopiero od połowy XX wieku jest stopniowo, aczkolwiek skutecznie wypierany przez samochód. Niniejszy artykuł stanowi syntetyczne przedstawienie historii i znaczenia kolei Berlin-Berlin, która była nie tylko dużym osiągnięciem technicznym, ale miała także wymowne znaczenie geopolityczne.

Oto kilka danych źródłowych obrazujących rozwój linii kolejowych na świecie na przełomie XIX i XX wieku. Szczególnie istotne jest tu zwrócenie uwagi na sytuację Niemiec w tej dziedzinie, w porównaniu z innymi konkurentami. Prym w konkurencji wiodą Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, które w 1840 mają 4 510 km kolei, w 1870 84 675 km, a 1914 410 475 km . Analogicznie w tym samym czasie Francja posiada odpowiednio: 410 km , 15 544 km, 37 400 km . Niemcy zaczynając z podobnego pułapu osiągają 1914 roku 61 749 km, czyli prawie dwukrotnie więcej. Podobnie, a nawet bardziej jak od Francji, Niemcy oddalają się od Wielkiej Brytanii, która w 1914 roku osiąga zaledwie 32 623 km linii kolejowych. Rzesza kajzerowska przed pierwszą wojną światową ma prawie tyle samo linii kolejowych co carska Rosja, kraj nieporównywalnie większy.[1]



Widać tu wyraźnie, że koleje w Niemczech miały wysoki priorytet w polityce wewnętrznej i jak się okaże także w polityce zagranicznej. Rzesza pokonuje w tej dziedzinie wszystkie kraje europejskie i osiąga poziom europejsko- azjatyckiej Rosji. Przegrywa jedynie ze Stanami Zjednoczonymi, z krajem w tym czasie rozwijającym się błyskawicznie, dzięki stałemu dopływowi ludności, tzw. „podbojowi dzikiego zachodu”, decentralizacji i gospodarce wolnorynkowej. Taki rozwój kolejnictwa niemieckiego i związanego z tym rozwoju gospodarczego wpłynął na poszerzenie zainteresowań ekonomicznych przedsiębiorców i finansistów niemieckich ściśle powiązanych z władzą. Osiągając pozycje monopolistyczne w swoim kraju, dążyli oni nie mając u siebie konkurencji do poszerzenia swojej działalności na inne kraje. Dla Niemców takim krajem była coraz bliższa im politycznie Turcja, gdzie zaczęli realizować miedzy innymi swój wielki projekt kolejowy.

Wracając do roli kolei i eksportu kapitału w tym okresie. Ciekawie sprawę ujął polityk brytyjski przełomu XIX i XX wieku lord Salisbury dostrzegając miedzy innymi wielką rolę kolei w tym czasie stwierdził, że „… małe królestwa są wyznaczone przez losy świata do zagłady, a „…wielkie organizacje (finansowe) i obecne większe środki transportu wyznaczają przyszłość, by stała się (epoką) wielkich imperiów”. Wydaje się, że teza lorda Salisburego była w dużej mierze prawdziwa. Same koleje były w tym czasie motorem postępu, jednak już kilkadziesiąt lat później dominowały inne wynalazki technologiczne. Chodzi więc bardziej o nie zamykanie się krajów na nowości techniczne, które w przyszłości są pomocne w rozkwicie państw, które w przyszłości mogą aspirować do miana imperium. Cofnijmy się jednak do przeszłości i zobaczmy jak powstawała linia kolejowa Berlin–Bagdad[2].

Turcja w tym czasie była w permanentnym kryzysie, dotyczącym prawie wszystkich dziedzin życia i zarządzania państwem. Transport wewnątrz kraju odbywał się drogami rzecznymi, głównie na Eufracie i Tygrysie, dzięki wędrującym karawanom w prowincjach arabskich i anatolijskich, albo konno w prowincjach bałkańskich.[3] Takie sposoby przemieszczania ludności i towarów były już na owe czasy archaiczne, mało efektywne i przede wszystkim czasochłonne. Na przykład karawana z Aleppo do Konstantynopola przebywała drogę 500 mil w czterdzieści dni, do tego miała małe możliwości ładunkowe i pochłaniała wysokie koszty[4].

Sułtan Abdülhamid II, mimo swoich tyrańskich rządów interesował się i propagował nowości technologiczne. Do nich należała również kolej, której budowa wzmocniła by jego władzę i zunifikowała kraj. Nie chciał jednak wciągać w swoje plany mocarstw europejskich mocno związanych z wcześniejszymi niepowodzeniami Turcji. Państwem spełniającym ten warunek i jednocześnie silnym gospodarczo były Niemcy. Dla sułtana ten kraj nadawał się na wzór do modernizacji państwa osmańskiego[5].

Wcześniej w budowę kolei w azjatyckiej części państwa osmańskiego zaangażowani byli głównie Anglicy i mniejszej mierze Francuzi. Skupili się oni na tworzeniu i eksploatacji krótkich linii kolejowych wychodzących ze lewantyńskiego portu Smyrna. Interesowały ich przede wszystkim południowe części azjatyckiej Turcji. Jednak stworzyli oni też odcinek z Hajdar(Haidar) – Pasza do Izmidu (Izmit) niedaleko Konstantynopola, który był zaczątkiem budowanej praktycznie przez Niemców linii kolejowej Konstantynopol (Izmid) – Bagdad[6].

Wybudowany w latach siedemdziesiątych XIX wieku odcinek z Hajdar- Pasza do Izmid był pierwotnie częścią niewykonanego planu austriackiego inżyniera w służbie sułtana Wilhelma von Pressela, który zakładał doprowadzenie kolei do Basry przez Diarbekir, Mosul i Bagdad. Jak się okaże plan ten był inny, od wykonanego później przez Niemców[7].

Z racji, że kolej nazywa się umownie Berlin–Bagdad należy też wspomnieć o budowie odcinka z Berlina do Konstantynopola. Nie wdając się w szczegóły należy nadmienić, że po kongresie w Berlinie i pokoju rosyjsko- tureckim z 1878 roku państwo osmańskie straciło znaczne terytoria europejskie. Planowana przez finansistów europejskich budowa kolei z Berlin– Konstantynopol została ukończona w 1888 roku, a na teren państwa tureckiego wchodziła w okolicach Adrianopola niedaleko Stambułu[8].

Dla wyjaśnienia chciałbym zaznaczyć, że będę opisywał historię budowy kolei przez Niemców, a ta zaczyna się wedle ścisłości od miejscowości Ismid. Jej początek przypadł na rok 1888, kiedy to Bank Niemiecki wykupił pakiet kontrolny linii kolejowej z Wiednia do Konstantynopola, a od Anglików przejął odcinek Hajdar-Pasza – Ismid. Od tego momentu możemy mówić o początku w większości niemieckiego przedsięwzięcia o nazwie Berlin– Bagdad[9].
Dnia 4 października 1888 roku biznesmen von Kaull reprezentujący finansistów niemieckich, miedzy innymi Deutsche Bank podpisał z Wysoką Portą umowę o koncesję na budowę linii kolejowej z Izmid do Angory (Ankary). Wyrażono też nadzieję, że w przyszłości przedsięwzięcie zakończy się w Bagdadzie. Budowa uzgodnionego odcinka zakończyła się w 1892 roku. Pozwoliło to na dalsze działanie. Skutkiem tego była następna koncesja z roku 1893 na przedłużenie kolei do Konyi (Koni). Miasto to leżało na południe od Ankary, jednak budowa nie przebiegła na linii Ankara- Konya. Mniej więcej w połowie drogi z Izmid do Ankary w miejscowości Eskisher rozpoczęto kładzenie torów, które dotarły do Konyi w roku 1896.[10]

Zastanawiający jest kierunek budowy, który zamiast kierować się z Ankary najkrótszą do Bagdadu „cofa się” do Eskisher i jak zobaczymy dalej biegnie południowymi prowincjami Azji Mniejszej. Taka z pozoru dość nielogiczna zmiana kierunku miała jednak swoje uzasadnienie. Mianowicie sytuacja taka wynikała ze sprzeciwu Rosji zaniepokojonej bezpieczeństwem swoich terytoriów zakaukaskich. Taka geopolityka carów doprowadziła do podpisania w roku 1900 turecko- rosyjskiego porozumienia regulującego sprawy budownictwa kolejowego w Anatolii Wschodniej. Turcja zobowiązywała się w nim, że nie dopuści trzeciego państwa do budowy kolei w wilajecie erzerumskim i trebizondzkim. Prawo budowy posiadała tam tylko Rosja, która z niego oczywiście nie skorzystała. Natomiast w wilajecie Siwas jedynie Turcja i to własnymi środkami mogła budować linie kolejowe.[11]

Decyzje o wykupie istniejących odcinków kolei i ubiegnie się o nowe koncesje wcale nie były początkowo oczywiste i priorytetowe dla niemieckich finansistów. Takie przedsięwzięcia wiązały się z dużym ryzykiem, a zatem wymagały jak przystało na okres imperializmu zabezpieczenia i poparcia ze strony państwa. Na szczęście dla ówczesnych ekspansjonistów epoka kanclerza Bismarcka niechętnego rozprzestrzenieniu się wpływów Niemiec poza Europę kończy się w roku 1888. Nawet mimo faktu, że kanclerz z czasem złagodził swoje negatywne stanowisko w tej kwestii, to i tak atmosfera tworzona przez jego osobę nie nadawała planom finansistów szczególnego rozmachu[12].

Kiedy na tron niemiecki wstąpił Wilhelm II zmienił się klimat i imperializm rozumiany jako eksport kapitału mógł w pełni rozwinąć skrzydła. Europocentryczny styl rządzenia ustąpił światowemu spojrzeniu na politykę zagraniczną. Tzw. „Weltpolitik” rękami Wilhelma II i jego podopiecznych została wprowadzana w życie z dużą dynamiką młodego i ambitnego cesarza, choć jej skutki dla Niemiec w ostatecznym rachunku były opłakane. Na razie jednak wszystko wyglądało całkiem dobrze, a krótka wizyta Wilhelma w Turcji w 1889 roku zainspirowała obie strony do działania oraz zapoczątkowała współpracę na szerszą skalę.

Mimo wspomnianych wahań co do realizacji projektu, główny inicjator przedsięwzięcia szef Deutsche Banku Jerzy Siemens, jak pisałem wcześniej przyjął propozycję turecką, po otrzymaniu gwarancji zysków i poparciu dyplomacji niemieckiej. Kończący swoją kanclerską karierę Bismarck osobiście 2 września 1888 roku podpisał zgodę na takie działania, ale zastrzegał się, iż Rzesza nie może dawać żadnych rękojmi kapitałowi niemieckiemu, pracującemu w hazardowych przedsięwzięciach zagranicą[13].

Poza umiarkowanym poparciem politycznym, finansistów niemieckich do działania motywowały jeszcze gwarancje zysków. W porównaniu z wcześniejszymi tego typu projektami, gdzie koncesje opierały się na gwarancyjnym systemie, mającym za podstawę stałe oprocentowanie kosztów budowy, Turcy zgodzili się na inną metodę zabezpieczenia. Polegała ona na gwarantowaniu minimalnej rocznej kwoty dochodów eksploatacyjnych od kilometra kwadratowego (tzw. gwarancja kilometryczna). Rząd turecki w związku z taką umową, musiał dać pod zastaw szereg dochodów państwowych. Mimo tego, że budowa kolei była dla sułtana opłacalna, to wysokie sumy na gwarancję kilometryczną pochłaniały dużą część budżetu państwa[14].
Do budowy odcinków kolei doprowadzonych w 1896 roku do Konyi powołano Towarzystwo Kolei Anatolijskiej, które było kontrolowane przez Niemców. Rok 1896 kończy pewien etap przedsięwzięcia o nazwie Berlin- Bagdad. Mimo nacisków ze strony sułtana przedsiębiorcy i finansiści niemieccy na razie nie byli zainteresowani dalszą budową. Koszty były duże, w związku z tym myśleli o zawiązaniu międzynarodowego konsorcjum w celu rozłożenia obciążeń finansowych. Impas w budowie związany też był z niezbyt korzystna sytuacja Turcji na arenie międzynarodowej, która miała źródło w osmańskiej polityce narodowościowej i wynikających z niej pogromów Ormian[15].
To zawahanie kapitalistów niemieckich chcieli wykorzystać Francuzi składając propozycję sułtanowi na dalszą budowę. Abdülhamid II odrzucił jednak tę propozycję i chciał dalej działać z Niemcami[16].

Zastój w budowie zniknął, gdy w 1897 roku ambasadorem Niemiec w Konstantynopolu został Adolf von Marschall- Bieberstein. Człowiek ten należał do zaangażowanych zwolenników dalszej budowy kolei. Popierał pomysł wywarcia presji na przemysłowców, aby ci zintensyfikowali swoje działania. Sprzeciwiał się także udziałowi innych krajów w tym przedsięwzięciu, za czym opowiadali się niemieccy „kapitaliści” [17].

Jednak nawet najbardziej energiczne działania ambasadora nie przyniosły tyle, co druga wizyta kajzera Wilhelma do Turcji. Pod przykrywką pielgrzymki do Ziemi Świętej cesarz Niemiec, co opisywałem w poprzednim rozdziale realizował cele polityczne. Jednym z nich była właśnie kolej bagdadzka. Jego działania w tym kierunku odniosły skutek, podobnie sułtan widząc jakie znaczenie ma kolej podczas kampanii wojennych (w roku 1897 Turcja prowadziła wojnę z Grecją) skłonny był do szybkiego kompromisu przyśpieszającego finalizację projektu[18].

O wysokiej priorytetowości budowy kolei bagdadzkiej dla Niemiec, może świadczyć korespondencja ministra spraw zagranicznych Rzeszy do marszałka dworu Mirbacha z dnia 26 marca 1899. Minister pisze w niej miedzy innymi o tym, że plan przedłużenia kolei anatolijskiej do Bagdadu ma duże znaczenie i może stać podstawą dalszego gospodarczego udostępnienia Azji Mniejszej dla Niemiec. Dalej twierdzi, że koncesje przyniosą korzyść nie tylko niemieckiemu handlowi i przemysłowi, ale także pozwolą osiągnąć dobrobyt narodowi tureckiemu[19].

W wyniku wyżej wspomnianych zabiegów 24 grudnia 1899 roku została podpisana przez tureckiego ministra robót publicznych i przedstawiciela Banku Niemieckiego Jerzego Siemensa tymczasowa umowa udzielająca Towarzystwu Kolei Ottomańskich (Anatolijskiej) koncesji na budowę dalszej części kolei z Konyi do Basry[20].

Ostatecznie umowę o koncesji na budowę linii z Konyi do Eregli, Mosulu, Bagdadu i Basry podpisano 21 stycznia 1902 roku. Budową miało się zająć powstałe na bazie Towarzystwa Kolei Anatolijskiej, Cesarsko-Ottomańskie Towarzystwo Kolei Bagdadzkiej. Rząd turecki bezpłatnie przekazał mu ziemię pod budowę, zwolnił z ceł materiały budowlane i węgiel, przyznał Niemcom prawa górnicze w pasie 40 km od głównej linii, prawo zakładania cegielni, wyrębu lasów, czerpania wody i prowadzenia prac archeologicznych, dał koncesję na żeglugę na Eufracie i Tygrysie oraz pozwolił budować porty. Turcy zobowiązali się do współ finansowania budowy i udzielili gwarancje na odpowiedni poziom zysków z eksploatacji (gwarancja kilometryczna). Według obliczeń po powstaniu takiej kolei można było pokonać drogę z Konstantynopola do Kuwejtu w ciągu 58 godzin, co oznaczało rewolucję w dotychczas tak zacofanym transporcie tureckim. Porównując ta sama droga karawaną odbywałaby się kilka miesięcy[21].

Coraz mocniejsze zaangażowanie się Niemiec w Turcji nie uszło uwagi mocarstw europejskich. Póki Niemcy działali w obrębie Konstantynopola nie wzbudzali jakiegoś szczególnego niepokoju. Wejście jednak, tak kapitału, jak i rządu Rzeszy Niemieckiej na teren Azji Mniejszej i dalej w głąb kontynentu azjatyckiego musiało wywołać jakieś polityczne działania państw, zainteresowanych zachowaniem status quo na tych terenach.

Najostrzej zareagowała Rosja. Politycy carscy twierdzili, że rosnące wpływy ekonomiczne Niemiec w Turcji mogą łatwo przekształcić się w hegemonię polityczną, co sprowokuje konflikt rosyjsko- niemiecki. Rzesza Niemiecka replikowała, że jej poczynania w Turcji mają stricte ekonomiczny charakter[22].

Niechęć cara do budowy kolei bagdadzkiej, wynikała stąd, że miało to być połączenie Europy z Azją drogą lądową pomijające terytorium Rosji. Takie rozwiązanie doprowadziłoby do odcięcia Rosji od wszelkich wpływów płynących z tranzytu. Dodatkowo nowoczesna linia komunikacyjna i handlowa przebiegająca przez całe terytorium Turcji ożywi jej gospodarkę, a co z tym idzie poprawi siłę polityczną tego odwiecznego wroga Rosji[23].

Dyplomacja rosyjska zaproponowała porozumienie, które zakładało poparcie przez Niemcy polityki rosyjskiej w sprawie Cieśnin, gdy ta stanie na porządku dziennym, w zamian Rosja poprze niemieckie działania w Azji Mniejszej. Takie rozwiązanie jednak nie satysfakcjonowało dyplomacji niemieckiej, ze względu na zobowiązania polityczne, które by były niewspółmierne do zysków i nadwątlały zaufanie Turcji. Po odrzuceniu propozycji przez Niemcy, car wymusił w 1900 roku opisywany już przeze mnie układ turecko- rosyjski, który de facto blokował budownictwo kolejowe w północno- wschodnich częściach państwa osmańskiego[24].

Wielka Brytania początkowo neutralnie ustosunkowana do budowy i zajęta (drugą-moje) wojną burską :: LINK :: w 1903 zmieniła zdanie i cofnęła swe poparcie. Anglicy obawiali się, że Niemcy tworząc kolej dotrą w końcu do Zatoki Perskiej i wybudują tam wojskową bazę morską. Taki obrót spraw mógł zachwiać brytyjskim panowaniem w tej części świata i zagrozić Indiom. Obawiano się też przejęcia przez kolej handlu Europy z Indiami i zmarginalizowania tym samym drogi morskiej przez Morze Śródziemne, Kanał Sueski i Morze Czerwone. Anglicy byli najbardziej zdeterminowanymi przeciwnikami budowy przez Niemcy kolei bagdadzkiej do porozumienia turecko-niemieckiego z 1914 roku[25].

Niemniej jednak mimo wojny burskiej Anglicy próbowali zabezpieczyć swoje interesy na wschodzie, uzależniając od siebie Kuwejt, co dawało im pewną kontrolę nad Zatoką Perską. Lord Curzon w 1899 roku zawarł z szejkiem Kuwejtu będącego w tym czasie pod zwierzchnictwem Porty układ, w którym szejk zobowiązywał się do nie zawierania żadnych umów międzynarodowych bez zgody Wielkiej Brytanii, ani angażować doradców cudzoziemskich. W 1901 roku doszło do incydentu na Tygrysie, gdy wojska tureckie zmierzające do Kuwejtu w celu potwierdzenia zależności tego kraju od sułtana i przygotowania tego terenu pod przyszłą budowę kolei natknęły się na flotę brytyjską. Turcy ustąpili uznając de facto niezależność Kuwejtu od Porty, którą gwarantowali Brytyjczycy. Niewątpliwe zbliżanie się Niemców do Zatoki Perskiej wywoływało u Anglików odruch obronny, a potencjalne plany budowania niemieckich baz wojskowych w tamtym rejonie były uważane, za szczególnie wrogie wobec Anglii[26].

Niemieccy kapitaliści nie posiadali odpowiednich zasobów kapitałowych potrzebnych do szybkiego skończenia inwestycji. Dochodziły do tego problemy natury politycznej. Finansiści próbowali więc nadać projektowi charakter międzynarodowy wciągając do przedsięwzięcia kapitał innego kraju.Takim kandydatem był biznes francuski. W 1899 roku doszło do porozumienia między Bankiem Niemieckim a Cesarskim Bankiem Ottomańskim, reprezentującym kapitał francuski. Francuzom obiecano 40% udziałów, a resztę zatrzymali dla siebie Niemcy. Do tego przedsięwzięcia gospodarczego wmieszała się polityka. Mianowicie Rosja w imię zawartego sojuszu z Francją naciskała dyplomację francuską, aby ta albo odwiodła swoich finansistów od kolei bagdadzkiej albo zmotywowała do przejęcia całego interesu[27].

Naciskana Francja próbowała wywrzeć presję na „kapitalistów” francuskich. Jednak jej działania nie sprowadzały się tylko do tego. W 1901 roku minister spraw zagranicznych Delcassé zaproponował Rosji przyłączenie się do projektu niemieckiego, na co dyplomacja carska odpowiedziała w pierwszej chwili pozytywnie. Niemcy także wyrazili zgodę. Nawet ustalono procentowy udział w przedsięwzięciu. Jednak po niedługim czasie Rosja wycofała się z projektu, a rząd francuski odmówił pomocy swoim finansistom, jednakowoż nie zabraniając i im udziału w budowie[28].

Ostatecznie w 1903 roku finansiści francuscy i niemieccy postanowili stworzyć Cesarsko- Ottomańskie Towarzystwo Kolei Żelaznej Bagdadzkiej, w którym grupa niemiecka otrzymała 40% akcji, francuska 30%, inne kraje otrzymały 20%, a 10% dano Towarzystwu Kolei Ottomańskich co było ukrytą formą powiększenia udziału niemieckiego. Jak się jednak okazało udział kapitału francuskiego był drugorzędny z powodu niedopuszczenia na giełdę paryską obligacji kolei bagdadzkiej[29].

Do roku 1904 udało się Niemcom przedłużyć i oddać do użytku odcinek z Konyi do Eregli. Prace nad tym ok. 200 kilometrowym fragmentem trwały osiem lat. Po tym wydarzeniu roboty zostały przerwane, co patrząc także na tempo budowy nie wróżyło szybkiego finiszu przedsięwzięcia[30].

Od roku 1903 państwa późniejszej Ententy sprzeciwiały się samodzielnym działaniom Niemiec w kwestii budowy kolei bagdadzkiej. Porozumienie gotowe były zawrzeć tylko wspólnie i odmawiały bilateralnych układów w tej sprawie z Niemcami.
Swoje stanowisko zaostrzała Wielka Brytania, która odmawiała współpracy z Drugą Rzeszą[31].

Przyszłość nie wróżyła Niemcom nic dobrego. Lata 1903-1908 to okres kolejnego impasu w budowie. Powodem głównym był brak funduszy, trudny teren budowy, coraz większy i bardziej solidarny opór mocarstw. Przedstawiciele mocarstw Ententy zasiadali w Komisji Długu Publicznego, która kontrolowała finanse Turcji. Dla przypomnienia Komisja ta powstała po bankructwie Turcji i bez jej zgody sułtan nie mógł zrobić nic w kwestiach wymagających dużych pieniędzy państwowych. Mocarstwa w tym przypadku blokowały podwyżkę ceł, z których Abdülhamid II zamierzał finansować budowę[32].

Impas trwał, bo Niemcy proponowali rozmowy dwustronne, a mocarstwa chciały wspólnych rozmów. Kajzer obawiając się utraty kontroli nad Towarzystwem Kolei Bagdadzkiej nie chciał ustąpić i jednocześnie samodzielnie choć powoli, zbliżał się z budową do Mezopotamii. Według Niemców każdy wybudowany kilometr poprawiał ich pozycję w ewentualnych negocjacjach, odbywających się na ich warunkach. Ambasador niemiecki w Konstantynopolu M. von Bieberstein i przedstawiciel finansistów Karol Helfferich[33] uważali, że opór mocarstw można pokonać wtedy, gdy nabiorą one przekonania, że Niemcy są w stanie sami dokończyć budowę[34].

Gdy w 1908 roku wydawało się, że kryzys został przezwyciężony „znalezieniem” dodatkowych pieniędzy przez rząd turecki, co pozwalało na dokończenie inwestycji i być może przyciągnięcie innego kapitału, nastąpiła nieoczekiwana zmiana sytuacji politycznej w Turcji. W połowie roku 1908 wybuchła rewolucja młodoturecka, która obaliła Abdülhamida II. Nadszedł okres dość dużej destabilizacji politycznej kraju, który ciągnął się do roku 1913. Mianowicie kolejno w wyniku kontrrewolucji, następnie znów rewolucji, później zmian rządów Turcja doznała wielu wstrząsów tak wewnętrznych jaki i zewnętrznych (wojny i utrata sporych terytoriów). Taki stan nie sprzyjał rozwojowi gospodarczemu, tym bardziej inwestycjom kapitału zagranicznego[35].

Finansiści niemieccy byli wręcz załamani takim biegiem wypadków. Brak oparcia u osuniętego od władzy sułtana, różne poglądy młodoturków (jedni szczególnie wojskowi byli germanofilami, inni zaś mięli nastawienie proangielskie) to wszystko powodował, że Niemcy byli gotowi na duży kompromis z Wielką Brytanią, nawet jako mniejszościowi udziałowcy. K. Helfferich pisał, że : „Sen o niemieckiej kolei aż do Zatoki jest już skończony”. Anglicy jednakże mimo rozmów nie spieszyli się z zawarciem porozumienia, którego ostatecznie w tym czasie nie osiągnięto[36].

Sytuacja na korzyść Niemców poprawiła w 1911 roku, kiedy to podpisano umowę między Towarzystwem Kolei Bagdadzkiej, a rządem tureckim, która zakładała m. in. natychmiastowe podjęcie budowy kolei do Bagdadu. Takie przechylenie się młodoturków na stronę niemiecką wynikało z tego, że dostali od nich pożyczkę, której wcześniej odmówili im Francuzi i Anglicy. Kryzys w budowie przynajmniej na razie został złagodzony, aczkolwiek nie rozwiązano kwestii odcinka Bagdad- Basra, gdzie należało jeszcze negocjować z Anglią niechętną porozumieniu[37].

Innym, nie zażegnanym antagonistą kolei bagdadzkiej była Rosja, która gdy zbliżano się z budową do granic Persji wyrażała coraz większe zaniepokojenie. Zdecydowano się na negocjacje. W 1910 roku podczas wizyty Mikołaja II w Niemczech rozpoczęto rozmowy. W ich wyniku w 1911 roku podpisano tzw. układ poczdamski, w którym Rosja zobowiązała się do cofnięcia sprzeciwu w związku z budową kolei, w zamian za uznanie przez Niemcy jej dominującej pozycji w północnej Persji i nie prowadzenie przedsięwzięć gospodarczych w tej rosyjskiej strefie wpływów. Planowano też połączenie bagdadzkiej linii kolejowej z Teheranem, co zwiększyłoby handel i poprawiło przepływ szyickich pielgrzymów[38].

Taki obrót sprawy zmusił Wielką Brytanię i Francję do jak najszybszego porozumienia z Niemcami w sprawie budowy odcinka Bagdad- Basra. Kompromis wymuszał też fakt, że Royal Navy przestawiła się z węgla na ropę. Należało w związku tym zabezpieczyć swoje interesy w Zatoce Perskiej. Negocjacje prowadził rząd turecki, który był inspirowany i wspomagany przez Niemców. Do kwestii spornych należał udział procentowy w przedsięwzięciu oraz możliwy udział Rosji w budowie. Rozmowy przeciągały się, a 1913 roku w wyniku klęsk Turcji na frontach bałkańskim i afrykańskim rząd osmański zawiedziony Niemcami ( Niemcy byli w sojuszu z Włochami, którzy zagarnęli Trypolis i Cyrenajkę ) skłaniał kolejny raz Turków do dryfowania w kierunku orientacji proangielskiej. Dnia 6 maja 1913 roku doszło do porozumienia miedzy rządem osmańskim, a angielskim w sprawie Kuwejtu, gdzie Turcja zobowiązała się do uznania wpływów brytyjskich[39].

Po układzie turecko- angielskim nastąpiła długo oczekiwana przez Rzeszę ugoda z Wielką Brytanią, którą podpisano 15 czerwca 1914. Ten pożądany kompromis przyjęto dosłownie w przededniu wybuchu pierwszej wojny światowej. Do najważniejszych postanowień należy zaliczyć to, że Brytyjczycy wycofali swój sprzeciw wobec tej inwestycji i zrezygnowali z planowanej konkurencyjnej linii z Syrii do Bagdadu. Zgodzili się także na podniesienie ceł tureckich i sfinansowanie z nich budowy. Niemcy zobowiązali się, aby końcową stacją kolei była Basra, a nie Kuwejt. W zarządzie Towarzystwa Kolei Bagdadzkiej miało zasiadać dwóch Brytyjczyków[40].

Cała jednak tak długo i w takim trudzie negocjowana umowa, jak się okazało nie przyniosła oczekiwanych efektów. Formalne sfinalizowanie umowy brytyjsko-tureckiej nie nastąpiło z powodu wybuchu pierwszej wojny światowej. Też, z tej samej przyczyny nie podpisano układu francusko-niemieckiego[41].

W roku 1914 budowę zakończono na mieście Tall al-Abjad oraz wybudowano krótki odcinek z Bagdadu do miejscowości Sumike[42]. Ostatecznie kolej ukończono w latach 1939-1941 przez przedsiębiorstwa tureckie, irackie i francuskie[43].

Kolej bagdadzka przyspieszyła proces modernizacji Turcji. Usprawniła przepływ towarów i ludzi. Zbliżyła tym samym państwo osmańskie do standardów światowych, które dalej były daleko chociaż bliżej. Niemcy mimo, że nie ukończyli kolei zgodnie z planem dzięki tej działalności umocnili swoją pozycję w Turcji i po raz kolejny udowodnili swoje ambicje mocarstwowe.

Po pierwszej wojny światowej świat uległ zdecydowanej przemianie. Kraje europejskie nie wyglądały już tak samo jak na przełomie XIX i XX wieku. Turcja terytorialnie ustaliła swoje granice, które praktycznie do dnia dzisiejszego się nie zmieniły. Niemcy zajęte swoimi sprawami nie interesowały się Turcją, a wielki projekt niemieckiego imperializmu stracił swoje znaczenie polityczne. Jednak znaczenie kolei bagdadzkiej, w kwestii gospodarczej i transportowej jest do dnia dzisiejszego duże, a to wielkie przedsięwzięcie kapitału i władzy na trwale zapisało się w historii.



Źródło: R. Domke (red.), Między historią a geopolityką, Instytut Geopolityki, Częstochowa 2009.
Źródło grafiki: F.M. McMurry, The Geography of the Great War, New York 1919.


[1] Wiek XIX w źródłach, oprac. M. Sobańska- Bondaruk, St. B. Lenard, Warszawa 1998, s. 286.

[2] C. B. Davis, K. E. Wilburn Jr., Robinson R. E., Railway Imperialism, New York 1991, Introduction: Railway Imperialism, akapit 3.

[3] D. Quataert, The Ottoman Empire 1700-1922, Cambridge 2000, s. 118-119.

[4] Ibidem, s. 120.

[5] P. Szlanta, Pociągiem do Bagdadu. Kolej Bagdadzka 1888-1918, „Mówią Wieki”, 2004, nr 2, s. 30.

[6] J. Pajewski, Berlin- Bagdad. Z dziejów polityki niemieckiej na Bliskim Wschodzie w czasach wilhelmińskich, R.H., R.XVIII, Poznań 1949, ss. 240 i 241; Z. Vetulani pisze, że odcinek Hajdar- Pasza – Izmid budowany był przez rząd turecki, a następnie został oddany angielskiemu konsorcjum. Z. Vetulani, Turcja, Warszawa 1928, s.204.

[7] A. Bartnicki, Konflikty kolonialne 1869-1939, Warszawa 1971, s. 152 i 153.

[8] Tamże, s. 155.

[9] J. Pajewski, op. cit., s. 241; Z. Vetulani,op. cit., s. 204; P. Szlanta, op.cit., s. 30-31.

[10] A. Bartnicki, op. cit., s. 156.

[11] Z. Vetulani, op. cit., s. 205. Takie działania Rosji były z punktu widzenia militarnego i strategicznego w pełni uzasadnione. Nadgraniczne linie kolejowe wrogiego państwa, zwiększały jego zdolności mobilizacyjne, transportowe i zaopatrzeniowe na wypadek przyszłej wojny.

[12] P. Szlanta, op. cit, s. 31.

[13] J. Pajewski, op. cit., s. 241

[14] Z.Vetulani , op. cit., s. 205.

[15] P. Szlanta, op. cit., s. 31.

[16] Ibidem, s. 31.

[17] A. Jeruzalimski, Polityka zagraniczna i dyplomacja niemieckiego imperializmu w końcu XIX wieku, Warszawa 1954, s. 581-582.

[18] A. Bartnicki, op. cit., s. 156-157.

[19] Die Große Politik der Europäischen Kabinette 1871-1914, [w Deutschlands Einfluss am Golden Horn 1898-1899, Berlin 1922-1927, t. XII, cz.2, nr 3347, s. 579-580.

[20] J. Pajewski, op. cit., s. 242.

[21] P. Szlanta, op. cit…., s. 32; J. Pajewski, op. cit., s. 242.

[22] A. Bartnicki, op. cit., s. 157-158.

[23] J. Pajewski, op. cit., s. 244.

[24] Ibidem, s. 244-245; Więcej o newralgicznej kwestii Cieśnin zob. M. Tante, Bosfor i Dardanele w polityce mocarstw, Warszawa 1982.

[25] P. Szlanta, op. cit , s. 32-33.

[26] Bartnicki A., op. cit., s. 158-159; E. zu G. Reventlow, Deutschlands auswärtige Politik 1888-1914, Berlin 1916, s. 341 i nast.

[27] Pajewski J., op. cit., s. 246.

[28] Ibidem, s. 246- 248.

[29] Ibidem, ss. 248 i 250.

[30] Ibidem, s. 250; O relacjach turecko- niemieckich na początku XX wieku ciekawy pogląd wyraził minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Sir Edward Grey. Twierdził on mianowicie , że przyjaźń niemiecko- turecka nie wynika z pobudek altruistycznych II Rzeszy, a najwyższą wartością dla Niemców jest ich narodowy interes. Ich cyniczne działania w stosunku do Turcji mają spowodować osiągnięcie koncesji w Azji Mniejszej i wynikające z nich korzyści. Sir E. Grey, Twenty- five Years 1892-1916, t. I, New York 1925, s. 128-129. Nietrudno nie zgodzić się z poglądem Sir Greya. Jednakowoż nie należy zapominać, że każde normalne państwo działałoby w ten sposób, nawet Anglia.

[31] P. Szlanta, op. cit., s. 33; J. Pajewski, op. cit., s. 251.

[32] P. Szlanta, op. cit., s. 33.

[33] Dr Karol Helfferich był autorem kilku książek o tematyce ekonomiczno– politycznej związanej ze stosunkami turecko- niemieckimi. Są to m. in. następujące tytuły: K. Helfferich, Die deutsche Türkenpolitik, Berlin 1921; H. K., G. von Siemens, Ein Lebensbild aus Deutschlands großer Zeit, t. I-III., Berlin 1923; H. K., Germany`s Economic Progress and National Wealth 1888-1913, New York 1914.

[34] J. Pajewski, op. cit., s. 252.

[35] Ibidem, s. 253; Earle E. M., Turkey…, ss. 220- 224.

[36] J. Pajewski, op. cit., s. 254-255.

[37] Ibidem, s. 256, E. M. Earle, Turkey, The Great Powers and The Bagdad Railway. A Study in Imperialism, New York 1924, s. 225-226.

[38] J. Pajewski, op. cit., s. 257; Szlanta P., op. cit., s. 33-34; Earle E. M., op. cit., s. 239- 244.

[39] J. Pajewski, op. cit., s. 258- 262; Szlanta P., op. cit., s. 34-35.

[40] J. Pajewski, op. cit., s. 263- 264; Szczegółowy tekst traktatu można znaleźć w: J.Hurewitz, Diplomacy in the Near and Middle East: a documentary record, Princeton 1956, s. 281- 286. Omówienie traktatu: E. Earle, op. cit…, s. 262- 265.

[41] Pajewski J., op. cit., s. 264- 266.

[42] Informację o oddaniu odcinka z Bagdadu do Sumike podaje także: „Czas” 4 VI 1914, Rocznik LXVII, s .2.

[43] A. Bartnicki, op. cit., s. 160; P. Szlanta, op. cit., s. 35.

______________________________________________________________

2020.03.23 Kolej niezgody - autor Stalagmit :: LINK ::

"Na przełomie XIX i XX wieku ważnym środkiem ekonomicznej i politycznej ekspansji mocarstw stała się budowa strategicznych linii kolejowych. Rosja budowała kolej transsyberyjską, w Afryce Cecil Rhodes planował budowę linii z Kapsztadu do Kairu by umocnić angielskie panowanie nad kontynentem, ale to Niemcy zaplanowali inwestycję, która wstrząsnęła polityką międzynarodową u progu ubiegłego stulecia.



Od lat siedemdziesiątych XIX wieku Niemcy stały się jednym z najlepiej rozwijających się gospodarczo krajów świata. Już w końcu stulecia kapitał niemiecki rozpoczął penetrację w Turcji. Było to bardzo łatwe ze względu na ciężką wewnętrzną sytuację Imperium Osmańskiego. sytuacja wewnętrzna Imperium Osmańskiego. Zazwyczaj mawiano o nim, że „dynastię miało turecką, armię przeważnie albańską, duchowieństwo arabskie, handel grecki, ormiański i żydowski, dyplomację ormiańską i grecką, kulturę perską i francuską”. Dzięki rywalizacji mocarstw Europy, które eksportowały swoje kapitały do Turcji i rozgrywały tu swoje interesy, imperium Osmanów mogło jeszcze istnieć, choć było zadłużone. Było to typowe państwo bez pomysłu na formułę dalszego istnienia. Turcja była krajem rolniczym o gospodarce ekstensywnej. Istniały tu liczne duże majątki ziemskie. Handel znajdował się głównie w rękach Greków, Ormian i Żydów. Od 1876 roku Turcja była bankrutem, którego finansami sterowali zachodni bankierzy zagarniający dochody państwa na poczet spłaty odsetek od długu. Tylko dzięki energicznej polityce sułtana Abdulhamida II udało się utrzymać całe władztwo w jednym ręku i nie dopuścić do szerszego rozlania się wpływów europejskich. Sułtan nie dopuścił do rozwoju konstytucyjnego ruchu „nowych Osmanów” i podkreślał swoją godność kalifa całego islamu, chcąc sobie zjednać arabską ludność swojego państwa. To właśnie on zaczął szukać porozumienia z Niemcami.

Głównym wyrazem turecko-niemieckiej współpracy była budowa linii kolejowej, która połączyć miała Stambuł z Bagdadem, a w dalszym etapie także z Zatoką Perską. Pierwszym ważnym krokiem na tej drodze była koncesja uzyskana przez Bank Niemiecki (Deutsche Bank) od rządu tureckiego na budowę linii kolejowej z miasta Smyrna do Angory (dzisiejsza Ankara). W ten sposób zapoczątkowana została Kolej Bagdadzka, czyli wielka magistrala mająca połączyć Berlin przez Wiedeń, Belgrad, Sofię, Stambuł z Bagdadem i Zatoką Perską. Wywóz niemieckich kapitałów i towarów do Turcji rósł silnie od końca XIX w. Turcja zaczęła się stawać niemiecką półkolonią. Sułtan Abdülhamid II, mimo swoich twardych rządów interesował się europejskimi nowinkami i propagował nowości technologiczne. Taką nowością była kolej, której budowa wzmocniłaby jego władzę i zunifikowała kraj. Sułtan nie chciał jednak wciągać w swoje plany mocarstw europejskich mocno związanych z wcześniejszymi niepowodzeniami Turcji. Państwem spełniającym ten warunek i jednocześnie silnym gospodarczo były Niemcy. Dla sułtana ten kraj nadawał się na wzór do modernizacji państwa osmańskiego.

Pierwszą odnogę niemieckiej linii, czyli trasę z Konstantynopola do Izmitu zbudował w 1872 roku niemiecki inżynier Wilhelm von Pressel. Pressel wierzył, że kolej pomoże odrodzić osmańskie imperium i pozwoli nabrać mu siły. Jego pomysłów nie podzielał jednak Otto von Bismarck. W 1880 roku, 5 lat po bankructwie Turcji, Georg von Siemens, dyrektor Deutsche Banku postarał się, by koncesja na budowę kolei bagdadzkiej przypadła Niemcom, więc udzielił sułtanowi pożyczki awaryjnej na 30 mln marek. Niemiecki ambasador w Turcji, baron Marschall von Bieberstein współpracował z Siemensem w projekcie budowy kolei z wyłącznie niemieckich materiałów, budowanej by „przywieźć na Bliski Wschód materiały z serca Niemiec”. Dnia 4 października 1888 roku niemiecki przedsiębiorca von Kaull reprezentujący miedzy innymi Deutsche Bank, podpisał z Wysoką Portą koncesję na budowę linii kolejowej z Izmit do Angory (Ankary). Wyrażono też nadzieję, że w przyszłości przedsięwzięcie zakończy się w Bagdadzie. Budowa uzgodnionego odcinka zakończyła się w 1892 roku. Pozwoliło to na dalsze działania. Skutkiem tego była następna koncesja z roku 1893 na przedłużenie kolei do Konyi. Miasto leżało na południe od Ankary, jednak budowa nie przebiegła na linii Ankara- Konya. Mniej więcej w połowie drogi z Izmid do Ankary w miejscowości Eskisher rozpoczęto kładzenie torów, które dotarły do Konyi w roku 1896.

W marcu 1903 r. Bagdadzka Spółka Kolejowa zdominowana przez kapitał niemiecki zaczęła budowę kolejnej nitki, najpierw na odcinku z Konya do podnóża gór Taurus. Spółka zgodziła się na zatrudnianie przy budowie poddanych osmańskich, na darowizny dla islamskich instytucji charytatywnych, pociągnięcie linii telegraficznej wzdłuż kolei, a także finansowanie inwestycji militarnych w otoczeniu kolei. Sprawa zaczęła być alarmująca dla brytyjskiego, francuskiego i rosyjskiego wywiadu i władz tych państw. Rosyjska prasa zaczęła publikować artykuły o rychłym przejęciu ekonomicznej i militarnej kontroli nad Imperium Osmańskim przez Niemców. Francuski wywiad raportował, że kolej była budowana pod kierunkiem niemieckiego sztabu generalnego i gen. von Moltkego w celu stworzenia jednej linii komunikacyjnej z Hamburga przez Berlin do Basry nad Zatoką Perską. Powstałaby w ten sposób wielka arteria komunikacyjna i handlowa, łącząca największy port nad Morzem Północnym, wielki ośrodek niemieckiego handlu morskiego, łączący Europę z Ameryką (czyli Hamburg, siedziba największej linii żeglugowej ówczesnego świata, Hamburg Amerika Linie) i port nad Zatoką Perską stanowiący wyjście do Indii i na Daleki Wschód (Basra). Taki szlak komunikacyjny omijałby Kanał Sueski i stanowiłby śmiertelne zagrożenie dla brytyjskiego handlu i imperium kolonialnego w Azji. Istniała możliwość, że kiedy cała trasa zostanie ukończona, niemiecka produkcja przemysłowa zaleje Azję, a do Niemiec zacznie docierać ropa znad Zatoki Perskiej. Inwestycja zmieniłaby całkowicie kształt handlu światowego i rozbiłaby strukturę gospodarczą imperium brytyjskiego, opierającą się w dużej mierze na eksploatacji ekonomicznej Indii. Wszyscy zwracali uwagę, że niemieckie banki zainwestowały w nią ponad 3 mln franków.

Plan budowy kolei Berlin-Bagdad już od schyłku XIX w. był jednym z najważniejszych strategicznych planów ekspansji niemieckiej. Zarówno Anglicy, jak i Niemcy dostrzegali znaczenie gospodarcze Bliskiego Wschodu. W Iraku wszyscy chcieli położyć rękę na tutejszych złożach ropy naftowej i dzięki inżynierii wodnej uczynić na powrót z tego wyschniętego kraju kwitnący region rolniczy. W końcu nikt nie zapomniał, że Mezopotamia była jednym ze spichlerzy starożytnego świata. Niemieckie plany były sprzeczne z interesami brytyjskimi interesami. Anglicy nie chcieli dopuścić do opanowania ujścia Tygrysu, Eufratu, Szatt al Aab i portu w Basrze przez Niemców, bo oznaczałoby to zagrożenie dla ich panowania nad Zatoką Perską i bliskowschodnią ropą. Nowy kierunek ekspansji; szedł on przez Austro-Węgry i kraje bałkańskie ku Azji Zachodniej. Mocarstwa chciały włączyć Bliski Wschód do własnej sieci handlowej i kolonialnej. Anglicy, przez cały XIX będący protektorami Turcji, na serio rozważali kolonizację Mezopotamii i Azji Mniejszej, o czym marzył między innymi Cecil Rhodes. Sułtan Abdülhamid, poróżniony z Brytyjczykami, po tym jak zajęli Egipt, znalazł nowego sprzymierzeńca: Niemcy. W Turcji działała niemiecka misja wojskowa generała Colmara von der Goltza, której wojskowi doradcy pomogli zreorganizować armię turecką. Niemieccy geolodzy i odkrywcy słali raporty o wielkich złożach metali, węgla i ropy naftowej znajdujących się w osmańskiej Turcji. Tych złóż potrzebował rozwijający się szybko niemiecki przemysł. W 1871 roku odkryto złoża ropy naftowej koło Mosulu, praktycznie niewyczerpane. Doprowadzenie linii kolejowej z Berlina do Iraku otworzyłoby przed niemieckim przemysłem możliwości eksploatacji tych surowców i nowe rynki zbytu. Z drugiej strony Turcja mogłaby zarabiać na produktach żywnościowych eksportowanych do Niemiec, a jej armia mogłaby się sprawniej poruszać po imperium.

Od początku budowy kolei w Londynie, Paryżu i Petersburgu planowano akcję sabotowania tej inwestycji. Niemcy starali się zatem budować kolej przy pomocy kapitału międzynarodowego, a nie tylko własnego, by choć w części zakamuflować prawdziwy cel inwestycji. Było im łatwo, bo budowa linii miała osobiste poparcie sułtana. Abdülhamid nie ufał Anglikom i całkowicie stawiał na Niemców. Brytyjczycy próbowali przejąć projekt, wysyłając do Stambułu austriackiego bankiera Ernesta Retchnitzera, który zaproponował Turkom budowę kolei z Aleksandretty (Iskenderun) nad Morzem Śródziemnym do Basry. W rzeczywistości Retchnitzer był jedynie figurantem angielskiego konsorcjum, które chciało przejąć handel między Morzem Śródziemnym a Zatoką Perską. W 1899 roku turecki minister robót publicznych, Zihni Pasza podpisał z Georgiem Siemensem, reprezentującym Deutsche Bank i Anatolijską Spółkę Kolejową umowę na budowę linii z miejscowości Konya w Azji Mniejszej do Bagdadu i Basry w ciągu ośmiu lat. W 1898 roku Turcja i Niemcy podpisały układ o współpracy wywiadowczej i kontrwywiadowczej. Sułtan udzielił Niemcom pozwolenia na poszukiwania geologiczne i wydobycie surowców naturalnych (szczególnie węgla kamiennego i rud miedzi) w odległości 20 km od każdej strony toru kolei. Pozwolił też na dowolne badania archeologiczne na tak zarysowanym obszarze. Inwestycja, zakładana w dzikim i niezagospodarowanym terenie wymagała ogromnych nakładów. Aby przebić się przez przełęcze w Cylicji (oddzielające Anatolię od Syrii) i położyć tam tory, trzeba był rozbijać potężne skały ładunkami wybuchowymi i budować tunele. W Syrii i Mezopotamii budowniczym groziły napady bandytów i Beduinów i komary przenoszące malarię, które lęgły się na bagnach. Turcja udzieliła Niemcom jeszcze tzw. gwarancji kilometrycznej, czyli zobowiązania, że jeśli budowniczy nie osiągnie określonej kwoty zysków, przypadającej na 1,7 km kolei, rząd turecki dopłaci brakującą sumę.

Było jasne, że w razie wojny (z Anglią, Francją, Rosją) Turcja posłuży Niemcom i Austro-Węgrom do ataku na Rosję na Kaukazie i do przejęcia Kanału Sueskiego. Docelowo linia bagdadzka miała się połączyć z koleją Hejazu (prowadzącą z Mekki i Medyny do Transjordanii). W 1905 tylko część linii była na ukończeniu, a rząd osmański był coraz bliżej kolejnego bankructwa. Niemcy musieli podnieść wysokość gwarancji kilometrycznej, a rząd turecki podniósł podatki i opłaty dla ludności. Zaczęły się machinacje dyplomatyczne Ententy, które miały doprowadzić do wstrzymania budowy. Jednak dzięki zręcznym tureckim i niemieckim manewrom dyplomatycznym, niemieccy inwestorzy mogli znów budować kolej, tym razem już bez wsparcia francuskich i angielskich banków.

Na Bliskim Wschodzie niemieccy agenci działający pod płaszczykiem badan naukowych i turystyki działali bardzo aktywnie. Już od końca XIX wieku prowadzili tajną wojnę z wywiadami Anglii i Francji, wojnę, która miała zadecydować, kto przejmie schedę po upadającym Imperium Osmańskim. Najważniejszym z tych agentów baron Max von Oppenheim, pochodzący z zamożnej rodziny niemieckich bankierów żydowskiego pochodzenia, archeolog, odkrywca, dyplomata i wywiadowca. Od 1883 roku podróżował po Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej. W 1892 roku przybył do Kairu, skąd wyruszał na długie podróże po Bliskim Wschodzie. Zwiedzał Palestynę, Syrię, Synaj, Liban, północny Irak. Ze swoich podróży wysyłał raporty dla niemieckich władz. Wydał też książkę pt. Od Morza Śródziemnego do Zatoki Perskiej, którą angielski wywiadowca T.E. Lawrence uważał za najlepszą pracę o Bliskim Wschodzie. W 1899 roku Oppenheim zaczął prowadzić wykopaliska na różnych wschodnich stanowiskach archeologicznych, co było głównym pretekstem i przykrywką dla jego wywiadowczych działań. Oppenheim stał się dla niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych głównym ekspertem od Wschodu, a w 1896 roku otrzymał stałą posadę w niemieckim konsulacie w Kairze. Stał się nie tylko wywiadowcą, ale także ważnym niemieckim agentem wpływu na Wschodzie. W 1900 roku spotkał się z cesarzem Wilhelmem II w Poczdamie i zdał mu relację ze swojej działalności. Między 1896 a 1909 rokiem do niemieckiego MSZ wpłynęło 467 raportów wywiadowczych Oppenheima. W tych raportach Oppenheim opracowywał m. in. kwestie: wykorzystania islamu w celach politycznych, irygacji w Mezopotamii, możliwych tras kolei Berlin-Bagdad, brytyjskiej administracji okupacyjnej w Egipcie, obecności Royal Navy na Bliskim Wschodzie, możliwości obrony Turcji przed Brytyjczykami przy pomocy Niemców. Oppenheim informował Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które ludy wschodnie są przyjazne Niemcom i można je wykorzystać politycznie i militarnie, a które nie (do tych ostatnich zaliczał syryjskich chrześcijan, maronitów, Koptów i Ormian). Trafnie wskazał, że Szarif Mekki i kilku innych arabskich przywódców plemiennych pozostaje na żołdzie Brytyjczyków. Zdołał wciągnąć do współpracy z Niemcami egipskich patriotów przeciwnych Anglikom. Kairski dom Oppenheima stał się miejscem spotkań egipskich rewolucjonistów i niebawem popadł pod obserwację brytyjskiego wywiadu. Brytyjski konsul generalny Lord Cromer był pewien, że O. został do Kairu przysłany z Niemiec, by koordynować działania rewolucjonistów i przyszłe powstanie przeciw Anglikom. Niemiec bezbłednie przewidział, ze islam odegra w przeszłości ogromną rolę polityczną, a kwestia muzułmańska zajmie ważne miejsce w polityce mocarstw europejskich. Zaproponował wykorzystanie przez Niemcy pan-islamskiego ruchu przeciw Brytyjczykom we wszystkich ich koloniach. W 1909 roku Oppenheim przejął kontrolę nad radykalną egipską gazetą Masr el Fatat. Zaczęto go otwarcie podejrzewać, że jest szpiegiem kajzera. Pierwszy wysunął takie oskarżenie nominowany i kontrolowany przez Anglików premier egipskiego rządu, Boutros Ghali (koptyjski chrześcijanin, dziadek późniejszego sekretarza generalnego ONZ w latach 1992-1997, Boutrosa Ghali). Niemcy nie mogły sobie pozwolić na skandal i w 1910 roku Oppenheim został odwołany z Kairu.

Innym niemieckim szpiegiem i dyplomatą pracującym na wschodzie był Kurt Prüfer, prawnik i orientalista, pracownik niemieckiego konsulatu w Kairze od 1907 roku. Był egiptologiem i znał bardzo wiele języków. Był kandydatem na dyrektora biblioteki kedywa w Kairze w 1911 roku i wywiadowcą pracującym z egipskimi radykałami. Często spotykał się z szejkiem Sawiszem, którego angielski wywiad i policja określały jako niebezpiecznego radykała, fanatyka i zwolennika pan-islamizmu. Prüfer często towarzyszył Oppeheimowi w jego szpiegowskich podróżach po Wschodzie. Brytyjski namiestnik Egiptu, lord Kitchner domyślił się prawdziwego charakteru pracy Prüfera i zdołał go usunąć jego nazwisko z listy kandydatów na stanowisko dyrektora biblioteki kedywa.

Rząd w Londynie dobrze wiedział o znaczeniu niemieckiej inwestycji i zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie zawisło nad imperium, które chciało wciąż konsumować i eksploatować inne kraje. Anglicy zaczęli działać…"

CDN

Literatura

S. McMeekin, The Berlin-Baghdad Express: The Ottoman Empire and Germany’s Bid for World Power, Cambridge, 2010.
J. Pajewski, Historia powszechna 1871-1918, Warszawa, 1967
K. Jeffery, MI6 : the history of the Secret Intelligence Service 1909-1949, London, 2010.
F. H. Hinsley, (red.), XI. Material Progress and World-Wide Problems 1870-1898, Cambridge 1962.
C. L. Mowat (red.), XII. The Shifting Balance of World Forces 1898-1945, Cambridge 1968.
F. W. Engdahl, A Century Of War: Anglo-American Oil Politics and the New World Order, London, 1992.
R. Cameron, Historia gospodarcza świata. Od paleolitu do czasów najnowszych, Warszawa, 2001.


............................................
Pon Mar 23, 2020 8:29 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.03.26 Fortyfikacje Kamieńca Podolskiego - dr Jan Przybył



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::



Katedra gnieźnieńska - co każdy Polak powinien wiedzieć:



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::




............................................
Czw Mar 26, 2020 9:16 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.06.12 Imperium Romanum w krótkich filmach

film ukazujący strukturę rzymskiej armii z okresu wczesnego cesarstwa.



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::



film pokazujący wzrost potęgi Imperium Romanum



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::



reformy Mariusza :: LINK :: jednego z najwybitniejszych przywódców stronnictwa popularów, wielokrotnego konsula, dowódcy wojskowego i reformator armii rzymskiej.



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::



rzymska technologia wojenna i taktyki



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::




............................................
Pią Cze 12, 2020 9:56 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.06.16 O złocie i srebrze w SPQR

O roli srebra i złota w finansach można pisać tu niepodobna, gdyż jest to zwyczajnie osobna dziedzina wiedzy i to wbrew pozorom zazdrośnie strzeżona po dziś dzień. Chciałbym tu poruszyć jeden malutki jego wycinek dotyczący roku 100 po narodzeniu Chrystusa na terenie SPQR :: LINK :: Przejdę od razu do rzeczy. Mianowicie mało osób zdaje sobie sprawę z prostego faktu, że srebro nie zawsze było tak tanie jak obecnie. Tanie w stosunku do złota.

Na dzień dzisiejszy czerwiec AD 2020 ceny złota i srebra wyglądają mniej więcej tak:

1g złota (pr. 999) - kosztuje ok. 222,00zł
1g srebra (pr. 999) - kosztuje 2,36zł czyli 1,9zł netto

jak więc łatwo policzyć stosunek wynosi 222:1,9=116,8
zatem stosunek wynosił ok. 1:117 czyli za 1 gram czystego złota możemy zakupić ok. 117g czystego srebra

Teraz idziemy do Wikipedii i gdzie czytamy:

ok. 100 AD 1 funt złota był równy 1000 denarów. :: LINK ::

Zakładam, że chodzi o funt rzymski czyli tzw. librę :

Libra – inaczej funt – była rzymskim nominałem o wadze 327,56 g. :: LINK ::

Z kolei denar: :: LINK ::

"Denar jako monetę obiegową zaczęto bić w okresie II wojny punickiej (218–201 p.n.Chr.). Pierwotnie jego normatywna waga wynosiła 4,55 g, tj. 1/72 rzymskiej libry, czyli funta."
"Za rządów Oktawiana Augusta (27 p.n.Chr.–14 AD) denar ważył 3,89 g i odpowiadał 4 sestercjuszom, 8 dupondiusom (dwuasom), 16 asom i 64 kwadransom (ćwierćasom). Cesarz Neron (54–68 AD) w wyniku reformy z 64 r. obniżył jego wagę z 3,89 do 3,43 grama, czyli do 1/96 funta."
"Zarówno nazwą (dosłownie – „srebrny”), jak i stosunkiem do złota oraz cechami zewnętrznymi argenteus nawiązywał do pełnowartościowego denara srebrnego z czasów cesarzy julijsko-klaudyjskich (Nerona). Ustawową wagą (3, 41 g) odpowiadał 1/96 rzymskiego funta (libra), co niekiedy zaznaczano na rewersie liczbą XCVI (częstokroć jednak bywał niedoważony)." :: LINK ::

Przyjmijmy zatem, że w 100 AD 1 denar to był 3,43 czystego srebra, a zatem za czasów Nerona w Rzymie 327,57 gram złota równoważyło 3430 gramów srebra. Jak łatwo policzyć zatem stosunek ten wynosił 1:10,5

W ciągu zatem 1900 lat stosunek ten zmienił jedenastokrotnie na niekorzyść srebra... Wpływ miało oczywiście bardzo wiele czynników ale jak ktoś chciałby chociaż liznąć tematu, musiałby przyswoić sobie daty 1492 i 1545 AD oraz historię góry Potosi :: LINK ::

"Ładunek znajdujący się we wraku statku Nuestra Señora de Atocha zatopionego w 1622 jest typowym przykładem takiego wydobycia. Na jego pokładzie znajdowało się 47 ton srebra oraz 150 tysięcy złotych monet i sztabek. Do dziś w języku hiszpańskim istnieje powiedzenie vale un Potosi, czyli „warte fortunę”."


............................................
Wto Cze 16, 2020 10:54 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2020.08.15 Defilada pierwszomajowa w ZSRR z 1936r.



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::



Jest to o tyle ciekawy dokument gdyż przez dekady w tzw. oficjalnych kanałach informacyjnych pokazywano wyłącznie militaryzm Niemiec pod rządami kanclerza Adolfa Hitlera. W innych zaś krajach, a zwłaszcza ZSRR pokazywano wyłącznie manifestacje pokojowe bez defilad wojskowych, co mogło sprawiać wrażenie, że tylko III Rzesza gwałtownie się zbroi.


............................................
Sob Sie 15, 2020 11:42 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2021.01.09 Finansowe kulisy Wojny Secesyjnej w USA 1861 – 1865 :: LINK ::

Wojna secesyjna :: LINK :: American Civil War - była w praktyce drugą amerykańską rewolucją polityczną, ustrojową, przemysłową i finansową. Naprzeciw siebie do walki stanęła przemysłowa północ, określająca się jako Unia albo Północ, i Skonfederowane Stany Ameryki, zwane Konfederacją albo Południem.

Finansowe kulisy wojny secesyjnej

Północ dysponowała siłą 2.800.000 żołnierzy, a Południe 1.060.000. Siedem stanów głębokiego Południa zamieszkiwało 2.700.000 białych obywateli i 2.300.000 czarnych niewolników. (Missisipi, Floryda, Alabama, Gorgia, Luizjana i Teksas). Pozostałych osiem „niewolniczych” stanów Konfederacji zamieszkiwało 5.600.000 białych i 1.600.000 niewolników. Kontrast gospodarczy był bardzo widoczny – secesję ogłosiły stany, których gospodarkę oparto na monokulturze uprawy bawełny (eksportowanej głównie do Anglii) (...).
Zajmijmy się finansowymi kulisami Wojny Secesyjnej. Szczególne zaniepokojenie secesją wykazywali bankierzy i armatorzy nowojorscy, oraz kupcy i finansiści z Bostonu, Filadelfii i Baltimore. To z tych miast wysyłano do Nowego Orleanu towary przemysłowe, a stamtąd przypływała bawełna i produkty rolnicze. Inwestycje i wierzytelności banków z Północy była na Południu olbrzymia – zdawano sobie sprawę z możliwości ich utraty lub długoletniego zablokowania. Zaczęła się towarzysząca każdej wojnie korupcja, dezercja i braki w zaopatrzeniu. Sprawnym i bezwzględnym sekretarzem skarbu w rządzie Lincolna został radykalny republikanin Salmon P. Chase. Szybko przestawił produkcję i finanse państwa na tory wojenne. Agitatorzy z Południa przekonywali robotników, że miliony wyzwolonych czarnoskórych rolników zajmą ich miejsca, a miasta północy zostaną zalane tanią siłą roboczą. Dochodziło do zamieszek, a nawet do wielkiego pogromu Murzynów w Nowym Jorku.

W lecie 1863 roku obszar Konfederacji został rozcięty na dwie części. Unioniści okupowali stany zachodnie Konfederacji i ta utraciła dostęp do dostaw żywności i surowców. Zaczęła szaleć inflacja, głód i powszechne niezadowolenie. 7 kwietnia 1865 roku gen. Lee skapitulował wobec dowódcy Unii gen. Granta. Prawie 400 tysięcy żołnierzy obu stron zmarło z powodu epidemii. Było to dwa razy więcej, niż poległo w walce. Około 200 tysięcy zostało rannych. Straty wojenne wyniosły ponad 5 miliardów ówczesnych dolarów, co po uwzględnieniu inflacji należy pomnożyć przez około 40, by uzyskać ich dzisiejszą wartość. Po 20 - 30 latach zaczęto wprowadzać ponowną segregację rasową, która przetrwała w USA aż do polowy lat 60 XX wieku.

Konfederacja w opałach

Przemysł pracujący dla wojsk Północy spowodował szybkie przyśpieszenie rewolucji przemysłowej. Na produkcji i dostawach wojennych wyrosły fortuny większości wielkich plutokratów. Południe – Konfederaci przegrali również, a być może przede wszystkim, z braku zasobów finansowych żywej gotówki. Początek wojny uzmysłowił rządowi Konfederacji, iż nie ma na południu powszechnego systemu podatkowego. By mieć fundusze na finansowanie państwa i prowadzonej wojny musiano wyemitować i sprzedać własnym obywatelom obligacje Konfederacji w formie dwóch wielkich pożyczek w wysokości 15 mln. $.

Nowy Jork

Wrzesień 1861 rok - nowojorscy biznesmeni kupują na Wall Street obligacje wojenne Unii. Źródło: Shutterstock

Aby dalej prowadzić wojnę rząd Południa sam musiał zwrócić się z prośbą o pieniądze do londyńskiej gałęzi banku Rothschildów. Dysponowała ona największymi zasobami gotówki na świecie. Amerykanie pamiętali jak Rothschild pomógł księciu Wellingtonowi pokonać cesarza Napoleona pod Waterloo i na spekulacjach finansowych po zwycięstwie zarobił niewyobrażalną sumę szacowaną na od 5 do 20 mln. funtów szterlingów.

Rothschildów znano z sympatii dla Południa (gigantyczny import bawełny dla angielskich przędzalni). Tymczasem przedstawiciel Rothschildów w Nowym Jorku – bankier August Belmont był wrogiem Lincolna i popierał Demokratów. Salomon Rothschild, syn Jamesa i wnuk Nathana Rothschilda, ostro krytykował politykę Lincolna i skupował obligacje Konfederatów. Jednak w rzeczywistości, wbrew sympatiom, kierujący się zimą kalkulacją Rothschildowie poparli Unię.
Południe bez pokrycia

Kiedy Konfederacja usiłował sprzedać na rynkach europejskich swoje obligacje spotkała się z bojkotem, mimo że 20. letnie obligacje były oprocentowane w wysokości 7%. Moźna je było wymieniać na bawełnę w Nowym Orleanie po 6 pensów za funt bawełny, a więc w cenie takiej jak przed 1861 r. Ceny wojenne po politycznym nałożeniu embarga na eksport bawełny do Anglii skoczyły do 27 i ¼ pensa za funt. Import spadł z 2,6 mln bel rocznie do 72. tys. bel. Tylko w jednym hrabstwie Lancashire 300 tys. pracowników znalazło się na bruku. Konfederaci przeszarżowali, ograniczyli dostawy (i dopływ gotówki), utracili Nowy Orlean i nie mogli już ich wznowić. Bawełna przypłynęła do Anglii z Egiptu, Indii i Chin. Konfederacja był gospodarczo skończona. Aby pokryć wydatki rząd zmuszony był drukować pieniądze bez pokrycia. W sumie wyemitowano 1 miliard 700 mln $ Konfederacji. W 1865 r. jeden dolar Unii był wymienialny na 50 centów w złocie, a dolar Konfederacji na zaledwie 1 centa. W czwartym roku wojny ceny na południu wzrosły o 4.000%, a w stanach północnych „tylko” o 60%. Rothschildowie okazali się być czujni, a ci bankierzy, którzy zainwestowali w Londynie i Europie w obligacje Konfederacji stracili swoje pieniądze, gdyż Lincoln nie zamierzał spłacać długów Południa. Bankrutami okazali się też wszyscy plantatorzy. Ich obligacje miały wartość makulatury.

System finansowy Unii wyszedł z wojny obronną ręką. W 1860 roku 1600 banków prywatnych miało koncesję na druk papierowych dolarów. W 1862 roku za 100 $ w złocie trzeba było zapłacić 132 $ papierowe, mimo wojennej inflacji. Po klęskach gen. Granta cena poszybowała do 286 $, ale w 1868 r. ustabilizowała się na poziomie 135 papierowych $ za 100 $ w złocie. Dolar federalny Unii zatryumfował na całym terytorium USA bogacąc inwestorów z Północy, którzy odbudowywali zniszczone południowe stany. Rząd federalny spłacił też w 1867 roku jedyną pożyczkę zagraniczną - 7,2 mln dolarów wobec Rosji, kumulując ową kwotę w zapłacie za nabycie Alaski."

Remigiusz Włast-Matuszak


............................................
Nie Sty 10, 2021 6:24 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Kabushi
Szarru-kin


Administrator
::: 6193 :::
STEAM_0:0:11060447
wiek: 40
2021.02.19 Towarzysz generał



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::



Kilka słów wprowadzenia:

Stan osobowy LWP w ciągu 20 powojennych lat ulegał poważnym wahaniom. Przykładowo redukcja 1945-48 ograniczyła jego liczebność do 140tys. , żeby w ciągu następnych 3 lat osiągnęła 356tys. "Do wojska Polski Ludowej przysłano tzw. doradców radzieckich. Pewna liczba obywateli radzieckich skierowana została do służby w wojsku jako tzw. popi (pełniący obowiązki Polaków). W marcu 1945 roku popi stanowili prawie 53% wszystkich oficerów w siłach zbrojnych Polski Ludowej. W latach 1945-1947 przeniesiono do ludowego Wojska Polskiego 16 460 oficerów radzieckich. W grudniu 1945 roku 54 na 63 polskich generałów (86%) i 228 z 309 pułkowników (74%) stanowili oficerowie Armii Czerwonej. W sumie oficerowie radzieccy stanowili ok. 40% polskiego korpusu oficerskiego." :: LINK ::

"Od 1953 stopniowo redukowano liczebność WP. W okresie od 1955 do 1958 liczebność wojska spadła o ok. 50%, szeregi wojska opuściło 200 tys. żołnierzy. W 1956 większość kadry oficerskiej Armii Radzieckiej opuściło Polskę, wraz z marszałkiem Konstantym Rokossowskim (władze PRL zaakceptowały pozostanie 7 generałów i 5 pułkowników). Po 1956 kilkukrotnie modernizowano WP, utrzymując stałą liczebność na poziomie 200-300 tys. żołnierzy."

"1 maja 1950 Rokossowski wydał rozkaz nr 26 zatwierdzający rozpoczętą w listopadzie 1949 czystkę w korpusie oficerskim WP. Akcją usuwania niewygodnych dla ZSRR oficerów polskich i tzw. „elementu klasowo obcego” (ocenianego na ok. 18% korpusu oficerskiego), kierował gen. Stanisław Zawadzki, pod nadzorem radzieckiego attaché wojskowego gen. I. Kozaka. Całą operację nadzorował również płk Anatol Fejgin, ówczesny szef Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Między innymi zwolniono z WP „zasłużonego” w walkach z podziemiem niepodległościowym gen. Gustawa Paszkiewicza. Uniknął represji gen. Izydor Modelski, który przeczuwając niebezpieczeństwo odmówił powrotu do kraju. Czystce równolegle towarzyszyły aresztowania oficerów przedwojennych, którzy po 1945 zgłosili się do służby w LWP. Organizowano również procesy pokazowe, w 1951 odbyła się sprawa 4 generałów WP, tzw. proces generałów. W tzw. „procesach odpryskowych” (1950-1953), związanych z procesem wytoczonym generałom, osądzono łącznie 86 oficerów polskich – w sumie zapadło 40 wyroków śmierci, z czego wykonano 20 (m.in. skazano na śmierć 3 polskich komandorów, zasłużonych w obronie wybrzeża w 1939, w procesach pokazowych dotyczących tzw. spisku komandorów). Do 1954 wydalono z armii 9 tys. oficerów, w większości przedwojennych i pochodzących z PSZ. Sprawy informacji i „bezpieczeństwa” zostały wyłączone z II oddziału Sztabu i przekazane Głównemu Zarządowi Informacji (będącego wówczas pod nadzorem radzieckiego kontrwywiadu wojskowego III Zarządu Głównego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR pod kierownictwem gen. Korolewa, następnie gen. Jedynowa, ów zarząd zastąpił osławiony Smiersz), pod dowództwem płk. D. Wozniesienskiego (zięcia gen. Karola Świerczewskiego) oraz płka. Antoniego Skulbaszewskiego." :: LINK ::

Na zmniejszonym o 20% terytorium II RP czyli PRL "Od 40 do 100 tys. polskich Żydów przetrwało Holocaust, ukrywając się lub przyłączając do polskiej bądź też radzieckiej partyzantki. Kolejne 50–170 tys. zostało repatriowanych z ZSRR, a 20–40 tys. z Niemiec i innych krajów. Tuż po wojnie w Polsce było ok. 180–240 tys. Wkrótce też "Żydzi stopniowo zaczęli opuszczać Polskę" "Szacuje się, że w sumie ok. 170 tys. osób wyjechało z Polski". - reasumując w PRLu pozostało ok. 100 000 Żydów.

a teraz odnośnie:

tzw. czystki antysemickiej przeprowadzonej w armii przez gen. Jaruzelskiego w latach 1967-68 :: LINK :: "Zachowało się 6 rozkazów to w sumie 1348 nazwisk". Trzeba pamiętać co najmniej o dwóch rzeczach. Po pierwsze działania te związane były z tzw. wojną sześciodniową :: LINK :: , która najoględniej mówiąc była efektem przeorientowania się państwa Izrael z polityki proradzieckiej na proamerykańską. Po drugie, mimo wszystko, nie usuwano osób narodowości żydowskiej "jak leci" ani z armii, ani z życia politycznego, ani tym bardziej z PRLu, tak więc sporo nie tylko pozostało ale i zachowało stanowiska. :: LINK ::
Nie potrafię odnaleźć precyzyjnych danych odnośnie liczebności LWP pod koniec lat sześćdziesiątych ale myślę, że liczba 250 000 będzie bliską prawdy.



Towarzyszka panienka



:::  Link do oryginalnej strony z filmem w serwisie YouTube  :::




............................................
Czw Lut 18, 2021 10:19 pm


•  Administracja
•  Adults only
•  BORG Member
•  Cytrynka18
•  Moderatorzy
•  UnimatriX Squad
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2  Następny


 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach









Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Avalanche style by What Is Real © 2004