Kradzież kodu Half-Life 2 odbiła się szerokim echem w branży komputerowej rozrywki i nadal jest bolesną raną dla Valve Software. Biorąc pod uwagę zarówno straty materialne, jak i nadszarpniętą reputację firmy, było niemal pewne, że sprawa nie rozejdzie się po kościach i znajdzie swój finał w sądzie. Prowadzone przez FBI śledztwo już trwa, czego najlepszym dowodem jest konfiskata sprzętu Christophera Toshoka, członka grupy Hungry Programmers. Zamieszkałego w San Francisco programistę, FBI odwiedziło rankiem 14. stycznia. Jako, że znalezienie poszukiwanych i wymienionych w nakazie sądowym rzeczy, nie jest kwestią możliwą do zrealizowania na miejscu, agenci postanowili skonfiskować sprzęt Toshoka, w którego skład wchodziło dziewięć komputerów i różnorakie akcesoria. Jeśli wierzyć pozostałym członkom grupy Hungry Programmers, Chris nie był jedynym, któremu FBI postanowiło w tamtych dniach złożyć wizytę. Dokładną relację Chrisa Toshoka, wraz ze zdjęciami nakazów sądowych, potwierdzających wiarygodność tej historii, znaleźć można tutaj. |