zaprzyjaznione fora                    

forum teczowe nutki   •                 
forum anarchy squad   •                 
forum unimatrix squad   •                 
forum serwera unimatrix   •                 
the foto borg collective   •                 
 
Index Rejestracja FAQ Użytkownicy Grupy Nasza strona  
 

Dowcipy



Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 21 z 34
Idź do strony   [1]  [-10]   Poprzedni  21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31  Następny  [+10]  [34]

Krzyk
[anarchy|sq] ^Krzyk


Chief Junior Grade
::: 363 :::
STEAM_0:1:6105498
wiek: 34
ostrzeżeń: 2
- Mężu, musimy kupić nową szafę.
- Ale przecież ta stara jest całkiem dobra!?
- Ale ma już zupełnie wydeptane dno.
____________

Pacjent pyta się lekarza:
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować jej przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszych dzieci.
____________

Pijany mąż wraca nad ranem do domu... puka w drzwi otwiera żona.
- Gdzie byłeś??!!!
- U Heńka!! - odpowiada mąż
- Co robiłeś!!!! - wykrzykuje żona
- Noooo. grałem w szachy....
- Wchodź do domu pogadamy!!!
Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka....
- Halo!! Heniek??... słuchaj czy był u ciebie dzisiaj mój mąż na szachach??... A Heniu na to:
- Baaaa....... był???!!!! Kurna siedzi i dalej gra!!!!!
____________

Złoto próbuje się ogniem, kobietę złotem, a mężczyznę kobietą.


............................................
Czw Lip 27, 2006 10:07 am


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


<3
<3


Petty Officer
::: 61 :::

Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
"BUM BUM BUM ..."
Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
"BUM BUM BUM ...."
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ściane i powtarzającego ciągle :
- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......
Ojciec zdejmuje mu sluchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...

----------------------

Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa...
A Jaś na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podoba mi się Pani tok myślenia!

----------------------

Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia:
- Wsiadać, kur**! Wsiadać!..... Wysiadać, kur**! Wysiadać!
Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi:
- Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo, to zabiorę Ci tę kolejkę!!
Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny, nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina z minutami - wówczas z pokoju Jasia dobiega głos:
- Wsiadać, kur**! Wsiadać! Przez tego skur****** mamy godzinę spóźnienia!

----------------------

W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci - Jakie dźwięki wydaje krowa.
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na glebę skur******, ręce na głowę, nogi szeroko i ani kur** drgnij!!

----------------------

- Jaki jest największy komplement dla garbatego?
- Równy z ciebie gość!

--------------------


Małgosia ma pierwszą miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje swój problem Jasiowi. Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem i rzecze :
- Nie wiem, Małgośka, ale na mój gust to ci jaja urwało.


............................................
Sob Lip 29, 2006 12:04 pm


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


M@tek
Pan Drewienko


Lieutenant
::: 1906 :::
STEAM_0:1:6018099
wiek: 37
Ksiądz na lekcji religii opowiadał dzieciom jak diabeł kusił Pana Jezusa. W pewnej chwili przerwał swe opowiadanie by kogoś spytać. Rozejrzał się po klasie i dostrzegł siedzącego przy oknie przestraszonego chłopczyka o kręconych włosach i w okularach. Pyta więc go:
- No Krzysiu, powiedz mi co Pan Jezus odpowiedział diabłu gdy ten kazał mu przemienić kamień w chleb?
Krzyś myśli i myśli, aż w końcu mówi cieniutkim głosikiem:
- Not enough mana.


............................................
Sob Lip 29, 2006 6:23 pm


•  BORG Member
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Rozmawia dwóch "dresów":

- Co robisz w Sylwestra?

- Klatę i triceps.



Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:

- buty

- dżinsy

- magnetofon



Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem.

Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu pyta,
podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:

- Panie, jak się dostać do filharmonii?

- Ćwiczyć, kurwa, ćwiczyć!...



- Puk, puk!

- Kto tam?

- Ja do Jarka.

- A ja kombajn.



Komisja wojskowa:

- Zawód ojca?

- Ojciec nie żyje...

- Ale kim był?!

- Gruźlikiem...

- Ale co robił?!!

- Kaszlał...

- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!

- Przecież mówię, że nie żyje...



Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść
do swego pokoju.

- Jak się nazywasz?

- Jurek - odparł nowy.

Szef się skrzywił:

- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze,
ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi
poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko
po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest
twoje nazwisko?

- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.

- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.



Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają
się, walą głowami w szyby itp.

Jeden z pasażerów:

- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!

Na to kierowca:

- A co? Ktoś się w ryj uderzył?



Wpada przewodniczący Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli.

Mija chwilka i kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:

- A co ja bęben zamawiałem?!...



Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.

- Dzień dobry!

- Co, dzień dobry!? Własnej d*py nie poznajesz???...

**************************************************************

Panienka w wieku 30 lat idzie po plaży i nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła,
potarła i z butelki wydobył się duszek.Panienka pyta:

- Czy będę miała trzy życzenia?

Duszek:

- eeee, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie,

Panienka bez wahania:

- To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę Duszku? Chce, żeby te
wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy
sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i
harmonii.

Duszek popatrzył na mapę i mówi:

- Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja po 1000
lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż
tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie.

Panienka pomyślała przez chwile i mówi:

- No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za
niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał, szanował, bronił, dobrze
zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu
i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na
programy sportowe. Takie mam życzenie.

Duszek pokręcił głową z niedowierzaniem, głęboko westchnął i powiedział:

- Pokaż mi Kobieto tą jebaną mapę jeszcze raz!!!!!!


............................................
Pon Lip 31, 2006 8:01 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Położył się Smok Wawelski spać. Gdy tylko trzeci łeb zachrapał, pierwszy
pcha drugiego i szeptem mówi:
- Słyszysz? Nasza trzecia głowa, głupia, w usta bierze.
- Olać ją, niech bierze. Byleby w tył nie dawała.
* * * * *

- Konia! Konia! Królestwo za konia! - wykrzyczał Ryszard III
- Ożeniłbyś się w końcu Wasza Królewska Mość - odpowiedział giermek

* * * * *

W ekskluzywnym pubie na Rivierze Francuskiej Nowe Ruskie balują w najlepsze.
Zbliża się pora zamknięcia pubu, nadchodzi pora płacenia rachunku:
- Kto wyciągnie najkrótszego ten płaci za wszystkich - pada propozycja
najtrzeźwiejszego uczestnika biesiady.
W tym momencie do stolika podchodzi kelner:
- Panowie, proszę zapiąć spodnie! To jest ekskluzywny lokal, u nas takie
rzeczy załatwia się, ciągnąc zapałki...

* * * * *

Ośmioletni Jasiu podczas sobotniego wieczoru został w domu z opiekunką -
młodą zgrabną dziewczyną.
Po kolacji posiedzieli jeszcze trochę przed telewizorem.
Około dziewiątej opiekunka tuląc i głaszcząc po głowie Jasia mówi:
- A teraz siusiu, paciorek i spać!
Jasio z oczami jak szklanki, siadając mówi:
- Zaraz!
- Dlaczego?
- Bo teraz to bym sufit obsikał!

* * * * *

Prawnik zwraca się do ławy przysięgłych złożonych z samych mężczyzn:
- Panowie, czy powinniśmy wysłać tę piękną, samotną młodą kobietę do zimnej,
dusznej celi, czy też do jej mieszkania nad Zalewem Zegrzyńskim, Zegrze,
telefon 0 22 7931275...

* * * * *

Na parking podjechał samochód zagranicznej produkcji, z niego wyszła
młodziutka dziewczyna i poszła w swoich sprawach do pobliskiego lasku. Po
pewnym czasie wraca, wsiada do auta, próbuje go zapalić... nie wychodzi.
Podchodzi do wartościowej "Wołgi" stojącej obok i pyta kierowcy:
- Moglibyście popatrzeć, co z moim autem?
Kierowca "Wołgi":
- ... benzyna skończyła się.
Dziewczyna:
- A daleko do stacji benzynowej?
Kierowca:
- Kilometr, może dwa.
Dziewczyna:
- A ile trzeba benzyny, by dojechać do tej stacji ?
Kierowca:
- Jeden litr wystarczy.
Dziewczyna:
- Nie moglibyście mi pożyczyć jeden litr benzyny?
Kierowca:
- Oczywiście, oczywiście...
Dostaje z bagażnika wąż, wkłada w swój zbiornik z benzyną i, pokazując na
drugi koniec węża, mówi dziewczynie:
- Trzeba by possać.
Dziewczyna:
- Jak, za 1 litr benzyny?!

* * * * *

Napis krwią na ścianie damskiej toalety:
" YES, YES, YES
NIE JESTEM W CIĄŻY!!!!"

* * * * *

Nad kobiety, które wysilają nasz mózg, zazwyczaj przekładamy kobiety, które
wysilają nam członka.



* * * * *

- Ile kosztuje strzyżenie? - pyta gość siadając na fotelu w zakładzie
fryzjerskim na terenie hotelu Victoria
- 80 złotych - odpowiada panienka
- Rozumiem. A ile kosztuje bez robienia loda?

* * * * *

Józek zwierza się koledze:
- Wiesz co? Nie wiem, co dać starej na urodziny.
- Daj jej karteczkę. Napisz na niej, że to certyfikat, który daje jej 60
minut seksu kiedy tylko będzie miała ochotę.
- To jest pomysł!
Nazajutrz:
- I co?
- Dałem.
- A co ona na to?
- Przebrała się w seksowne ciuchy, pocałowała mnie w czoło, i radosna jak
skowronek wyszła z kartką w ręku mówiąc: "Wracam za godzinę".


............................................
Czw Sie 10, 2006 6:40 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


jury
[BORG] Boq'ta


Commodore
::: 4674 :::
STEAM_0:1:227154
wiek: 48
Diabel zamknal polaka ruska i niemca w lochu i powiedzial ze jak zdradza swoje najwieksze tajemnice krajowe to ich wypsci
Mija tydzien zaden z nich nic nie mowi, mija miesiac...zglodnieli
Rusek stwierdzil ze odetnie sobie reke to beda mieli troche jedzenia.... ale znowu minelo pare tygodni i zglodnieli... teraz Niemiec stwierdzil ze odetnie sobie noge.... minelo znowu kilka tygodni wszyscy patrza na Polaka i mowia ze teraz jego kolej, Polak rozpina rozporek.Rusek taki uradowany krzyczy
-kielbaska
a Polak do niego
-jaka kielbasa po kefirku i spac


Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia:
- Wsiadać! Kurwa! Wsiadać!
- Wysiadać! Kurwa! Wysiadać!
Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi:
- Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo to zabiorę Ci kolejkę!
Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać:
- Wsiadać! Kurwa! Wsiadać! Przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia...


............................................
Pią Sie 11, 2006 11:09 am


•  Adults only
•  BORG Elite Member
•  BORG Member
•  Clan bulkowySKY
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Do apteki wchodzi fecet i prosi o możliwosc rozmowy z aptekarzem.
Kobieta w okienku mówi:
- Nie zatrudniamy żadnego mezczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą,
a ja jestem farmaceutką. W czym mogłabym pomóc?
- Ale ja mam taką sprawę, że jednak wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
- Proszę pana, zapewniam, że podejdę do pana sprawy absolutnie
profesjonalnie i dyskretnie. Proszę się nie krępować.
- Rozumiem, w takim razie powiem. Mam wielki kłopot, ponieważ mam
permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi na to dać?
- Hmm...Prosze poczekac chwilkę, zapytam mojej siostry.
Po kilku minutach wraca i mówi:
- Proszę pana. Naradziłyśmy się z siostrą i wszystko co możemy panu dać, to
1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5.000 zł miesiecznej pensji

***************

Samolot wpadł w turbulencję. Stewardessa:
- Lecimy, lecimy... proszę się uspokoić... proszę patrzeć do przodu...
Ojojoj!!! Porzygał się Pan... no trudno... nic się nie stało, nic się nie
stało! Zaraz wszystko wytrę, zmienimy koszulę, wszystko będzie w
porządku... Lecimy... lecimy... O Boszsz... A pan się obsrał... trudno...
nic się nie stało, nic się nie stało! Zaraz wszystko wytrę, zmienimy
spodnie, dezodorantem popsikamy...wszystko będzie dobrze... Lecimy...
lecimy... Patrzymy do przodu.... Nie panikujemy... Teraz zostawię Was na
chwilę samych, pójdę do pasażerów... uspokoję ich... i zaraz wrócę....

***********

Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by
spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego
sobie kupić Porsche!!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić
Ferrari!!
Na to wyrwał się Jasiu:
- Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem
dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują
pod naszym domem!

*********

Młoda dziewczyna załatwia wizę w konsulacie. Urzędnik wypełniając
formularz pyta
- Kolor włosów?
- Rudy
- Płeć?
(Zarumieniona panienka nieśmiało):
- No, też ruda.

********

Mąż telefonuje z polowania do domu:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam łowy?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...

*********

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...

**************

Rankiem w dniu zakończenia turnusu FWP budzi się po czternastodniowym
ciągłym pijaństwie i poniewierce facet. Wstaje z barłogu, który jeszcze
dwa tygodnie temu był zwykłym łóżkiem w domu wczasowym i podchodzi do
lustra. Przez dłuższą chwilę przygląda się swojej sinej od wódy i
opuchniętej mocno gębie. :
- Opaliłem się - stwierdza półgłosem - I trochę przytyłem. Zośka będzie
zadowolona.

**********

Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy,
bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szefu.
- Mam jaskrę analną.
- Ze co!? Czym to sę objawia??
- Po prostu nie widzę dzis możliwosci przytoczenia swojej dupy do pracy...

**********

Siedza dwa menele na ławeczce i popijają z gwinta denaturacik. Po połowie
butelki jeden z nich wyjmuje z kieszeni pomidorka i trochę bełkotliwie
zagaduje: -Możżże zagryziemy? Na to drugi z oburzeniem: -No wiesz? Pewnie
sypane!!!

**********


............................................
Czw Sie 24, 2006 7:09 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


jury
[BORG] Boq'ta


Commodore
::: 4674 :::
STEAM_0:1:227154
wiek: 48
Kumpel w 5 minut uszkodził główny serwer. Jest hakerem? Nie debilem.


............................................
Czw Sie 24, 2006 8:53 am


•  Adults only
•  BORG Elite Member
•  BORG Member
•  Clan bulkowySKY
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


ZnAjOmY


Lieutenant Commander
::: 2051 :::
wiek: 42
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej
treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń.
Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami
albo pierścionkiem?
Syn na to:
Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a
gdy matka chcąc cie
rozebrac ściągała ci spodnie, powiedziałeś:
"Spadaj dzi..., jestem żonaty!".


............................................
Sob Sie 26, 2006 3:24 am


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


win0


Chief Warrant Officer
::: 724 :::
STEAM_0:0:3664002
wiek: 41
Pokłóciły się okrutnie członki ciała. No bo kto niby ma być szefem? Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję. Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie. Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku. My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię.Beze mnie zginiecie... ? JA BĘDĘ SZEFEM nagle odezwała się milcząca dotąd DUPA - I JUŻ. Śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać. DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce się powykrzywiały. Nogi zgięły się w kolanach. Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została DUPA. MORAŁ I tak to już jest drodzy moi - szefem może zostać tylko ten, co gówno robi...!!!


............................................
Sob Sie 26, 2006 8:36 am


Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


M@tek
Pan Drewienko


Lieutenant
::: 1906 :::
STEAM_0:1:6018099
wiek: 37
Przychodzi pewien facet do sklepu i prosi o kilogram twarogu.
Na drugi dzien sytuacja sie powtarza, tyle tylko, ze facet prosi o 5 kg twarogu. Sprzedawca nieco zdziwiony mu daje.
Na trzeci dzien facet przyjezdza taczkami po twarog. Sprzedawca nie wytrzymuje i pyta:
- Panie, na co panu tyle twarogu ?
- Chodz pan ze mna to pokaze.
Doszli do wielkiego dołu, facet wrzucil tam twarog, ktory zostal
natychmiast zjedzony.
Sprzedawca pyta:
- Panie co to u licha jest?
- Nie wiem, ale zajebiscie twarog wpierdala.


............................................
Nie Sie 27, 2006 9:40 am


•  BORG Member
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


presto
c18 | Fedra


Captain
::: 3577 :::
STEAM_0:0:8406115
wiek: 51
Jak było to nie bić


DUPA. Czy ktoś z was zdawał sobie sprawę z tego jak wiele się z nią łączy?

Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: "dupa
Wołowa". Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei
rozmawiają o dupie Maryni. Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym.
Wszystko kręci się wokół dupy. Dupa służy również do przekazywania
zdecydowanych sygnałów niewerbalnych. Dobrze wymierzony, solidny
kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata
takiego gestu. Dupie można również przekazać emocje pozytywne, np.
całując kogoś w dupę. Dupa może spełniać też rolę lizaka.
Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami. Uniwersalność dupy nie
kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym
pojemnikiem: w dupie można mieć całe osoby, a nawet społeczności.
Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest do dupy, tym samym
dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego. W dupę (lub
po dupie) można również dostać. Czynność ta umacnia więzi
emocjonalne między rodzicami i dziećmi. Prócz tego, dupa spełnia
rolę siedziska, powiadamy bowiem: "siadaj na dupie", często z
dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. "[...] i siedź cicho".
Określenie "dawać (dać) dupy" funkcjonuje w dwóch znaczeniach:
erotycznym i wartościującym, jednak "ściągnąć kogoś z dupy" tylko w
tym pierwszym. Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę, co
kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie.
"Zabrać się do czegoś od dupy strony" oznacza podejście
niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako synonim
odwrotności. Dupa pełni również rolę uchwytu, można bowiem trzymać
się czyjejś dupy. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale
samodzielności.


............................................
Wto Wrz 05, 2006 9:50 am


•  Adults only
•  BORG Elite Member
•  BORG Member
•  Cytrynka18
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

Leżą na sali dwaj sercowcy.
- No co to się stało? - pyta jeden
- Mam 65 lat i serduszko nie wytrzymało gdy baraszkowałem z moją 19-letnią
asystentką
- O! A kim pan jest, jeśli wolno spytać?
- Bankierem
- Acha...
- A pan?
- Eeee... właściwie to... eee... a zresztą, to żaden wstyd, jestem...
zbieram złom.
- A co się stało?
- Była niedawno defilada, poszedłem sobie popatrzeć i wzruszyłem się...
- Jaka defilada??
- Dywizji pancernej...



* * * * *

Przeżyłem jedną wojnę, trzy wypadki samochodowe i jeden lotniczy, dwa
nieudane małżeństwa i jedno udane, trzy zajęcia komornicze za długi i jedno
bankructwo. A przychodzi dzisiaj do mnie wnuk i gada:
"Dziadku, co Ty wiesz o życiu!!!"



* * * * *

Małżeństwo mnie nie kręci.
To nie moje klimaty.
Zresztą mam uraz do sakramentów.
Od czasu chrztu, kiedy to moja matka chrzestna nagle chwyciła mnie za becik
i z okrzykiem: "Płyń po morzach i oceanach!" - rozbiła mi butelkę szampana
na głowie.

Dzieciaki kłócą się:
- Mój wujek jest modelem i ma dwie laski!
- A mój jest aktorem i ma trzy!
- Mój jest rockmanem i ma pięć!!
- Mój ma więcej niż wasi razem wzięci...
- A twój wujek to kto?
- Alfred
- Phi! Alfred? Co za Alfred? Założymy się? O rower?
- Dobra, przybijaj, jutro przyjdę z wujkiem, acha, i przypomniałem sobie...
nie Alfred tylko Alfons. Cześć!

* * * * *

Gruzin pokazuje fotografie...

- O z brodą i dypomem - to ja na uniwersytecie!
- Aha! A tu gdzie?
- A za ławką szkolną, z brodą - to ja!
- A tu?
- A to przedszkole! Znajdziesz mnie?
- O ten!
- Mmm... nie! Ten z brodą - to nasz dozorca! To - ja!
- Aaa...hehehe...No tak, bez brody! A ten w pieluszkach i z brodą?
- To ja.
- Nie nie rozumiem, dlaczego w pieluszkach z brodą, a w przedszkolu nie!?
- Golić się jeszcze nie umiałem.

* * * * *

Nasiadówa w Białym Domu. Kondoliza oznajmia:
... uważam, że priorytetowym zadaniem wydaje się być punkt B2.
Bush na to:
- Szlag! Czteromasztowiec...

* * * * *

Nałogi potrafią zmarnować życie.

Słyszał o tym i Zenek, który od najmłodszych lat obgryzał paznokcie i nie
mógł pozbyć się tego niechlubnego, acz mało szkodliwego nawyku. Widząc, że
gdy raz zacznie, nie jest w stanie uwolnić się od nałogu, Zenek nie tknął
ani jednego papierosa, nie wypił ni grama alkoholu, nie uganiał się za
spódniczkami i ani razu nie był w kasynie, że o narkotykach nie wspomnę; by
nie uzależnić się od telewizora wyrzucił to pudło na śmietnik.
Tak dożył późnej starości.

Na łożu śmierci zapłakał. Zrozumiał, że obgryzanie paznokci zmarnowało mu
życie.

*****

Są trzy rodzaje ludzi:
1. Tacy co uczą się czytając
2. Tacy co uczą się obserwując
3. Cała reszta, która musi osobiście nasikać na elektryczne ogrodzenie...

* * * * *

Stasiu wyjeżdżał pierwszy raz do sanatorium... Jako, że to nowość dla niego
była, poszedł sobie do baru omówić szczegóły z doświadczonymi w tej
branży...
- Karol, powiedz mi, jak wracasz z sanatorium, to kupujesz żonie
bombonierkę, czy kwiaty?
- Ja jak wracam, to zawsze dzień wcześniej. Dzwonię do drzwi, lecę pod okno
z sypialni i jeszcze się nie zdarzyło, żebym komuś nie wpier*olił...

* * * * *

Baba u lekarza: Panie doktorze, zawsze jak palę papierosa to myślę o seksie.
Lekarz: Może najpierw usiądziemy i zapalimy?

*******


Brzydki krasnoludek wraca do domu, otwiera Outlooka, sprawdza pocztę:
"Powiększ penisa! 40cm długości! 20cm grubości! Nie przegap! ..."
Z irytacją kasuje spama mrucząc:
- Jasne, ku*wa, tylko mi brata syjamskiego brakuje...



* * * * *

Na bazarze w Belgradzie, pani w wieku średnim wybiera z namaszczeniem jajka
z kosza handlarza. To weźmie obejrzy, odłoży z prowrotem, to wybierze, to
odłoży, to kręci głową, to kiwa...
Facet długo się przyglądł to kiwając głową, to kręcąc, aż dobrodusznie
rzecze:
- To cały czas tylko jaja, miła pani, ch*ja tu nie znajdziesz...


* * * * *

Ścieżka rowerowa. Jedzie sobie grupka ludzi. Nagle jedna z dziewczyn
krzyczy:
- KU*WAAAA, nie mam hamulców!!!
Podjeżdża do niej facio i mówi:
- Ładnie się zareklamowałaś, reflektuję!



* * * * *

Na wykładzie z fizjologii profesor w charakterze ciekawostki rzucił
informację, że wysiłek mężczyzny w trakcie stosunku odpowiada wysiłkowi
niezbędnemu do zrzucenia tony węgla do piwnicy. W tym momencie profesor z
oburzeniem dostrzegł, że jeden ze studentów w najlepsze śpi z głową opartą
na pulpicie.
- A pana mój wykład nie interesuje?! - wykrzyknął oburzony.
- Ćśśś - uciszyła go sąsiadka śpiocha - kolega jest zmęczony, zrzucił trzy
tony węgla do piwnicy!
- Skąd pani wie tak dokładnie?
- Zrzucał do mojej.



* * * * *

- Zenek, kumplu, a ty dobry jesteś w pieprzeniu?
- Staaary! Ja jestem Casanowa! Mozart pieprzenia! Rasputin XXI wieku! Jestem
demonem, królem seksu, władcą kobiet! Ja...
- Ale pieprzysz...



* * * * *

Nad lotniskiem Aeroklubu w Radawcu krąży samolot. Wzbija się coraz wyżej i
wyżej. Pilot odwraca głowę i widzi przerażone oczy grupki skoczków. Włącza
wewnętrzny telefon i zwraca się do siędzącego obok i mocno "wczorajszego"
drugiego pilota:
- Skocz tam do nich do tyłu i spróbuj dodać im trochę odwagi.
Drugi wstaje z fotela wchodzi do przedziału skoczków i wrzeszczy
przekrzykując ryk silnika:
- Co, pierdla macie? Z niebem trzeba być ku*wa na "ty" - podchodzi do
otwartych drzwi, wyjmuje fiuta i sika z 2000 metrów. Zapina rozporek i wraca
na fotel.
- I co, podniosłeś na duchu? - pyta pierwszy
- Tak
- To dobrze, bo dziewczyny oddają dzisiaj swoje pierwsze skoki.



* * * * *

Zaczepiłem kiedyś koleżankę, dobrałem się jej do majtek więc krzyknęła:
- Hej!! Daję ci godzinę i czterdzieści pięć minut abyś natychmiast przestał!



* * * * *

Jest jesienny, zimny, deszczowy wieczór.
Do baru wchodzi zziębnięty gość i natychmiast spostrzega, że znajduje się w
lokalu dla gejów.
Barman grzecznie pyta:
- Podać piwko złamane w pół do stolika?
- Dziękuję! Wezmę raczej herbatę z cytryną plecami do ściany.



* * * * *

Terrorysta-samobójca z bombą wchodzi do burdelu pełnego amerykańskich
żołnierzy. Podchodzi do niego prostytutka i się pyta:
- Pomóc w czymś?
- Na kolana, chciałbym się rozerwać...



* * * * *




Na zakończenie dzisiejszego eropaka zobaczmy, jak robią To zwierzątka:

Królik spotyka Orła.
- Cze, orzeł! Jak forma? Co trenujesz?
- Jogging - odpowiada orzeł. - Rano wylatuję z gniazda, robię jakieś
dziesięć kilometrów i wracam pełen chęci do życia! A ty?
- Noo, z tego wynika, ze taki prawie jogging. Wychodzę rano, przelatuję z
dziesięć i mogę zaczynać dzień...

* * * * *

Wychodzą dwie koleżanki z ZOO
- Jesuu, jakie piekne te ptaki, papugi, kolibry, flamingi...
- Noo, piękne, a propos ptaków, widziałaś u słonia jajca?

* * * * *

Stonoga i żuk miziają się ostro. Po części oralnej stonoga ociera usta i
kładzie się na pleckach:
- No, kochany, a teraz dawaj mi to między nogi!
Żuk chwyta oręż w garść, nachyla się, przymierza... przymierza...
- Hmm... - mówi lekko zbity z tropu. - Też żeś se porę na zagadki wybrała...


............................................
Wto Wrz 05, 2006 11:40 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Bolo
c18 | kaflara co niemiara


Fleet Admiral
::: 10823 :::
STEAM_0:0:9062538
wiek: 41
Zbanowany
Jak się po angielsku nazywa instalator IE?
Third party connection wizard
pozdrawiam


............................................
Sro Wrz 06, 2006 5:27 pm


•  Clan STORM
•  Cytrynka18
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomośćWyślij email


Evilive


BORG Moderator
::: 727 :::

- Maz: Moze wyprobujemy dzis wieczorem odwrotna pozycje?
- Zona: Z przyjemnoscia... ty stan przy zlewie, a ja usiade w fotelu i bede
pierdziec.

Czym się różni motorynka od brzydkiej dziewczyny?
- Niczym. Fajnie się jeździ dopóki kumple nie zobaczą.

Byl u mnie ksiadz po koledzie i mowil ze trzeba ostro balowac bo nie długo
nadejdzie jakis "wielki post"
- mam pytanie: od kogo nadejdzie ten post i ile mega bedzie zajmowal? I skad
ksiadz wie takie rzeczy?
Pytam bo siedze na modemie i ciezko mi sie sciaga wielkie posty

Koleś pierze dżinsy i mruczy:
- Nikomu nie można ufać, nikomu ....
Na moment przerywa pranie:
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko chciałem pierdnąć.

Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie
zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana.
Dyrektor ZOO pyta go:
- Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
- Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam
razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i
strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się
rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
- W porządku. Ale po co ta strzelba?
- Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.

Nasza Noblistka Wisława Szymborska będąc w Zakopanem spotkała na
hali bacę i tak mówi do niego.
- Wy Baco, to musicie być szczęśliwym człowiekiem. Rano widzicie
niebotyczne szczyty gór skąpane w blaskach wschodzacego słońca,
W południe ośnieżone żleby ślące brylantowe błyski uśmiechów ku
pierzastym obłokom, a wieczorem blady księżyc kryjący swoją twarz
za welonami mgieł powstającymi z bezdennych dolin....
- A tak panicko. Dawni żech to wszyćko widzioł, ale od roku już
nie pije !!!

Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi,
erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało. W
bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym ręczniku leży z
przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej
zwiększające się gabaryty jego slipek, możnaby uznać, że śpi i kompletnie
nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem myli panienkę, która
zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i juz bez żadnych
zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na "swymłonie" i półgłosem mówi:
- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że
wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności.
Chcesz się wykąpać? Już idziemy do wody.
Wstała i pobiegła w stronę morza.
Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego
przyrodzenia warczy:
- Słyszysz , ku**a, słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze
prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech
różnych miejscach kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? - tutaj przekręca
się na brzuch - A piasek bydlaku żryj!


Wiec polityczny prezydenta-elekta. Tłum ludzi. Nagle w tłumie ktoś krzyczy:
- J*bać pigmeja!
Lech K. Popatrzył, ale nie znalazł krzykacza, więc kontynuuje przemowę.
Nagle znów krzyk:
- J*bać pigmeja!
Sytuacja się powtarza - nie wiadomo kto krzyczy, więc trzeba
prezydentowi-elektowi przemawiać. Wtem kolejny raz:
- J*bać pigmeja!
Nie wytrzymał LK i zamiast krzyknąć 'Spieprzaj, dziadu' ryknął tylko:
- Małym, ale mam syna co ma dwa metry wzrostu!
Na to głos z tłumu:
- J*bać pigmeja-rogacza!

Wisza na drzewie trzy leniwce i kloca sie ktory jest bardziej leniwy.
Pierwszy mowi:
- Wiecie chlopaki, ide sobie ulica, patrze sobie, a tu worek zlota na ulicy
lezy, ale nie chcialo mi sie go podniesc.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja ide sobie plaza i patrze jak Claudia Schiffer lezy sobie
naga i chce zeby ja przeleciec. No ale nie chialo mi sie.
Trzeci:
- A wiecie chlopaki, ja ostatnio bylem w kinie, na strasznie smiesznej
komedii, ale przez caly film plakalem.
- No co ty na komedii i plakales?
- Bo siadlem sobie na jajka i nie chcialo mi sie wstac poprawic...

W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy
ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas
waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki - spytał lekarz
- Piersią - odpowiedziała kobieta
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i
doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował
kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył
szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się, że przyszłam.

Żona do męża
-Ty to mnie wcale nie słuchasz...
-oj słucham, słucham.
-a właśnie, że nie sluchasz bo już dawno byś byl wkur***ny

Adam Małysz
Wszyscy zastanawiają się: jak on to robi? Jedna z wersji głosi, że Adam
Małysz to nie człowiek, a wysłannik Boży zwany Mad (z angielskiego
Szaleniec).
Dowód?
Wystarczy prawidłowo (od tyłu) odczytać jego nazwisko - ZSYŁAM MADA

Dwóch gości popija sobie winko pod sklepem.
Nagle podjeżdża elegancki samochód z którego wysiada jakieś zamożne
małżeństwo.
Kupują w sklepie niegazowaną wodę i zaczyna ja sobie popijać.
- Popatrz - mówi jeden z pijaczków - Piją wodę!
- No - mówi drugi - Jak zwierzęta...


Dzwoni przyjaciółka do przyjaciółki i pyta:
- Słuchaj, mój mąż wziął pięć złotych i powiedział, że idzie
na dziwki. Nie było go u Ciebie?

Siedzi wróbelk na gałazce...przysiada obok duży ptak..
- a ty kto?-pyta wróbelek
- wrona..a ty?
- orzeł! tylko chorowałem jak byłem mały....


Oddzial terenowy Centralnego Biura Sledczego w Nowym Targu, dzwoni telefon.
- Slucham?
- Dobry... Kciolek podac, ze Jontek Pipcius Przepustnica chowie w stogu
drzewa maryhuane.
- Dziekujemy za doniesienie, zajmiemy sie tym.
Nastepnego dnia zjawiaja sie na podworku u Przepustnicy rzadni sensacji
agenci CBS, rozwalaja drzewo, rabiac kazdy kawalek na dwie czesci, ale
narkotykow nie znalezli. Na koniec wydukali do przygladajacego sie ze
zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali.
Zdziwiony Przepustnica slyszy w domu dzwoniacy telefon, idzie odebrac:
- Slucham?
- Ces Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z Cebesiu?
- Byli, tela co pojechali.
- A drzewa ci narabali?
- Ano narabali.
- Syckiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!

Po północy pijany facet wraca do domu. Dzwoni, ale żona nie chce mu
otworzyć. Facet bełkotliwie przekonuje:
- Otwórz, kochanie, przyniosłem bukiet pięknych róż dla najpiękniejszej
kobiety na świecie.
Żona otwiera, mąż wchodzi. żona pyta:
- A gdzie róże?
- A gdzie najpiękniejsza kobieta na świecie?

Do szpitalnej sali wchodzi facet:
- Kto miał analizy robione dwudziestego?
- Ja! - jeden pacjent podnosi rękę.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiąt.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki?
- woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem, tylko stolarzem.

Facet na rozmowie o pracę:
- Gdzie Pan wcześniej pracował?
- Służyłem w armii. Byłem w marines.
- Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?
- Owszem. byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek...
- To znaczy ?
- Granat urwał mi jaja...
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do
pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe...
- Na 10:00 ? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na
moje kalectwo. Inni też pracują od 10:00 ?
- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę od 07:00, ale przez pierwsze trzy
godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć...

W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich zachciało się teges...
- No dawaj Wacek nikt nie zauważy..
- Ale no co ty.. Tu jest pełno ludzi!!
- Nikt nie zauważy, zobaczysz.. Udowodnie Ci.. Wstał i głośno
zapytał: - Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i
dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta
pasażerów. Na ko cu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet.
Pochodzi do niego stewardessa:
- Co się panu stało? Zrobiło się panu niedobrze?
- Tak - przytaknął słabym głosikiem.
- Nie mógł pan pójść do toalety?
- Zaajęta była...
- A nie mógł pan poprosić o torbę..?
- Taa. Jeden poprosił o długopis to go wyr*chali.

W zoo:
- Tato dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?
- Uspokój sie synku, to dopiero kasa ...

Zagadka
- Dlaczego Bóg stworzył alkohol?
- Żeby brzydkie kobiety też miały trochę seksu.

Chirurg do pacjenta:
- Mam dwie wiadomości. Jedna dobra, druga zła. Którą najpierw chce pan
usłyszeć?
- Najpierw złą.
- Amputowaliśmy panu obie nogi.
- A ta dobra?
- Mamy kupca na pana buty.


............................................
Pon Wrz 11, 2006 6:36 am


•  Adults only
Odpowiedz z cytatem

Zobacz profil autoraWyślij prywatną wiadomość


Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 21 z 34
Idź do strony   [1]  [-10]   Poprzedni  21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31  Następny  [+10]  [34]


 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach









Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Avalanche style by What Is Real © 2004