Wyniki są zaskakujące i przedstawiają graczy w zupełnie innym niż dotychczas świetle. Zmieniają wyobrażenie o ludziach, dla których gry komputerowe są pasją i pokazują, że poza spędzaniem czasu przed komputerem wiodą oni zupełnie normalny tryb życia.

Okazuje się, że dla wielu ludzi spośród badanych granie nie jest wcale najbardziej czasochłonnym zajęciem. Badania pokazują, że spędzają oni tygodniowo 6.8 godziny na samym graniu, natomiast aż 23.4 godzin w tygodniu zajmuje im uprawianie sportów, czytanie książek, religia, muzyka i inne rozrywki kulturalne. Najbardziej zagorzali maniacy gier - spędzający 11 godzin tygodniowo na graniu - jednocześnie więcej czasu (34.5 godziny) w tygodniu poświęcają innym zajęciom. Wszelkie mity o ułomnych fizycznie i niedorozwiniętych psychicznie miłośnikach gier obala kolejny wynik badań, który pokazuje, że aż 79% miłośników gier deklaruje uprawianie sportu i ćwiczeń fizycznych przeciętnie 20 godzin w miesiącu.

Wśród wyników badań dziwi natomiast nieobecność jednego z najważniejszych elementów życia każdego człowieka - pracy. Dodać należy, że badania były przeprowadzone na "zwykłych" graczach, którzy nie czerpią korzyści finansowych z uprawiania e-sportu. Gry komputerowe to hobby, na które też trzeba przeznaczać pewne środki finansowe. Weźmy pod uwagę nie tylko zakup nowych pozycji growych, ale i potrzeby związane z modernizacjami podzespołów komputerowych.

Tym niemniej wyniki tych badań i tak są o wiele bardziej pozytywne od tych przeprowadzanych w przeszłości. Pokazują, że dla graczy wirtualna rozrywka wcale nie jest najważniejszym celem w życiu i poza nią istnieją ciekawsze i bardziej pożyteczne zajęcia w realnym świecie.

Za informację w sprawie tego tematu podziękowania dla Szawła.